https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Oczyszczeni po siedmiu latach

Marta Paluch
Paweł Rey i Lech Jeziorny, oczyszczeni z zarzutów w 2009 r.
Paweł Rey i Lech Jeziorny, oczyszczeni z zarzutów w 2009 r. Andrzej Banaś
25 września 2003 roku, godz. 6 rano. Po Pawła Reya i Lecha Jeziornego, krakowskich biznesmenów i byłych opozycjonistów, przychodzi policja. Trzech policjantów w kominiarkach.

- Grom z jasnego nieba - mówi Hanka Rey. - Jeden z policjantów chodził z kamerą i wszystko nagrywał. Przeszukiwali nawet łóżka. Czego oni szukali pod tym materacem? Albo w szufladzie z pastą do zębów?! - pyta.

W jej domu śpią dorosłe dzieci - Mateusz, Jerzy z żoną Moniką i stryj, który przyjechał z Luksemburga. W Polsce przeżył wojnę i uciekł od komuny. Potem mówił, że jej zapach jeszcze nie wywietrzał.

W tym samym czasie zostaje też zatrzymany Czesław B., który razem z Reyem i Jeziornym zasiadał w radzie nadzorczej spółek grupy mięsnej: ZMK Inwestycje i Krakmeat.

Jeziorny wspomina, że przez kilkanaście godzin włóczyli się w kajdankach po policyjnych pokojach. Późnym wieczorem usłyszeli zarzuty: zorganizowanie grupy przestępczej, przysporzenie milionowych strat m.in. zakładom mięsnym i Polmozbytowi, pranie brudnych pieniędzy. - Szok. Próbowałem coś tłumaczyć, ale prokurator wiedział lepiej - mówi Rey.

Hanka Rey wzięła ręcznik, szczoteczkę do zębów, dwie pary bokserek męża. Chciała mu przekazać na korytarzu sądu. - Śledczy nie chciał się zgodzić. Dopiero jeden z policjantów, ludzki, przekazał mu paczkę - mówi. Nie wiedziała, że przez kolejnych sześć lat jej mąż będzie podejrzanym.

W areszcie na Montelupich jest zasada: wchodzisz i pokazujesz papier z zarzutami. Żeby więźniowie zobaczyli, czy czasem pedofila im do celi nie przydzielono. Jeziorny pokazał więc swoją "blachę". A tam: miliony, oszustwa. O mało z prycz nie pospadali. Miał 13-osobową celę.

Rey trafił do aresztu w Gliwicach. - Koszmarny sen: małe prymitywne cele, po obu stronach korytarza siatka, małe okienka. Prysznic raz na tydzień, chyba że komuś udało się udać jakąś chorobę, to mógł dwa razy. W porównaniu z nim Monte to luksusy - wspomina.

Pod ten mroczny areszt o 9 wieczorem podjechało kilkunastu panów w krawatach i garniturach. Byli z Klubu Krakowskiego, do którego należał aresztowany.

- Darliśmy się: "Reyu, Reyu" i "Paweł, Paweł", aż nas uciszali z pobliskiego budynku sądu - wspomina Bogusław Kośmider, jeden z krzykaczy z Klubu, dziś radny miejski PO. - Zimno było jak diabli. Ale towarzystwo przednie: były wojewoda małopolski Jerzy Meysztowicz, były prezydent miasta Józef Lassota... Paweł stał w oknie taki malutki i machał nam. Chyba też coś krzyczał, ale z tak daleka nie było słychać.

Potem Rey trafił do Krakowa. - Przychodziłam na Monte codziennie, czasem z dziećmi. Krzyczałam tak, że całe więzienie słyszało. Co? No, na przykład: wszyscy żyją - mówi Hanka Rey. W klubie nie wierzyli w jego winę. - Paweł zawsze miał smykałkę do oryginalnych interesów, ale zawsze były legalne - mówi radny Kośmider. Zaczęli organizować pomoc dla rodzin kolegów. Jego dzieciom załatwiali pracę.

Krakowskie środowiska opozycyjne i duszpasterskie, skąd wywodzili się aresztowani, były zbulwersowane. Zamknęli ludzi o nieposzlakowanej dotąd opinii. Jeziorny był internowany w stanie wojennym i działał w duszpasterstwie oo. dominikanów. Rey działał w opozycji, jest też potomkiem samego Mikołaja Reja.

- Znam Lecha i jego rodzinę - nie wątpiłem w jego uczciwość. Tym bardziej że widziałem podobne akcje gdzie indziej - mówi ks. Jacek Prusak. - Ale niektórzy znajomi, z którymi się konsultował biznesowo, zaczęli się bać. Nie wiedzieli, czy CBŚ nie wejdzie im do domu i nie wsadzi do więzienia. Panował lęk: gdzie szukać pomocy, skoro wymiar sprawiedliwości nie pomaga? - dodaje.
Byli podejrzani mają ogromny żal do śledczego. - Stosował swoistą taktykę: mnie traktował brutalnie, żonę Lecha dobrze - mówi Hanka Rey. - Umawialiśmy się na spotkanie, po czym kilka godzin czekałam na korytarzu. Nie było nawet gdzie usiąść. A przychodzić musiałam często, prosić o widzenia dla siebie i dzieci. Udało się po trzech i pół miesiąca. Dzieci przy stoliku, a ja tylko przez pleksi. Nie wiem, dlaczego.

Jeziorny podkreśla, że wielokrotnie wnioskowali o to, by ich zwolnił. Prokurator Andrzej Kwaśniewski pytany o to, dlaczego go przedłużał, ripostuje: - Sąd za każdym razem to akceptował. Brał jednak pod uwagę tylko zarzuty dotyczące "Polmozbytu", choć we wniosku prokurator podawał również zarzuty dotyczące zakładów mięsnych.

Prof. Wiesław Chrzanowski, były minister sprawiedliwości, był jednym z tych, którzy poręczyli za aresztowanych. Nic to nie dało. - Dla mnie to był typowy areszt wydobywczy - mówi profesor. - Jako powód podano obawę matactwa. Ale osoby, które w aferze "Polmozbytu" po kilku miesiącach się przyznały do winy i dobrowolnie poddały się karze, zwolniono. A przecież one także mogły mataczyć! - podkreśla.

W sprawie zakładów mięsnych interpelację składała grupa posłów. - Wytoczone im sprawy są przykładem na to, jak instytucje państwa potrafią zniszczyć czyjeś dobre imię i firmę - mówi jeden z nich, Jarosław Gowin (wtedy senator PO). - Z ministerstwa jednak przyszła dość wymijająca odpowiedź - wspomina.

Rey i Jeziorny wyszli w czerwcu 2004 r. , po 8,5 miesiącach. Musieli na poczet kaucji zastawić dom rodziców i udziały w kamienicy. I dostali zakaz wyjazdów z Polski oraz pełnienia funkcji w radach nadzorczych i zarządach spółek (cofnięto je dopiero w 2008 r.). - Długo nie mogliśmy znaleźć pracy - mówi Rey. Przyjaciele wspierali, ale część znajomych się odwróciła. Mówili, że nie ma dymu bez ognia i znacząco się uśmiechali.

Biznesmeni musieli zacząć od nowa. - Pracuję jako doradca. Taki, jakich zatrudniałem wielu pracując w zarządach spółek - mówi Paweł Rey. - Obaj próbują robić biznesy, ale w środowisku przedsiębiorców taka sprawa, nawet umorzona, rodzi dystans i niechęć. Bardzo trudno jest się potem odbić - mówi Kośmider, prywatnie dyrektor banku.

Czesław B. przyznał się do winy i wyszedł z aresztu. Mimo wielu naszych prób, nie zgodził się spotkać. Jak się dowiedzieliśmy, chce, żeby wszyscy zapomnieli o tej sprawie. Przedtem przez długi czas nie mógł znaleźć pracy. Ta sprawa zrujnowała mu życie. Według kolegów, Czesław B. ma sobie za złe, że przyznał się do przestępstw, których nie popełnił. Tłumaczą, że się bał, bo w więzieniu został pobity przez narkomana na głodzie. Omal nie stracił oka.

Sprawa zakładów mięsnych zakończyła się umorzeniem 31 grudnia 2009 r. Prokurator, który przejął śledztwo po Kwaśniewskim, nie doszukał się żadnego przestępstwa.... A Rey i Jeziorny dostali po 10 tys. zł odszkodowania za przewlekłość śledztwa. Sprawa Polmozbytu toczy się w sądzie. Rey, Jeziorny są w niej oskarżonymi. Proces trwa ponad cztery lata, a jego końca nie widać.

Komentarze 18

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
„Menadżerowie” ci to brutalnie wykorzystują i nawet doszło do tego, że pomimo skazania przez Sąd domagają się zwrotu posiadanych akcji, a jak doniosły środki masowego przekazu Pan Paweł Rey zwrócił się do Sądu o odszkodowanie i zadośćuczynienie w wysokości 2,5 mln zł. Proces w tej sprawie się rozpoczął. Podobny wniosek złożył także Pan Lech Jeziorny.
A kto zapłaci pracownikom którzy zapłacili za ich działalność utratą pracy, utratą zdrowia, złą sytuacją materialną a także przedwczesną śmiercią. Redakcje „Dziennika Polskiego” i „Gazety Krakowskiej” przemilczają te problemy. A przecież występuje społeczna odpowiedzialność środków masowego przekazu. Na stronie internetowej Polski presse podano że Misją Firmy „Nasze wartości to bliskość, jakość i użyteczność. Jesteśmy blisko spraw społeczności lokalnych, którym zapewniamy użyteczne i wysokiej jakości media i usługi”.
Najwyższy czas, aby w prasie krakowskiej stało się to faktem.
Prosimy zatem o zaprzestanie przedstawiania sytuacji wobec byłych „menadżerów” Polmozbytu w fałszywym świetle poprzez udostępnianie opinii osób im sprzyjającym oraz godne zajęcie się losem Polmozbytu w Krakowie, jego majątkiem i dramatem pracowników.
Także należy wyjaśnić co stało się z 512 przedsiębiorstwami skierowanymi do programu powszechnej prywatyzacji pod nazwą Narodowe Fundusze Inwestycyjne.
Tego oczekujemy i na to czekamy.

