Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Olkusz, Chrzanów: drogówka dysponuje coraz lepszym sprzętem

M. Balicka, M. Gleń
Wakacje, słońce i pełny luz. Jadąc w podróż, aż chciałoby się pedał gazu docisnąć do dechy. To jednak ryzykowne. Co praw-da w powiatach olkuskim i chrzanowskim nie ma wiele masztów z fotoradarami, ale policja nie śpi. Mundurowi pilnują, byśmy za bardzo nie szaleli i na miejsce dojechali cało.

W powiecie chrzanowskim nie ma ani jednego fotorada-ru. Nie oznacza to jednak, że piraci drogowi są tutaj całkowice bezkarni. Mundurowi mają do dyspozycji tak zwaną suszarkę, czyli radar ręczny. Najczęściej posiłkują się jednak pożyczoną z komendy wojewódzkiej "cyfrówką", czyli przenośnym fotoradarem.

Ta zabawka pozwala bezbłędnie odtworzyć numery rejestracyjne rajdowca oraz kolor jego wozu.

- Od początku roku zrobiliśmy już przeszło siedemset zdjęć - informuje Robert Matyasik, rzecznik chrzanowskiej policji. Do fotografii "pozują" najczęściej osoby, które przekroczyły prędkość o około 40 km na godzinę.

- Kierowca dostaje od nas wezwanie na komendę z prośbą o uregulowanie mandatu - twierdzi rzecznik Matyasik.

O tym, gdzie pracuje radar, decydują najczęściej sami mieszkańcy. - Ostatnio interweniowali z Luszowic i Balina. Sprzęt złapał w tych wsiach kilku piratów - zdradza mundurowy.

Matyasik nie może się już doczekać, kiedy chrzanowska komenda wzbogaci się o nowoczesny pojazd z wideorejestratorem. Samorządy obiecały, że dołożą do inwestycji, która kosztuje niemało, bo około 130 tys. zł.

- Taki wóz jednak szybko się zwróci - twierdzi rzecznik policji. - Pozwoli nam krążyć po całym powiecie i na bieżąco łapać amatorów zbyt szybkiej jazdy - przekonuje.

Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, pojazd pojawi się jeszcze w tym roku.

Takiego cacka doczekali się już policjanci z komendy w Olkuszu.

Samochód z wideorejestra-torem mają prawie od roku. Już po kilku miesiącach wpływy z mandatów przekroczły wartość jego zakupu.

Przez kilka pierwszych miesięcy roku policyjny nieoznakowany samochód budził grozę wśród użytkowników olkuskich dróg. Zmotoryzowani przekazywali sobie z ust do ust jego markę i numery rejestracyjne. Na niewiele się to zdało. Teraz jest tyle samo mandatów, co na początku, po kilkanaście osób dziennie.

Olkuskich policjantów z drogówki często można spotkać w newralgiczych miejscach powiatu.
- Używamy wtedy radarowych mierników prędkości, popularnie zwanych suszarkami - mówi Łukasz Czyż, rzecznik olkuskiej policji.

Takich "suszarek" na komendzie jest kilka. Ostatnio policjantów z "suszarkami" można spotkać często na skrzyżowaniu gminej drogi z wojewódzką w Żuradzie.

Kilka miesięcy temu zginął tam pieszy, a mieszkańcy skarżyli się, że kierowcy nie zwalniają przy przejściu dla pieszych.
Policjanci stoją też przy drodze do Wolbromia i na drodze krajowej nr 94.

W powiecie są też dwa stacjonarne radary, w Olkuszu i Bolesławiu, przy drodze krajowej nr 94.
Jadąc do Krakowa, można ich spotkać jeszcze osiem.

Na drogach powiatu chrzanowskiego nie ma stacjonarnych radarów, są za to tuż za jego granicami, na drodze krajowej nr 79 w Woli Filipowskiej i jeszcze cztery po drodze do Krakowa.

Lepiej więc zdjąć nogę z gazu nie narażając się na mandat i punkty karne.

Ale nie tylko o to chodzi. Najważniejsze jest po prostu bezpieczeństwo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska