Katowice, początek o godz. 20.45. To będzie trzecie w rundzie I-ligowe spotkanie „Żubrów”, pierwsze transmitowane w telewizji (Polsacie Sport). Rywal to GKS, który w ubiegłym sezonie na finiszu przegrał walkę o ekstraklasę, teraz ma nowego szkoleniowca - Piotra Mandrysza, a po dwóch kolejkach obecnych rozgrywek - na koncie punkt. Puszcza zdobyła trzy. Przy czym za nią nieudany mecz z Rakowem Częstochowa - przegrany 2:3. Trzy bramki na stadionie w Niepołomicach zespół stracił pierwszy raz, odkąd jego trenerem został Tułacz - a w niedzielę miną dwa lata jego pracy.
- Problem wynikał z błędów indywidualnych - analizuje szkoleniowiec. - Myślę, że wyciągniemy wnioski i w kolejnych meczach będziemy funkcjonować podobnie jak w inauguracyjnym (2:0 z Chojniczanką - przyp.). Taki poziom i sposób gry, konsekwencja i koncentracja, dawałby nam poczucie tego, że jesteśmy w stanie osiągnąć to, co chcemy. Grając tak jak z Rakowem, trudno osiągnąć cokolwiek. Zespół o tym wie. Mamy dwa wzorce i wiadomo, do którego musimy dążyć - dodaje Tułacz.
Po przeciwnej stronie barykady jego piłkarze spotkają dzisiaj m.in. byłych zawodników Bruk-Betu: Dawida Plizgę, Wojciecha Kędziorę, Tomasza Foszmańczyka i bramkarza Sebastiana Nowaka.
- Czeka nas bardzo trudne zadanie, aczkolwiek wykonalne - uważa trener „Żubrów”.
Wczoraj, gdy zamykaliśmy to wydanie, Puszcza finalizowała wypożyczenia (na rok) dwóch zawodników: napastnika Krzysztofa Szewczyka z Cracovii i pomocnika Mateusza Leleno z Legii. Roczny kontrakt z niepołomickim klubem podpisał natomiast Bartosz Kaszubowski, 22-letni napastnik, który wiosną grał w III-ligowym ŁKS Łomża.
Autor: Artur Bogacki
Follow https://twitter.com/sportmalopolska