Do naśnieżania wszystkie stacje narciarskie były gotowe już od kilku tygodni. Armaty były rozstawione po stokach. Obsługa czekała tylko na dogodne warunki pogodowe - odpowiedni mróz i wilgotność powietrza. W nocy z wtorku na środę pojawiły się dogodne okoliczności. To spowodowało, że największe stacje narciarskie na Podhalu - w Białce Tatrzańskiej uruchomiły system sztucznego śnieżenia. Rano Kotelnica Białczańska była już biała.
Jako pierwszy z naśnieżaniem kilka dni temu ruszył mały wyciąg orczykowy Ufo w Bukowinie Tatrzańskiej. Tam właściciel - jak sam mówi - potrzebuje ok. dwóch dni dobrych warunków, by naśnieżyć swój krótki stok narciarski. Duże stacje potrzebuje ok. tygodnia, by wyprodukować odpowiednią ilość śniegu. Pierwsze dni śnieżenia są bardzo ważne. Bo wyprodukowany śnieg będzie stanowił podkład dla naturalnego śniegu na całą zimę.
Mały wyciąg orczykowy w Bukowinie Tatrzańskiej zapewne wystartuje pod koniec listopada. Duże stacje narciarskie szykują się na początek grudnia - być może na św. Mikołaja. Wszystko jednak zależy od pogody. Optymalne warunki do sztucznego naśnieżania to minus 5-6 stopni.
- Na dnie Jeziora Czorsztyńskiego leży zatopiona wieś. Tak kiedyś wyglądało to miejsce
- "Bangladesz" na Siwej Polanie. Buda za budą, pamiątki, kiełbaski i lane piwo
- To był kiedyś legendarny budynek na Krupówkach. Dziś w budynku hula wiatr
- Tatry. Legendarny Mnich - marzenie turystów i taterników [NIESAMOWITE ZDJĘCIA]
- Jak wyglądało Zakopane 30 lat temu i jak wygląda teraz? Miasto bardzo się zmieniło
- Tatry. Remonty szlaków idą pełną parą. To ciężka ręczna robota [ZDJĘCIA]
