FLESZ - Omikron dotarł do Europy

Obrazy prezentowane w komnatach na II piętrze Zamku Królewskiego na Wawelu układają się w panoramę malarstwa niderlandzkiego z czasów życia dwóch najsłynniejszych w historii sztuki malarzy. Na wystawie "Nie tylko Bruegel i Rubens. Malarstwo Niderlandów na Wawelu" można obejrzeć dzieła innych twórców niderlandzkich i flamandzkich, które znajdowały się zarówno w rezydencjach władców, jak również we wnętrzach domów zamożnych antwerpskich mieszczan. Wśród nich portrety, obrazy rodzajowe, religijne i alegoryczne. Oprócz dzieł wysokiej klasy są też obrazy nieco skromniejsze, tworzone w dużych nakładach na eksport do innych krajów Europy.
To obrazy z XVI wieku i z pierwszych 30 lat XVII wieku, a więc z czasów, kiedy na Wawelu rezydowali ostatni Jagiellonowie i częściowo Zygmunt III Waza. Jest to okres, kiedy w brukselskich warsztatach tkacze realizują wielkie królewskie zamówienie na flamandzkie arrasy - które mamy okazję wciąż oglądać na ścianach Zamku - mówi dr Joanna Winiewicz-Wolska, kuratorka wystawy, kustosz, kierownik Działu Zbiorów Zamku Królewskiego na Wawelu i zwraca uwagę, że Malarstwo Niderlandów XVI i pierwszej połowy XVII wieku, to nie tylko "Bruegel i Rubens", ale liczna rzesza artystów, którzy zaspokajali popyt na dobra luksusowe bogacącego się mieszczaństwa.
Nasza uwaga skupiła się na kilku wątkach związanych z Antwerpią. To był w XVI wieku wiodący europejski ośrodek gospodarczy, ale także bardzo prężne centrum sztuki. Tam ukształtował się rynek sztuki, powstały pierwsze cabinets d'amateurs wypełnione obrazami, rzeźbami i innymi cennymi przedmiotami, a śladem antwerpskich kolekcjonerów podążyli rychło miłośnicy sztuki z innych krajów - dodaje.
Na ekspozycji znajdziemy więc dzieła tworzone w warsztatach malarzy antwerpskich, zobaczymy, jak twórcy tego czasy korzystali z dorobku innych malarzy, a także - co znajdowało się w książęcych i mieszczańskich gabinetach sztuki. Wśród prac na wystawie prezentowany jest m.in. portret królewicza Władysława Zygmunta Wazy, powstały w warsztacie Petera Paula Rubensa. To obraz prezentowany na Wawelu od 1977, który niedawno stał się własnością Zamku. Również większość pozostałych dzieł pochodzi z wawelskich zbiorów. 5 prac sprowadzono natomiast z Muzeum Narodowego w Gdańsku.
Ale to nie jedyna wystawa, otwarta 30 listopada 2021 roku na Wawelu.
Zwiedzający będą również mieli niepowtarzalną okazję, by zobaczyć "Carów Szujskich na sejmie w Warszawie w 1611 roku" - obraz z kolekcji Lwowskiego Muzeum Historycznego, któremu blask przywrócili wawelscy konserwatorzy - mówi prof. Andrzej Betlej, dyrektor Zamku Królewskiego na Wawelu. Nasi specjaliści podjęli się usunięcia dziewiętnastowiecznych przemalowań obrazu, co pozwoliło na odsłonięcie jego siedemnastowiecznej warstwy i - co najważniejsze - na rekonstrukcję jego pierwotnego wyglądu.
"Stanisław Żółkiewski przedstawia Zygmuntowi III i królewiczowi Władysławowi Zygmuntowi na sejmie w 1611 roku pojmanych carów Szujskich" ilustruje epizod o doniosłym znaczeniu politycznym z okresu wojen polsko-moskiewskich (1609-1619). Obraz jest prawdopodobnie kopią dzieła autorstwa malarza nadwornego Wazów Tomasza Dolabelli, które zdobiło niegdyś plafon jednej z sal Zamku Królewskiego z Warszawie.
Wystawa "Nie tylko Bruegel i Rubens. Malarstwo Niderlandów na Wawelu" potrwa do 27 lutego 2022 roku, natomiast "Carowie Szujscy na sejmie w 1611 roku" pozostaną w Sali Pod Orłem na II piętrze Zamku do października 2023 roku. Wstępy na ekspozycje są możliwe w ramach biletu do Reprezentacyjnych Komnat Królewskich.
- Czy pamiętasz te potrawy z PRL-u? Zupa „nic” i inne słodkie wspomnienia z dzieciństwa
- 12 świadczeń i benefitów, o które warto zawalczyć, jeśli masz dziecko
- Friz kupił dom za 7 milionów złotych w Krakowie! Zobaczcie wnętrza [ZDJĘCIA]
- Oto 6 prostych sposobów, by nie marnować jedzenia i kupować taniej
- Tyle zapłacisz za Abonament RTV 2022 - stawki. Zobacz, jakie będą opłaty
- Trasa Łagiewnicka: prace w tunelach i na drogach. Wielkie zmiany na Zakopiańskiej