Zgodnie z zapowiedziami, trenerem pozostaje Czech Josef Dobosz, pod wodzą którego oświęcimianie poprzedni sezon zakończyli na 6. miejscu, przegrywając ćwierćfinał z Podhalem Nowy Targ po dramatycznej walce 2:3, choć przez fachowców skazani byli na porażkę w minimalnej liczbie trzech spotkań.
- Trener ma bardzo dobry kontakt z młodymi zawodnikami, którzy stanowią sporą część składu naszego zespołu – zwraca uwagę Ryszard Skórka, prezes oświęcimian. - Z tego, co mi wiadomo, młodzież – jeśli mogę użyć takiego stwierdzenia – lubi metody pracy czeskiego szkoleniowca. Potwierdza to chyba miniony play-off. Niewiele zabrakło, byśmy przebili się do strefy medalowej.
Wiadomo, że w przyszłym sezonie kibice nie zobaczą w akcji 35-letniego Jerzego Gabrysia, który w ostatnich latach był nie tylko kapitanem, ale także filarem obrony Unii. Z kolei zarząd zrezygnował z usług obrońcy Pawła Fiedora oraz napastników Macieja Szewczyka i Mateusza Adamusa. Czwarty ze skreślonych zawodników, czyli obrońca Marek Modrzejewski, został przywrócony do łask. - Okres przygotowawczy dopiero się rozpoczyna, więc może unikałbym stwierdzeń o definitywnym skreśleniu kogokolwiek – tłumaczy Skórka.
Na treningach zameldowali się wszyscy obcokrajowcy, którzy w poprzednim sezonie byli związani z oświęcimskim klubem, czyli bramkarz Michał Fikrt, obrońcy Lubomir Vosatko i Peter Bezuszka oraz napastnicy Radim Haas i Jan Daneczek. Nie można też zapominać o Słowaku z polskim paszportem, Peterze Tabaczku.
Do piątku, 13 maja, Sebastian Kowalówka, były reprezentant Polski, który w poprzednim sezonie był filarem Unii, ma zdecydować o swojej przyszłości, czy zostać w macierzystym klubie, czy zdecydować się na przeprowadzkę do Polonii Bytom, zgłaszającej aspiracje do walki nawet o miejsce „na pudle”.
W okresie przygotowawczym do kadry pierwszego zespołu zostanie włączona grupa juniorów, którzy pod koniec kwietnia zdobyli wicemistrzostwo Polski. Na razie trenuje tylko Konrad Lacheta, bo pozostali zawodnicy zajęci są maturami. Po zakończeniu egzaminu dojrzałości będą mogli skupić się już tylko na treningu.