Nie gasną kontrowersje wokół kolejności szczepień. Prokuratorzy, skarbówka, muzealnicy - kto jest najbardziej narażony?

b]FLESZ - Rachunki za prąd idą w górę[/b]

W środę 20 stycznia rząd przedstawił zmieniony plan szczepień. Jak poinformował szef kancelarii premiera Michał Dworczyk, w pierwszym etapie zostaną zaszczepieni seniorzy 60+, osoby z chorobami przewlekłymi oraz nauczyciele i przedstawiciele służb mundurowych.

Mundurowi, czyli kto?

To właśnie liczna grupa obejmująca mundurowych budzi najwięcej kontrowersji, bo obok żołnierzy, strażaków (także OSP) i policjantów znajdują się w tej uprzywilejowanej grupie także strażnicy graniczni, funkcjonariusze ABW, Agencji Wywiadu, CBA, Służby Wywiadu Wojskowego, Służby Kontrwywiadu Wojskowego, Służby Celno-Skarbowej, SOP, Służby Więzienne, ITD, straż ochrony kolei, prokuratorzy, asesorzy prokuratury, ratownicy górscy i wodni wykonujący działania ratownicze.

Wpisanie prokuratorów i funkcjonariuszy służb specjalnych do pierwszej grupy szczepień przeciw COVID-19 lider PO Borys Budka nazwał niegodziwym i niesprawiedliwym. A taką kolejność szczepień uznał za bulwersującą.

- Żądamy od premiera Mateusza Morawieckiego wycofania się z tej decyzji - zaapelował Budka.

Zdaniem polityka, najważniejsze jest, by po służbach medycznych zaszczepione zostały osoby najbardziej narażone na zachorowania, m.in. pacjenci onkologiczni.

- Wiadomo, średnia wieku wśród prokuratorów, służb mundurowych czy agentów służb nie jest wysoka. Część z nich na emeryturę idzie w wieku około 40-50 lat. Szczepimy więc ludzi młodych, zdrowych i wysportowanych, co jest kompletnie niezgodne z założeniami i deklaracjami, jakie nam przedstawiono – skomentował w rozmowie z Onetem dr Paweł Grzesiowski, ekspert Naczelnej Izby Lekarskiej ds. walki z pandemią.

Zanim ruszymy do muzeów

Nie ucichły jeszcze także kontrowersje wywołane szczepieniem poza kolejnością grupy artystów i biznesmenów, wśród których znaleźli się się Krystyna Janda, Irena Eris i jej mąż Henryk Orfinger, Edward Miszczak, Anna Cieślak, Maria Seweryn czy Leszek Miller, a lista chętnych do "grupy pierwszej" ciągle rośnie.

W poniedziałek Michał Niezabitowski, prezes Stowarzyszenia Muzealników Polskich zwrócił się z apelem o szczepienia dla pracowników muzeów w pierwszej kolejności

- Z wielu szkół do wielu muzeów płyną sygnały: chcemy powrotu do muzeów, chcemy muzeów jako partnerów naszej edukacji. My, muzealnicy jesteśmy na to gotowi, ale potrzeba, aby muzea zostały otwarte dla publiczności. Także dlatego złożyliśmy dzisiaj apel do ministra zdrowia, ażeby muzealnicy, bardzo niewielka społeczność, została także objęta Narodowym Programem Szczepień w ramach tzw. grupy pierwszej – wyjaśnia Michał Niezabitowski.

Jak zauważa dyrektor Muzeum Krakowa, społeczność muzealna w Polsce to ok. 50 tysięcy pracowników, spośród których znaczną część stanowią osoby mające bezpośredni kontakt z publicznością – turystami krajowymi oraz zagranicznymi. 

Choć obecnie muzea i placówki kultury pozostają zamknięte, Michał Niezabitowski podkreśla, że tego rodzaju instytucje to dla wielu osób „recepta na zdrowe funkcjonowanie w otaczającej rzeczywistości, forma przeciwdziałania spadkowi kondycji psychicznej wynikającej z konieczności radzenia sobie z trudną, stresującą i nieznaną dotąd codziennością, której doświadczamy od niemal 12 miesięcy”. 

- Jesteśmy przekonani, iż systematyczny powrót do normalności, którego zwiastunem jest Narodowy Program Szczepień wyzwoli wkrótce wśród społeczeństwa spontaniczną reakcję i wolę bezpośredniego obcowania ze światem kultury – argumentuje dyrektor Muzeum Krakowa.

Kolejkowa lista rośnie, a kto i kiedy zostanie zaszczepiony? Czas pokaże.