Za Zarząd i pracowników Polmozbytu
Graniwid Sikorski.

Załączniki:
1. kopia pisma z dnia 18 grudnia 2013 r. Marek Kęskrawiec Redaktor Naczelny Dziennika Polskiego
2.kopia pisma z dnia 2stycznia 2014 r. Kancelaria Radców Prawnych, Zofia Krok, Rafał Kopeć, Michał Krok sp. partnerska
3.kopia pisma z dnia 25 stycznia 2014 r. skierowana do Kancelarii Radców Prawnych, Zofia Krok, Rafał Kopeć, Michał Krok sp. partnerska
4.kopia pisma z dnia 4 lutego 2014 r. odpowiedź z Kancelarii Radców Prawnych, Zofia Krok, Rafał Kopeć, Michał Krok sp. partnerska
5.kopia pisma z dnia 19 lutego2014 r. Marek Kęskrawiec Redaktor Naczelny Dziennika Polskiego
6.kopia pisma z dnia 11 marca 2014 r. odpowiedź z Kancelarii Radców Prawnych, Zofia Krok, Rafał Kopeć, Michał Krok sp. partnerska

Otrzymują:
1 x adresat
1 x pan Marek Biernacki, Minister Sprawiedliwości, al. Ujazdowskie 11, 00-950 Warszawa;
1 x pan Andrzej Seremet, Prokurator Generalny, ul. Barska 28/30, 02-315 Warszawa;
1 x pani Irena Lipowicz, Rzecznik Praw Obywatelskich;
1 x Komenda Główna Policji, ul Puławska 148/150, 02-624 Warszawa;
1 x pan Bartłomiej Sienkiewicz, minister SW i A, ul. Stefana Batorego 5, 02-591 Warszawa;
1 x Centralne Biuro Antykorupcyjne w Warszawie, 00-583 Warszawa, al. Ujazdowskie 9;
1 x pan Robert Gwiazdowski, Prezydent Centrum im. Adama Smitha, ul. Bednarska 16, 00-321 Warszawa;
1 x pani Barbara Baran, prezes Sądu Okręgowego w Krakowie, 31-547 Kraków, ul. Przy Rondzie 7;
1 x pani Katarzyna Wierzbicka, prezes Sądu Rejonowego dla Krakowa – Nowej Huty w Krakowie;
1 x pan Artur Wrona, Prokurator Apelacyjny, 31-553 Kraków, ul. Cystersów 18;
1 x pani Lidia Jaryczkowska, Prokurator Okręgowy, 30-965 Kraków, ul. Mosięźnicza 2;
1 x Centralne Biuro Antykorupcyjne, delegatura w Krakowie, 30-017 Kraków, ul. Racławicka 58;
1 x Centralne Biuro Śledcze Oddział w Krakowie, 31-571 Kraków, ul. Mogilska 109,
1 x pan Mariusz Dąbek Komendant Wojewódzkiej Policji w Krakowie, 31-571 Kraków, ul. Mogilska 109;
1 x pan Jerzy Miller, wojewoda małopolski;
1 x pani Jolanta Stawska, Dyrektor Delegatury NIK, ul. Łobzowska 67, 30-038 Kraków;
1 x pan Ryszard Bugajski, reżyser, ul. Krakowskie Przedmieście 21/23, 00-071 Warszawa;
1 x Telewizja Polsat Sp. z o.o., ul. Ostrobramska 77, 04-175 Warszawa;
1 x redakcja Kraków Gazeta. PL 31-009 Kraków, ul. Szewska 5 ;
1 x pan Marek Kęskrawiec Redaktor Naczelny Dziennika Polskiego, 31-548 Kraków al. Pokoju 3;
1 x p
G
GRANIWID SIKORSKI
Jeszcze raz zwracamy się do Pana Prezydenta o podjęcie działań w tym zakresie. Oczekujemy także wyjaśnienia tych sytuacji przez sądy, prokuratury, organa państwa, Najwyższą Izbę Kontroli, jak i inne odpowiedzialne za to instytucje i środki masowego przekazu.
Na to czekamy i tego oczekujemy.
Za Zarząd i pracowników Polmozbytu
Graniwid Sikorski.
Załączniki:
1.kopia pisma z dnia 23 kwietnia 2013 r., skierowanego do Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Bronisława Komorowskiego;
2.kopia pisma z 20 marca 2012 r., skierowanego do Telewizji „Polsat” – Redakcja Audycji „Państwo w Państwie”
Otrzymują:
1 x adresat
1 x pan Marek Biernacki, Minister Sprawiedliwości, al. Ujazdowskie11, 00-950 Warszawa;
1 x pan Andrzej Seremet, Prokurator Generalny, ul. Barska 28/30, 02-315 Warszawa;
1 x pani Irena Lipowicz, Rzecznik Praw Obywatelskich;
1 x Komenda Główna Policji, ul Puławska 148/150, 02-624 Warszawa;
1 x pan Bartłomiej Sienkiewicz, minister Spraw Wewnętrznych i Administracji, ul. Stefana Batorego 5, 02-591 Warszawa;
1 x Centralne Biuro Antykorupcyjne w Warszawie, 00-583 Warszawa, al. Ujazdowskie 9;
1 x pan Krzysztof Sobierajski, Prezes Sądu Apelacyjnego;
1 x pani Barbara Baran, Prezes Sądu Okręgowego w Krakowie;
1 x pan Artur Wrona, Prokurator Apelacyjny, 31-553 Kraków, ul. Cystersów 18;
1 x pani Lidia Jaryczkowska, Prokurator Okręgowy, 30-965 Kraków, ul. Mosięźnicza 2;
1 x Centralne Biuro Antykorupcyjne, delegatura w Krakowie, 30-017 Kraków, Racławicka 58;
1 x Komenda Wojewódzka Policji w Krakowie, 31-571 Kraków, Mogilska 109;
1 x pan Jerzy Miller, Wojewoda Małopolski;
1 x pan Ryszard Bugajski, reżyser, ul. Krakowskie Przedmieście 21/23, 00-071 Warszawa;
1 x Telewizja Polsat Sp. z o.o., ul. Ostrobramska 77, 04-175 Warszawa;
1 x Redakcja Gazety Krakowskiej;
1 x Redakcja Dziennika Polskiego w Krakowie;
1 x a/a
G
GRANIWID SIKORSKI
StowarzyszenieKraków, 22 września 2013 r.
Sprawiedliwy Kraków
31-564 Kraków, al. Pokoju 26/102
KRS 0000455353
byli pracownicy „Polmozbyt Kraków” SA
Pan Bronisław Komorowski
Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej
ul. Wiejska 10, 00-902 Warszawa
Szanowny Panie Prezydencie,
My, jako byli pracownicy przedsiębiorstwa „Polmozbyt Kraków” SA w Krakowie, wraz ze Stowarzyszeniem „Sprawiedliwy Kraków” skierowaliśmy do Pana w dniu 23 kwietnia 2013 roku list dotyczący sytuacji, jaka zaistniała w „Polmozbyt Kraków” S.A., jak i w Krakowskich Zakładach Mięsnych. W piśmie tym opisaliśmy tragiczną sytuację, jaka zaistniała w „Polmozbycie Kraków” SA. Wskazywaliśmy, że pracownicy padli ofiarą działań Zarządów tej Spółki, jak i Rady Nadzorczej. Zapłaciliśmy za nie utratą pracy, jak i zdrowia.
Byliśmy zbulwersowani postawą zajętą przez Pana Prezydenta podczas premierowego pokazu filmu „Układ zamknięty”.
Kopie pisma skierowaliśmy także do innych organów państwa, sądów i prokuratur. Niestety do chwili obecnej brak jest reakcji na to pismo Pana Prezydenta Bronisława Komorowskiego, do którego wszak zwracaliśmy się z odpowiednimi wnioskami. Nie chcemy wierzyć, że Pan Prezydent nie reaguje na przedstawiane mu informacje i krzywdy ludzkie. Milczenie w tej sprawie jest w istocie popieraniem tych działań przestępczych. Nie ma także należytej reakcji organów państwa, sądów i prokuratur, do których zwracaliśmy się w tej sprawie. Nie ma reakcji Telewizji „Polsat”, do której także skierowaliśmy odpowiednie pisma. O czym to wszystko może świadczyć ?
Wobec powyższego jeszcze raz przypomnimy zaistniałe fakty. Część akcjonariuszy Polmozbytu, związana z Lechem Jeziornym, przedstawia się jako grupa poszkodowanych, a przecież to my jako pracownicy „Polmozbyt Kraków” SA padliśmy ofiarą tej grabieżczej polityki.
Największą zaletą jak i wadą „Polmozbyt Kraków” było to, że dysponował atrakcyjnymi gruntami w śródmieściu miasta lub na jego obrzeżach. Wszystkie grupy walczące o wpływy były zainteresowane tymi gruntami, a nie rozwojem firmy. Los pracowników się tu nie liczył. Przedsiębiorstwo w rezultacie tych działań podupadło, ze szkodą dla Skarbu Państwa, jak i pracowników. Majątek był wyprowadzany ze spółki, a Skarb Państwa utracił nad tym kontrolę. Zmieniali się tylko często członkowie Zarządu Spółki. Zarząd Spółki w niewyjaśnionych okolicznościach wziął gigantyczne kredyty, rzekomo na rozwój Firmy. A co się stało z tymi pieniędzmi ?
Wyniki działalności były takie, że spadały obroty i były generowane gigantyczne straty. Zmniejszały się aktywa, a zobowiązania zaczęły gwałtownie narastać. Firma szybko traciła kapitał. Taki był wynik działalności managerów „Polmozbyt Kraków,” w tym członków Rady Nadzorczej. Świadczą o tym sporządzone po zatrzymaniach osób podejrzanych o dokonanie przestępstwa bilanse i rachunki wyników spółki.
Utracono płynność finansową. Niestety to wszystko nie zainteresowało tak Pana Prezydenta Komorowskiego, jak i inne odpowiedzialne za to organy. O naszej tragedii i krzywdzie nie chce się pamiętać, widać los ludzi pokrzywdzonych nie interesuje Pana Prezydenta.
