https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Murzasichle: długi weekend ze wielkimi śmieciami

Tomasz Mateusiak
Sołtys Jan Łacek pokazuje jedną z kilkudziesięciu gór śmieci, jakie leżały w Murzasichlu
Sołtys Jan Łacek pokazuje jedną z kilkudziesięciu gór śmieci, jakie leżały w Murzasichlu Tomasz Mateusiak
Mieszkańcy z Murzasichla na długo zapamiętają miniony weekend. Nie stanie się tak za sprawą rekordowo dużej liczby turystów, którzy odwiedzili tę tatrzańską wioskę, tylko... góry śmieci, która przez kilka dni zalegała przed posesjami i na drogach. Przed długim weekendem w Murzasichlu nie pojawiła się bowiem - zapowiadana wcześniej - śmieciarka i zostawiła mieszkańców ze "śmierdzącym problemem".

Czytaj także: Ten baca robi najlepsze oscypki na Podhalu!

- Te góry śmieci to wstyd zarówno dla Murzasichla, jak i całego Podhala - uważa sołtys Jan Łacek, pokazując na kilkaset worków, jakie mieszkańcy wystawili w piątek wzdłuż głównej drogi w tej miejscowości. - Śmieciarka zgodnie z harmonogramem powinna pojawiać się u nas w każdy drugi piątek miesiąca. Ten wypadł w tym tygodniu, więc każdy gospodarz wystawił swoje odpadki na ulicę. Nie wiadomo jednak czemu, śmieciarze nie przyjechali. Na cały długi weekend śmieci zostały więc na... chodniku.

Na nieszczęście mieszkańców Murzasichla, nieudolność służb komunalnych zbiegła się w czasie z okresem, gdy na Podhalu przypada szczyt sezonu turystycznego. Widok ogromnych worków z odpadami zalegających przy ulicy podziwiali więc wczasowicze. Co gorsza przez cały weekend było też bardzo ciepło, co spowodowało, że śmieci zaczęły śmierdzieć.

- Rzeczywiście zarówno widok, jak i zapach nie jest najprzyjemniejszy - stwierdziła w niedzielę po południu Ewa Barańska, wczasowiczka z Gorzowa. - To niedobrze świadczy o miejscowych służbach, że nie potrafią sobie poradzić z wywozem nieczystości. Winy gospodarzy tutaj żadnej nie widzę. To przecież nie ich sprawa, że ktoś nie umie wywiązać się z umowy. Oni wszystko popakowali i zgodnie z terminem wystawili. Jak zauważa sołtys Łacek, niektórzy z właścicieli położonych w Murzasichlu pensjonatów nie chcieli, by worki na śmieci szpeciły ich podjazd i starali się śmieci z ulicy zabrać.

- W piątek przed dom wystawiłam ponad 45 worków ze śmieciami - mówi Maria Pawlikowska. - Gdy okazało się, że nikt nie pojawił się, by je zabrać, to postanowiłam je schować z powrotem do piwnicy. Wiele osób tego nie zrobiło, bo nie miało jak. Wiadomo, turyści siedzą prawie w każdej chałupie, więc ludzie zajęci gotowaniem, sprzątaniem. Mało kto ma czas, by latać ze śmieciami tam i z powrotem. Gdy śmieciarze wreszcie się pojawią, to sobie z nimi... porozmawiam.

Wczoraj pomimo święta udało nam się ustalić, dlaczego worki z Murzasichla nie zostały zabrane na czas.
- Zawiniły ogromne korki jakie utworzyły się na podhalańskich drogach - mówi Piotr Włosiński, jeden z dyrektorów spółki Tesko, odpowiedzialnej za wywóz śmieci z Podhala. - W piątek wywoziliśmy worki z całej gminy Poronin i pomimo zwiększonej liczby pracowników do końca dnia nie udało się wszystkiego posprzątać. Bardzo przepraszamy zarówno mieszkańców Murzasichla, jak i turystów za zaistniałą sytuację. Postaramy się, by się już więcej nie powtórzyła.

Zobacz zdjęcia ślicznych Małopolanek! Wybierz z nami Miss Lata Małopolski 2011!

Głosuj na najlepsze schronisko Małopolski

Mieszkania Kraków. Zobacz nowy serwis

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

J
Jan Maria
Surowe kary dla gangsterów środowiskowych Odebrać im koncesję - sprowadzić Chińczyków jak Tesk nie potrafi!
z
zenek
Przed 23.00 w piątek korków na drogach nie ma...można jechać.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska