W ostatnim meczu, w sobotę, lublinianie zostali rozbici przez Wisłę Kraków, przegrali 1:4, ale rzeczywiście sezon w nowym towarzystwie zaczęli dobrze. Zajmują 4. miejsce w tabeli I ligi. Puszcza po awansie do ekstraklasy napotyka na trudności większe, jest w tabeli 15., jednak w sobotę akurat poszło jej nieźle - remisując z Radomiakiem, wywalczyła pierwszy w tym sezonie punkt w meczu wyjazdowym.
- Do wtorkowego meczu chcemy przygotować się poprzez regenerację zawodników, ale też danie szansy czy też przygotowanie zawodnków, którzy mniej do tej pory grali - zapowiada Tułacz. Podkreśla: - Bardzo chcemy osiągnąć korzystny wynik, zrobimy wszystko, żeby przejść do kolejnej fazy pucharu, ale mamy też plan na to, jak zarządzać kadrą. Na każdego z naszych zawodników możemy liczyć. Kto by nie dostał szansy, to wierzę, że na tym trudnym terenie pokaże się z jak najlepszej strony i przejdziemy do kolejnej fazy Pucharu Polski.
CZYTAJ TAKŻE: Motor Lublin na mecz z Wisłą Kraków nie wpuści trenerów Puszczy. "Mało sportowe"
Biorąc pod uwagę piłkarzy tworzących trzon drużyny, możemy spodziewać się występów Jakuba Serafina i Konrada Stępnia - oni przeciwko Radomiakowi nie grali, pauzowali za żółte kartki. Z kolei kontuzje wykluczają występy w Lublinie Piotra Mrozińskiego, Roka Kidricia, no i bramkarza Kewina Komara, który nie zagra już do końca tej rundy.
Rywalizacja Puszczy z Motorem odżyje po 10 latach. Ich ostatnie starcie odbyło się w II lidze (wtedy składającej się jeszcze z dwóch grup), wiosną 2013 roku "Żubry" wygrały w Lublinie 4:1. Wystąpił w tym spotkaniu jeden piłkarz grający w Puszczy obecnie - Mateusz Cholewiak.