Panie Prezydencie, jeszcze raz przypominamy nasze wnioski:
-co się stało ze spółkami przekazanymi do zarządzania w Narodowym Funduszu Inwestycyjnym i jego firmą zarządzającej „Magna Polonia” ?
-co się stało ze spółkami, którymi zajmował się pan Jeziorny jako dyrektor inwestycyjny „Magna Polonia” lub członek rad nadzorczych spółek ?
-jaka była rola spółki „SAFRI” w przejmowaniu majątku „Polmozbyt Kraków”, w tym obiektu przy ul. Prandoty 6/8 ?
-jaki był los kilkuset firm, wniesionych do Narodowych Funduszy Inwestycyjnych, co się stało z ich pracownikami ?
-jaki był bilans działania tych Narodowych Funduszy Inwestycyjnych ?
Jeszcze raz zwracamy się do Pana Prezydenta o podjęcie działań w tym zakresie. Oczekujemy także wyjaśnienia tych sytuacji przez sądy, prokuratury, organa państwa, Najwyższą Izbę Kontroli, jak i inne odpowiedzialne za to i
G
GRANIWID SIKORSKI
1 x pan Artur Wrona, Prokurator Apelacyjny, 31-553 Kraków, ul. Cystersów 18;
1 x pani Lidia Jaryczkowska, Prokurator Okręgowy, 30-965 Kraków, ul. Mosięźnicza 2;
1 x Centralne Biuro Antykorupcyjne, delegatura w Krakowie, 30-017 Kraków, Racławicka 58;
1 x Komenda Wojewódzka Policji w Krakowie, 31-571 Kraków, Mogilska 109;
1 x pan Jerzy Miller, Wojewoda Małopolski;
1 x pan Ryszard Bugajski, reżyser, ul. Krakowskie Przedmieście 21/23, 00-071 Warszawa;
1 x Telewizja Polsat Sp. z o.o., ul. Ostrobramska 77, 04-175 Warszawa;
1 x Redakcja Gazety Krakowskiej;
1 x Redakcja Dziennika Polskiego w Krakowie;
1 x a/a
B
BOLESŁAW TEJKOWSKI
W walce z zagrożeniami Narodu Polskiego siłą największą są polscy rolnicy broniący polskiej ziemi przed Niemcami. Obowiązkiem rolników jest utrzymanie swoich gospodarstw rolnych i wykupienie pozostałych 2 milionów hektarów państwowej ziemi rolnej, bowiem zachowanie w rękach Polaków całej polskiej ziemi pozwoli odzyskać pozostały zrabowany nam majątek narodowy oraz zwiększyć produkcję rolną i przemysłową stanowiącą podstawę bogactwa.
Realizowane przez Zachód okradanie, niszczenie, zniewalanie, pomniejszanie i wynaradawianie Narodu Polskiego powstrzymamy jedynie przez wystąpienie z Unii Europejskiej i NATO, a tym samym przywrócenie Polsce niepodległości i możliwości samodzielnego rozwoju dającego powszechny dobrobyt w oparciu o wielkie bogactwa naturalne naszego Kraju oraz wielkie zdolności i pracowitość Polaków. Pomoże nam w tym najkorzystniejszy dla Polski sojusz ze Słowiańską Rosją, Białorusią i Ukrainą, Czechami i Słowacją, Bułgarią i Serbią oraz pozostałymi Państwami Jugosłowiańskimi.
Uzyskanie samodzielności wymaga mobilizacji i jedności całego Narodu Polskiego, a zwłaszcza polskich rolników w przeciwstawieniu się unijnej i natowskiej niewoli. Zjednoczyć trzeba w tym celu w jednej organizacji szeroki ruch wspólnoty narodowej Polaków, zdolny zdobyć władzę i odzyskać Polskę z rąk wrogów i zdrajców, którzy za działalność na szkodę Narodu Polskiego będą surowo karani.
Zwracamy się do hierarchii Kościoła Katolickiego, Kościoła Prawosławnego i pozostałych Kościołów w Polsce o pomoc w wyprowadzeniu naszego Kraju z NATO i Unii Europejskiej – tego antypolskiego, antysłowiańskiego, antychrześcijańskiego imperium zła siejącego zniszczenie, zwróconego przeciwko narodowym i naturalnym prawom Bożym.
Zjednoczony Naród Polski uzyska wolność, niepodległość, majątek narodowy i dobrobyt, stworzy warunki większego przyrostu naturalnego i powrotu do Polski Polaków z Polonii światowej, zwłaszcza tych zmuszonych przez Unię Europejską do tułaczki po Świecie. Nie rozproszony po Świecie a skupiony w Polsce i powiększony Naród Polski osiągnie trwałą wielkość.

Polska Wspólnota Narodowa - Polski Komitet Słowiański – Przewodniczący Bolesław Tejkowski
G
GRANIWID SIKORSKI
Od początku 2003 roku w firmie trwała kontrola skarbowa, prowadzona przez dwie pracownice Urzędu Skarbowego Kraków - Śródmieście. Sytuacja finansowa Firmy cały czas się pogarszała, czego wynikiem był bilans i rachunek wyników za rok 2002 sporządzony w Spółce. Z ulgą przyjęliśmy zatrzymanie szeregu osób odpowiedzialnych za tą sytuację.
Z całym przekonaniem twierdzimy, że ich działalność nie była prawidłowa i nie służyła interesowi firmy.
Dziś, po kilku latach widzimy że osoby te usiłuje się zrehabilitować i przedstawić jako uczciwych managerów.
A przecież o ich działalności świadczy sporządzony po ich zatrzymaniu bilans i rachunek wyników.
Zobowiązania powstałe wskutek ich działalności spowodowały utratę płynności finansowej i praktycznej możliwości działania. Firma była faktycznie bankrutem. Nie zamierzamy bronić następnych Zarządów Firmy, powstałych po zatrzymaniu dotychczasowych władz Firmy. Nie zmienia to jednak przekonania, że to ich działalność spowodowała kryzys i trudności finansowe a tym samym brak faktycznej możliwości działania Firmy. To my ponieśliśmy koszty tej działalności, ale o naszej tragedii i krzywdach nie powstały filmy i książki, prezydenci, premierzy, ministrowie nie chcą pamiętać o naszym losie. Interesuje ich jedynie los ludzi, których uczciwość pozostawia wiele do życzenia. Taki los jak nasz był niestety masowy, ale reżyser Bugajski, twórca słynnego filmu „Przesłuchanie,” nie zrobił o nich filmu.
Panie Prezydencie, Panie Ministrze,
są granice których przekroczyć nie można. Wyście Panowie w swoich wypowiedziach tę granicę faktycznie przekroczyli. Jako ofiary tego systemu wzywamy Was nie idźcie tą drogą. Owszem sytuację trzeba z całą surowością prawa wyjaśnić. Musimy się w związku z tą sytuacją zapytać.
co się stało z firmami przekazanymi do zarządzania w Narodowym Funduszu Inwestycyjnym i jego Firmą Zarządzającą „Magna Polonia” ?
Co się stało z firmami, którymi zajmował się pan Jeziorny ?
Jaka była rola spółki „SAFRI” w przejmowaniu majątku Polmozbytu Kraków, w tym obiektu przy ul. Prandoty ?
Wreszcie po tylu latach pytamy.
jaki był los kilkuset firm wniesionych do Narodowych Funduszy Inwestycyjnych ?
Co się stało z ich załogami ?
Jaki jest bilans działania tych Funduszy ?
Czy przyczyniły się one do unowocześnienia Firm, czy też do faktycznego ich zniszczenia ?
My ze swej strony wielokrotnie interweniowaliśmy w tej sprawie. Swego czasu skierowaliśmy list do redakcji audycji Polsatu „Państwo w Państwie” dotyczącym sytuacji w Polmozbycie Kraków SA. Ze strony redakcji nie było reakcji na nasz list.
Oczekujemy, że zarówno Pan Prezydent Komorowski, jak i Pan Minister Gowin pochylą się także nad naszą tragedią, jakże licznymi podobnymi tragediami które miały miejsce w Polsce.
To o problemach przedstawionych w tym piśmie, jak i o naszych tragediach winny powstawać audycję, filmy i książki a przywódcy za swój honor winni przyjąć wyjaśnienie przyczyn tej patologicznej sytuacji, ukaranie winnych, zapobieżenie takim zjawiskom w przyszłości i zadośćuczynieniu pokrzywdzonym. Tego oczekujemy i tego żądamy. W chwili obecnej przed sądem toczy się proces dotyczący wątku Polmozbytu. Możemy mieć tylko nadzieję, że sprawcy tych czynów zostaną surowo ukarani.
Za Zarząd i pracowników
Graniwid Sikorski
Otrzymują:
1 x adresat
1 x pan Jarosław Gowin, Minister Sprawiedliwości, al. Ujazdowskie11, 00-950 Warszawa;
1 x pan Andrzej Seremet, Prokurator Generalny, ul. Barska 28/30, 02-315 Warszawa;
1 x pani Irena Lipowicz, Rzecznik Praw Obywatelskich;
1 x Komenda Główna Policji, ul Puławska 148/150, 02-624 Warszawa;
1 x pan Bartłomiej Sienkiewicz, minister Spraw Wewnętrznych i Administracji, ul. Stefana Batorego 5, 02-591 Warszawa;
1 x Centralne Biuro Antykorupcyjne w Warszawie, 00-583 Warszawa, al. Ujazdowskie 9;
1 x pan Krzysztof Sobierajski, Prezes Sądu Apelacyjnego;
1 x pani Barbara Baran, Prezes Sądu Okręgowego w Krakowie;
1 x pan Artur Wrona, Prokur
G
GRANIWID SIKORSKI
StowarzyszenieKraków, 23 kwietnia 2013 r.
Sprawiedliwy Kraków
31-564 Kraków, al. Pokoju 26/102
KRS 0000455353
byli pracownicy Polmozbyt SA
Pan Bronisław Komorowski
Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej
ul. Wiejska 10, 00-902 Warszawa
Szanowny Panie Prezydencie,
jesteśmy byłymi pracownikami przedsiębiorstwa Polmozbyt Kraków SA w Krakowie. Z zaskoczeniem i zdumieniem dowiedzieliśmy się o reakcji Pana Prezydenta podczas premiery filmu „Układ zamknięty”.
Film dotyczył sytuacji, jaka zaistniała w Krakowskich Zakładach Mięsnych i Polmozbyt Kraków SA.
Na premierze miał Pan być wstrząśnięty tym, że sytuacja taka zdarzyła się naprawdę. Także Minister Sprawiedliwości Jarosław Gowin stwierdził, że będzie rozmawiał z Prokuratorem Generalnym Andrzejem Seremetem o odpowiedzialności śledczych. „To on kieruje prokuraturą i może podejmować stosowne kroki” - stwierdził minister Gowin. Dodał, że „podobne historie nie powinny się nigdy wydarzyć. Mam nadzieję, że okres w którym dochodziło do podobnych dramatów mamy już za sobą”.
