Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowy Sącz: Rodzice domagają się świateł przy szkołach

Emilia Drożdż
fot. Stanisław Śmierciak
Rodzice uczniów, nauczyciele i dyrekcje szkół podstawowych nr 2 i 6 w Nowym Sączu starają się o montaż sygnalizacji świetlnej przy przejściach dla pieszych. Jej brak, jak przekonują, zagraża bezpieczeństwu dzieci.

- Wiele razy obserwowałam, jak samochód zatrzymuje się z piskiem opon tuż przed uczniem przechodzącym przez jezdnię - denerwuje się dyrektorka "dwójki" Katarzyna Fałowska. Szkolny budynek mieści się przy ruchliwej Jagiellońskiej. Obok przejścia dla pieszych stoją tablice informujące ze światłami pulsacyjnymi.

- Kierowcy nie zmniejszają prędkości koło szkoły. Zastopuje ich dopiero czerwony kolor sygnalizacji świetlnej - dodaje dyrektor Fałowska. Wtóruje jej Elżbieta Świerad, której syn uczy się w piątej klasie. - Jeszcze ubiegłego roku przeprowadzaliśmy synaprzez jezdnię - mówi. - Teraz chodzi sam, ale nadal obawiam się o jego bezpieczeństwo.

Dyrektorka "dwójki" liczy na poparcie prezydenta Ryszarda Nowaka, który odniósł się pozytywnie do prośby rady rodziców o zamontowanie świateł.

Dyrektor Grzegorz Mirek z Miejskiego Zarządu Dróg w Nowym Sączu przyznaje, że sygnalizacja świetlna zwiększa bezpieczeństwo. Nadmienia jednak, że to znacznie spowolni ruch samochodów w centrum miasta. - Co jakiś czas trafiają do mnie skargi, że budujemy za dużo sygnalizacji świetlnych - mówi. Dodaje, że MZD nie ma pieniędzy na takie inwestycje.

Dyrektorka "szóstki" Halina Stanek tymczasowo rozwiązała problem, angażując swoich pracowników do przeprowadzania dzieci przez jezdnię. To konieczność w placówce przy ul. Tarnowskiej, głównej trasie wylotowej w kierunku Krakowa.

Kilkanaście lat temu w tej i wielu innych podstawówkach Sądecki Urząd Pracy z Urzędem Miasta zatrudniał osoby do przeprowadzania dzieci w ramach ministerialnego programu "Bezpieczna szkoła". Tzw. stopy stały bez przerwy przed szkołami. Zniknęły, bo program się skończył, a miasto nie chciało samo płacić za ich zatrudnienie.

Inspektor Andrzej Krok, naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego KM Policji w Nowym Sączu, zapewnia, że pracownicy szkół mogą przeprowadzać dzieci przez jezdnię, jeśli w pobliżu nie ma świateł. - Taka osoba musi mieć jednak dokument potwierdzający, że przeszkoliła się w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego i zyskała uprawnienia do zatrzymywania ruchu pojazdów. Konieczny jest też odpowiedni ubiór, odblaskowy płaszcz i tabliczka z napisem "stop" - informuje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska