Po piątkowym (22 marca) spotkaniu z Macedonią Północną (1:1), we wtorek 26 marca drużyna Mołdawii zmierzyła się z reprezentacją Kajmanów. Na tych karaibskich wyspach - to terytorium zależne Wielkiej Brytanii - mieszka około 60 tysięcy ludzi, mniej więcej tyle co w Mielcu czy Ełku, ale kadra piłkarska oczywiście jest, a w rankingu FIFA zajmuje miejsce 197.
Drużyna mołdawska, która w eliminacjach Euro 2024 z reprezentacją Polski wygrała 3:2 i zremisowała 1:1, jest notowana na pozycji 155. Jako aktywni gracze tej reprezentacji dołączali do Puszczy Craciun (latem 2023) i Revenco (po jesieni 2023). A teraz pierwszy raz w 2024 roku realizowali swoje obowiązki wobec drużyny narodowej.
Dwa mecze, do wzięcia 180 minut na boisku. Revenco jednak nie pojawił się na boisku nawet na moment. Rezerwowym był w meczu z Macedonią Północną, rezerwowym w spotkaniu z Kajmanami. W kadrze ma więc nadal 23 występy.
Craciun właśnie go wyprzedził, bo występ przeciwko Kajmanom był jego 24. w reprezentacji. Tak jak w meczu z Macedończykami, zagrał 90 minut. Oczywiście na środku obrony i oczywiście, jak w Puszczy, widoczny był przy stałych fragmentach gry w ofensywie. Miał udział przy pierwszym golu dla Mołdawii: po jego strzale głową piłkę odbił bramkarz, a ktoś z kolegów Craciuna wykonał dobitkę.
Sam stoper Puszczy też jednak powinien zdobyć bramkę, i byłaby to pierwsza jego bramka w narodowych barwach. W 80 minucie wykonał rzut karny. W Puszczy pod tym względem jest kozakiem, etatowym wykonawcą "jedenastek", w tym sezonie strzelał pięć i wykorzystał pięć. W meczu z Kajmanami Mołdawia już wcześniej miała karnego, skutecznie wykonał go Ion Nicolaescu z SC Heerenveen. Craciun dostał do strzelenia drugą jedenastkę.
Strzelił, a w bramce udaną interwencją popisał się Jonathan McLean. Bramkarz występujący w lidze Kajmanów, który na plac wszedł kilkanaście minut wcześniej, i był to jego debiut w reprezentacji. Bramkę wpuścił na koniec, a Mołdawia bez problemów wygrała z Kajmanami 4:0.
