Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Musi być koncentracja

Remigiusz Szurek
W ostatnim spotkaniu piłkarze Sandecji na swoim stadionie pokonali 2:1 Wigry Suwałki
W ostatnim spotkaniu piłkarze Sandecji na swoim stadionie pokonali 2:1 Wigry Suwałki fot. kov
I liga piłkarska. Sandecja Nowy Sącz jest wiceliderem. Także dzięki dobrej grze obrony

Piłkarze Sandecji po dziewięciu ligowych kolejkach znajdują się na drugim miejscu w tabeli. Pierwszoligowiec z Nowego Sącza notuje najlepszą jesień od kilku lat. - Dokładnie od siedmiu. To właśnie w pierwszym sezonie naszej gry na __zapleczu ekstraklasy spisywaliśmy się równie dobrze jak teraz - przypomina dyrektor klubu Paweł Cieślicki.

Sądeczanie, prócz wygrywania meczów i całkiem regularnego punktowania, znajdują się także w czołówce innego zestawienia. Chodzi o zespoły, które tracą najmniej bramek. Ekipa z ulicy Kilińskiego 47 dała sobie strzelić, podobnie jak liderujące Zagłębie Sosnowiec, osiem goli.

Lepsi od podopiecznych Radosława Mroczkowskiego w tej klasyfikacji są jedynie piłkarze GKS-u Katowice (sześć bramek) oraz Miedzi Legnica, której przeciwnicy zdołali wbić siedem goli. - To prawda, że gramy nieźle w defensywie i z tego powodu czujemy zadowolenie, ale z drugiej strony, jesteśmy na __siebie źli - uważa kapitan zespołu znad Kamienicy Dawid Szufryn.

Dlaczego piłkarz drużyny, która jest trzecia pod względem szczelności defensywy w całej lidze, nie jest do końca zadowolony z tego osiągnięcia? Doświadczony „Ciufa” szybko wyjaśnia, co ma na myśli. - Przecież pięć z ośmiu bramek dla rywali padło po stałych fragmentach gry. W skrócie, sami jesteśmy sobie winni, że zrobiliśmy przeciwnikom prezenty. W chwili, kiedy powinniśmy być podwójnie skoncentrowani na obronie, przychodził moment rozluźnienia i nagle traciliśmy gola. Musimy poprawić naszą skuteczność w tej formacji i nie dekoncentrować się tak łatwo, bo rywale z __chęcią to wykorzystują - zauważa obrońca.

Sądeczanie w tym sezonie zanotowali dwie porażki. Dwukrotnie przegrywali w stosunku 0:2, najpierw w Sosnowcu z Zagłębiem, a następnie z Bytovią również na wyjeździe. Po sierpniowej przegranej z Zagłębiem na ławce usiadł jeden z dotychczas podstawowych obrońców zespołu - Mateusz Bartków. Od tego czasu linię defensywy tworzą doświadczeni zawodnicy: 29-letni Słowak Lukas Kuban, wspomniany Dawid Szufryn, kolejny Słowak Michal Piter-Bućko (obaj po 30 lat) oraz najmłodszy z całego grona 23-letni Kamil Słaby.

Nie ma co się dziwić, że szkoleniowiec Sandecji Radosław Mroczkowski nie zmienia bardzo dobrze funkcjonującego mechanizmu.

- Zabezpieczenie tyłów to podstawa sukcesu w futbolu. Nasi zawodnicy z linii obrony mają spore doświadczenie, co teraz procentuje. To bardzo ważny czynnik. Do tego przy Szufrynie i spółce sporo może nauczyć się najmłodszy z całej czwórki Kamil. Jak na razie funkcjonuje to bardzo dobrze i oby było tak dalej - podsumowuje Cieślicki.

W najbliższym meczu (sobota, godz. 18) sądeczanie zagrają na wyjeździe z drużyną Chrobrego Głogów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Musi być koncentracja - Dziennik Polski

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska