- Spektakl „Peregrinus” przemieszcza się ulicą miasta, żeby ściągnąć publiczność. Jest to publiczność spontaniczna, która nie wie co ją czeka - wyjaśniał Jerzy Zoń, scenarzysta i reżyser. - Oglądamy sztukę, która nie jest prostym przekazem, bo jest inspirowana poematem "Ziemia Jałowa" Thomasa Eliota i opowiada krótką historię o tym jak my teraz wyglądamy.
Sztuka pokazuje dzień z życia współczesnego Everymana. W efektownej wizualno-choreograficznej formie, z groteskowym przymrużeniem oka, dotkliwie obnaża pułapki współczesnego świata, w które masowo dajemy się łapać, bezrefleksyjnie tracąc linie papilarne naszych dusz.
- Wyglądamy dokładnie tak, jak ci ludzie tutaj, czyli aktorzy. W tych samych maskach, garniturach. Robimy to samo. Wstajemy, idziemy do pracy, kochamy się, wracamy, odpoczywamy, wstajemy i tak cały czas - przybliża reżyser. - Świat wg. Eliota zginie nie od bomby atomowej. Zginie od szarości i nijakości - podsumowuje.
Mobilny charakter przedstawienia eksponuje perypetie bohatera w różnych kontekstach przestrzeni miejskiej. Homo Peregrinus to sformatowana jednostka ludzka, odarta z uczuciowości, przewidywalna i pozbawiona indywidualnych cech.
Spektakl prezentowany był m.in. w Anglii, Chinach, Chorwacji, we Francji, w Gruzji, Hiszpanii, Iranie, Japonii, Kanadzie, Korei, na Litwie, w Niemczech, Rosji, Rumunii, USA, we Włoszech.
- W Korei podszedł do nas zapłakany gość. Powiedział, że zobaczył w tym spektaklu swoje życie. Jest scena, kiedy aktorzy wyciągają krawaty. On tak krawat wyciąga od 30 lat, ma 20 różnych kolorów. To jest przerażające, że życie ogranicza się do wyboru krawatu, do szarego garnituru - wspomina Jerzy Zoń. - Ta szarość mnie zaczyna denerwować, bo wszystko jest takie same. Jeszcze 100 lat temu jak elegantka w Paryżu ubrała nową suknię, to moda tego kroju, żeby dotarła do Petersburga, czy Warszawy musiało upłynąć 7-8 miesięcy. Teraz to jest 7 minut, bo wystarczy to kliknąć w internecie. To zabija indywidualność człowieka, jego kolor, osobowość- dodaje.
Prokuratura bada egzotarium w Zakopanem. Śledczy zabezpieczy...
- Na dnie Jeziora Czorsztyńskiego leży zatopiona wieś. Tak kiedyś wyglądało to miejsce
- "Bangladesz" na Siwej Polanie. Buda za budą, pamiątki, kiełbaski i lane piwo
- To był kiedyś legendarny budynek na Krupówkach. Dziś w budynku hula wiatr
- Tatry. Legendarny Mnich - marzenie turystów i taterników [NIESAMOWITE ZDJĘCIA]
- Jak wyglądało Zakopane 30 lat temu i jak wygląda teraz? Miasto bardzo się zmieniło
- Tatry. Remonty szlaków idą pełną parą. To ciężka ręczna robota [ZDJĘCIA]
