Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mówimy jednym głosem

Tadeusz Pieronek, biskup
archiwum
Od 12 lat w Krakowie w połowie września Papieska Akademia Teologiczna, a dziś Uniwersytet Papieski Jana Pawła II organizuje międzynarodową konferencję nt. roli Kościoła katolickiego w procesie integracji europejskiej.

Organizatorzy tych konferencji, a także przedstawiciele UE w Polsce, zaangażowali się w trudny dialog, którego celem było wykazanie, że zjednoczenie Europy ma sens dla wierzących chrześcijan, mimo że istnieją w niej siły odśrodkowe, zmierzające do pozbawienia jej historycznej tożsamości i do stworzenia z niej nowego tworu, który uczyniłby Europę rajem ekonomicznym, bo zdaniem tych sił żaden inny raj nie jest jej potrzebny.

Jak można myśleć, po wiekowych doświadczeniach, że pieniądz załatwia wszystko? A jednak twórcy współczesnej Europy, mimo że jej założyciele wyraźnie wskazywali na jej duchowe i etyczne fundamenty, dali się omamić błyskiem złota i odrzucili to, co mogłoby wskazywać na wartości głębsze, niezmienne, zdolne stanowić konstrukcję trwałego, duchowego gmachu Europy. Odpowiedzią na tę ułudę są kolejne kryzysy, głównie bankowe i gospodarcze, jakie przeżywa Europa, ale wskazujące na kruchość, a nawet niemożliwość rządzenia światem wyłącznie regułami ekonomicznymi, nieliczącymi się z etyką, czyli ze sprawiedliwością we wszystkich jej wymiarach, z godnością człowieka i jego potrzebami wykraczającymi poza portfel i konto w banku.

Jest dziś powszechną opinią, że kryzys bankowy, ekonomiczny nie jest skutkiem niepoprawnej kalkulacji ekonomicznej, ale wynika z faktu, że twórcy tej kalkulacji zapomnieli, że ma ona służyć człowiekowi, istocie ludzkiej. Nie uwzględnili tego, że nie można zamknąć człowieka w kategoriach ekonomicznych, bo jego aspiracje sięgają daleko i przekraczają możliwości wynikające z posiadania złota. Najwyższych wartości ludzkich nie da się kupić. Nabywa się je inną drogą, przez wewnętrzne doskonalenie człowieka.

Napór na postrzeganie Europy wyłącznie w kategoriach ekonomicznych poniósł klęskę. Ale Europa w pewnych sferach decyzyjnych posuwa się do tego, że oskarża chrześcijaństwo, jakoby to ono prowadziło Europejczyków przez wieki złą drogą. Tę drogę należy porzucić i opowiedzieć się za inną, wymyśloną przez człowieka naszych czasów. Dziś ma obowiązywać nowy porządek etyczny, oparty na prawach człowieka.

Pomysłodawcy tej nowoczesnej etyki wiedzą, że podstawowy zestaw praw człowieka wywodzi się w prostej linii z głoszonej przez chrześcijaństwo godności człowieka i moralnego prawa naturalnego. Na takim gruncie zrodziła się Powszechna Deklaracja Praw Człowieka. Dla współczesnych mędrców okazała się ona niewystarczająca, stąd sporządzili oni swoją listę praw człowieka i lansują ją w imię nieograniczonej niczym wolności.

Ostatnie dni w pewnym sensie otwarły nowy sposób widzenia tych ważnych ludzkich spraw. Rzecz dotyczy przede wszystkim takiej interpretacji wolności i równości, która powinna by uprawniać każdego człowieka do tego, na co ma ochotę i do prawnego usankcjonowania tego, co robi. Politycy odwołują się np. do tego, że dziś obok małżeństwa istnieją związki partnerskie, związki między osobami tej samej płci i żądają, by te sprawy zostały prawnie uznane. Jest to kampania zmierzająca do tego, by każde wydarzenie, każde ludzkie postępowanie, nawet sprzeczne z powszechnym odczuciem moralności, usankcjonować i chronić. Czy fakty dokonane mogą być wyznacznikiem reguł moralnych?

NIE! Zasady moralne nie są sposobem dostosowania się do gustów większości, ale regułą wskazującą wysokie progi ludzkiej godności. Ale współczesny świat na takim rozumowaniu chce oprzeć przyszłość człowieka i świata. Mówi, że nie ma stałych zasad życia nadanych przez Boga. Nie Bóg, ale człowiek i jego pomysły mają rządzić światem.

Chrześcijaństwo, które stworzyło Europę wartości, mówi stanowcze NIE takim pomysłom! Tym samym głosem mówią katoliccy biskupi europejscy w Nikozji, wskazując, że przyczyn obecnego kryzysu gospodarczego Europy należy szukać w braku właściwej antropologii, redukującej człowieka do sfery czysto materialnej, tym samym głosem mówi partia ludowa parlamentu UE na spotkaniu we Florencji podczas dyskusji o dialogu UE z Kościołami i wspólnotami religijnymi i tym samym głosem będzie mówiła międzynarodowa konferencja w Krakowie. Takiej zbieżności poglądów nie było od lat.

Zwieraniu szeregów chrześcijan dodaje siły rozpoczęty proces pojednania między Kościołem katolickim w Polsce i Rosyjską Cerkwią. Przez wieki nie było takich rozmów. Wielkie Kościoły, dotąd zwaśnione, zrozumiały, że nadszedł czas, by przechodząc obok dzielących ich różnic, wspólnie stawić czoła niebezpieczeństwu, które chce zniszczyć wiekowe tradycje i wartości chrześcijańskie, by zbudować na ich gruzach nowy świat, w którym o wszystkim będzie decydował sam człowiek. Nie mam wątpliwości, kto w tym pojedynku wygra.

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Zbuntowany jezuita. Przed Natankiem był ksiądz Kiersztyn

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska