Piłkarze i trenerzy z zapartym tchem śledzili wyniki meczów innych drużyn, a te ułożyły się dla nich wyśmienicie.
- To jeszcze tak do końca do nas nie dociera. Emocje są spore - komentuje obrońca Adrian Danek. - Wykorzystaliśmy szansę. Każdy z nas o tym marzył. Teraz musimy już powoli myśleć o przygotowaniach ekstraklasy, ale mamy też jeszcze trzy mecze w pierwszej lidze. Chcemy zaprezentować się w nich jak najlepiej. O awansie dowiedziałem się z internetu. Wraz z kolegami telefonicznie gratulowaliśmy sobie tego sukcesu. Udało nam się w jakiś sposób zapisać w historii - dodaje 22-latek, który będzie miał niebawem szansę debiutu w elicie.
Do ekstraklasy wraca natomiast Bartłomiej Dudzic. Były pomocnik Cracovii przeniósł się do Nowego Sącza w styczniu 2015 roku. - To coś niesamowitego. Ponad dwa lata temu, gdy tutaj przyszedłem, powiedziałem w jednym z wywiadów, że moja droga do ekstraklasy będzie prowadziła przez Sandecję. I to się spełniło!
Zawodnik przytacza też inną ciekawą historię. - Rok temu powiedziałem chłopakom w szatni, że jeżeli nie awansujemy, to w czerwcu tego roku skończę karierę. Chłopaki nie pozwolili jednak, by tak się stało, więc nie kończę - śmieje się 28-latek.
- Nikt nie spodziewał się, że tak to wszystko się nam ułoży. Wierzyliśmy oczywiście w siebie, we własne umiejętności, ale niczego głośno nie mówiliśmy. Pracowaliśmy po cichu, chcieliśmy być "czarnym koniem". A tu proszę, awansowaliśmy na trzy kolejki przed końcem. To już mój drugi awans do elity w życiu. Ale jakże inny. Wcześniej (sezon 2012/2013) w barwach Cracovii wywalczyliśmy promocję rzutem na taśmę. Wygraliśmy z Miedzią w Legnicy, sprzyjały nam inne wyniki - przypomina Dudzic.
- Stało się! Bardzo się z tego cieszymy, że już tam jesteśmy. Nie musimy kalkulować. Rywalizujemy jednak do końca, przed nami jeszcze trzy mecze w I lidze, chcemy w nich zapunktować - podkreśla trener Radosław Mroczkowski.
Follow https://twitter.com/sportmalopolska#TOPSportowy24
- SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU