Dzieło ma tajemniczą historię. Jak przyznał kardynał Stanisław Dziwisz, przez wiele lat sekretarz papieża Jana Pawła II, do niedawna nie wiedział nawet o jego istnieniu. – Karol Wojtyła nie przywiązywał wagi do swoich tekstów, rozdawał je ludziom. Iwłaśnie taka prywatna osoba odnalazła te katechezy. Ale prosiła o zachowanie anonimowości – mówi Dziwisz.
Nieznane są dokładne okoliczności powstania tego zbioru 13 kazań. Nie są datowane, ale prawdopodobnie zostały napisane w 1965 lub na początku 1966 r. w Rzymie. Takie przypuszczenie wysuwa zarówno kardynał Dziwisz, jak i dr Marta Burghardt, która, która zajmowała się odczytaniem rękopisów. Na takie przypuszczenie pozwala fakt, że pisma zawierają odnośniki do nauk Soboru Watykańskiego II. Jednocześnie są zapewne owocem pielgrzymki do Ziemi Świętej. Karol Wojtyła odbył ją w grudniu 1963 r. wraz z innymi uczestnikami Soboru Watykańskiego II, tuż po zakończeniu drugiej sesji obrad.
Same katechezy odnoszą się do mowy św. Pawła z Tarsu na ateńskim Areopagu.
Opublikowane katechezy, które na półki księgarskie trafią 3 października nakładem Wydawnictwa Literackiego, zachowały się w formie 39 kartek rękopisu oraz ponad 70 stron maszynopisu.
Ks. dr hab. Robert J. Woźniak z UPJP II uznał, że tekst napisany został przez przyszłego papieża „zwiewnie”, choć dotyczy pytań fundamentalnych. – Celem tej opowieści jest przedstawić wiarę chrześcijańską współczesnemu człowiekowi. Żeby to zrobić Wojtyła wychodzi od najbardziej podstawowych problemów: sensu istnienia i pytania o byt. Proszę państwa, kiedy ostatnio w debacie publicznej słyszeliście pytania o tak podstawowe zagadnienia? – pyta.
Z kolei prof. Jacek Popiel, prorektor UJ, literaturoznawca i teatrolog, podkreśla, że zaskoczeniem jest znalezienie tak spójnego i kompletnego zbioru. – To znakomicie napisany traktat literacko-religijno-filozoficzny. Proszę zwrócić uwagę, że w tym sensie nawiązuje do mowy św. Pawła na Aeropagu. Ten znalazł wspólny język z filozofami i artystami greckimi, ponieważ rozumiał filozofię i poezję. To one pozwoliły mu mówić o rzeczach, o których trudno jest opowiadać innymi słowami. O rzeczach nie do wypowiedzenia – tłumaczy Popiel.
Nakład książki to kilkadziesiąt tysięcy, ale jak zapewniają przedstawiciele Wydawnictwa Literackiego, są przygotowani na szybki dodruk, jeśli zajdzie taka konieczność.
Przypomnijmy, że krakowska oficyna wcześniej już wydawała np. tomiki poetyckie Karola Wojtyły oraz autobiografię papieża.