My, byli pracownicy Polmozbyt Kraków SA okres pracy w Firmie też mamy za sobą, ale niestety działalności osób kierujących i odpowiedzialnych za spółkę nie możemy ocenić pozytywnie.
Padliśmy ofiarą polityki tych Zarządów Firmy. Zapłaciliśmy za nią utratą pracy, zdrowia, obawami o przyszłość własną jak i rodziny. Z przerażeniem i niechęcią wspominamy ten smutny czas. Ze swej strony chcieliśmy dodać kilka uwag do aktualnych wydarzeń. Polmozbyt Kraków SA po początkowych trudnościach związanych z transformacją ustrojową osiągnął stabilizacje finansową i organizacyjną. Potrzebne było znalezienie właściwego miejsca na rynku dla Firmy. Wraz z kilkuset innymi firmami Polmozbyt Kraków SA został skierowany do Programu Powszechnej Prywatyzacji pod nazwą „Narodowe Fundusze Inwestycyjne.” Większość akcji Polmozbytu została skierowana do Funduszu Inwestycyjnego, którego firmą zarządzającą była „Magna Polonia.” Z tego, co pamiętamy, wśród firm zarządzanych były także zakłady mięsne z całej Polski. Jednym z dyrektorów inwestycyjnych „Magna Polonia” tej firmy był pan Lech Jeziorny, znany biznesmen z Krakowa. Wszedł on w skład Rady Nadzorczej Polmozbyt Kraków SA i został nawet jej przewodniczącym. Zaczął wywierać decydujący wpływ na działalność Firmy. Doprowadził do zmiany zarządu firmy i powołania nowego z prezesem Piotrem Gajdarskim na czele. Jakkolwiek miał on w przeszłości działalność opozycyjną to jednak naszym zdaniem nie był przygotowany do pracy na stanowisku prezesa firmy. Był z wykształcenia kulturoznawcą i w przeszłości pracował w domu kultury. Załoga ze swej strony oczekiwała, że nowy Zarząd zapewni rozwój firmie, zawrze nowe umowy handlowe i rozwinie działalność gospodarczą. My chcieliśmy jedynie pracować i tego oczekiwaliśmy od nowych władz spółki. Niestety ze zdumieniem i obawą zobaczyliśmy, że nic takiego nie następuje. Doszliśmy do nieodpartego wniosku, że Rada Nadzorcza i Zarząd nie są przygotowane i gotowe do efektywnego kierowania firmą. Natomiast odnieśliśmy wrażenie, że interesuje ich przede wszystkim sprzedaż majątku i liczne grunty w których posiadaniu była spółka, często w bardzo atrakcyjnych miejscach. Pracownicy byli masowo zwalniani i nikt się nad nimi nie litował. Sytuacja uległa gwałtownemu pogorszeniu, gdy prezesem spółki został Witold Szybowski. Sytuacja finansowa, ludzka, organizacyjna zaczęła gwałtownie się pogarszać. Świadczą o tym wyniki spółki. Zaczęto tworzyć w sposób tajemniczy nowe spółki, do których przenoszono coraz to nowe elementy majątku Spółki. Zarządzanie w nich według nas powierzono osobom, które nie miały do tego przygotowania. Wzięto ogromne kredyty, rzekomo na rozwój Firmy, których nigdy faktycznie nie zobaczyliśmy. A zobowiązania z tego tytułu rosły. Sytuacja w pracy stała się nie do zniesienia, a każdy dzień mógł zakończyć się kolejnym wypowiedzeniem z pracy. Od początku 2003 roku w firmie trwała kont
@ w zielonym
A co z Optimusem?
r
robert
areszt a dzieci do domu dziecka
m
msciciel
kula w łeb prokuratorowi
B
BOLESŁAW TEJKOWSKI
Planowo realizowane przez Zachód okradanie, niszczenie i zniewalanie Polski powstrzymamy jedynie przez zerwanie z UE i NATO, czyli przez odzyskanie niepodległości i możliwości samodzielnego rozwoju, prowadzącego do dobrobytu dla wszystkich obywateli w oparciu o wielkie bogactwa naturalne naszego Kraju i wielkie zdolności Polaków. Pomocny w tym będzie najkorzystniejszy dla Polski sojusz ze Słowiańską Rosją, Białorusią i Ukrainą, Czechami i Słowacją oraz pozostałymi Państwami Słowiańskimi.
Odzyskanie samodzielności wymaga mobilizacji całego Narodu Polskiego coraz bardziej świadomego rosnących zagrożeń. Najważniejszą siłą Narodu w walce o wyzwolenie spod unijnej i natowskiej okupacji są przeniknięci patriotyzmem polscy rolnicy, broniący polskiej ziemi przed Niemcami. Bowiem zachowanie całej polskiej ziemi w rękach Polaków, w rękach polskich rolników pozwoli odzyskać pozostały majątek narodowy – wszystko, co dotąd utraciliśmy.
Utworzyć trzeba w tym celu skupiony w jednej organizacji szeroki ruch wspólnoty narodowej Polaków zdolny zdobyć władzę i sprawować ją dla dobra Narodu i Państwa Polskiego. Zwracamy się do wszystkich Polaków, a zwłaszcza polskich rolników o uczestniczenie w powszechnym ruchu odzyskania Polski z rąk wrogów i zdrajców.
Zwracamy się do hierarchii Kościoła Katolickiego, Kościoła Prawosławnego i pozostałych Kościołów w Polsce o pomoc w wyprowadzeniu naszego Kraju z unijnego i natowskiego domu niewoli, z tego antypolskiego, antysłowiańskiego, antychrześcijańskiego imperium zła siejącego zgorszenie i zniszczenie, zwróconego przeciw Ludziom, Naturze i Bogu.
Przenika nas wiara, że z Bożą pomocą odzyskamy wolność, niepodległość, majątek narodowy i dobrobyt, a Polska będzie szczodrą Matką wszystkich Polaków – tych w Kraju i tych pragnących wrócić do Ojczyzny z tułaczki po Świecie.

Polska Wspólnota Narodowa – Polski Komitet Słowiański
Przewodniczący Bolesław Tejkowski
p
prawy
Służby i polecenia z góry - bo to nie nasz i nie daje haraczu na nasze kochane lewackie partyjki, cały sejm powinni aresztować i do kamieniołomów na 20 lat. Ale ciekawe, że nikt nie wymienił nazwisk sędziów - przecież to oni w końcowym efekcie o wszystkim decydowali, nie dziwne to?
p
prawy
Służby i polecenia z góry - bo to nie nasz i nie daje haraczu na nasze kochane lewackie partyjki, cały sejm powinni aresztować i do kamieniołomów na 20 lat. Ale ciekawe, że nikt nie wymienił nazwisk sędziów - przecież to oni w końcowym efekcie o wszystkim decydowali, nie dziwne to?
g
gość
typowe polski
M
Marcin Martin
[email protected] zapraszam do wysyłania maili do prokuratury w krakowie, tam zdaje się czały czas pracuje Andrzej Kwaśniewski, który był prokuratorem w tej sprawie. Paradoksalnie na ich stronie znajduje się taki slogan, bo inaczej tego nie da się nazwać: ".....zadaniem Prokuratury jest stanie na straży praworządności oraz czuwanie nad ściganiem przestępstw" czy to nie obłuda w czystej postaci ?
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska