Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po tragedii w Jadownikach. Trzeba uważać nie tylko na dziki

Małgorzata Więcek-Cebula
Wypadek w Jadownikach.
Wypadek w Jadownikach. fot. Policja
Dwa z nich doprowadziły do wypadku, w którym zginęła trzyosobowa rodzina spod Rzeszowa. To tragiczne wydarzenie sprzed kilku dni stało się pretekstem do dyskusji na temat tych zwierząt.

Dwa dziki, które kilka dni temu w nocy wbiegły na "czwórkę" pomiędzy Jadownikami a Jastwią, doprowadziły do śmierci dwójki młodych ludzi i ich 1,5-rocznej córeczki. Zwierzęta uderzyły w samochód, którym wracali z wakacji. Odepchnięty fiat punto wpadł na olbrzymiego tira, który akurat w tym momencie jechał drugim pasem ruchu. Pasażerowie samochodu nie mieli szans.

Winne są dziki?
Zdarzenie to wywołało gorącą dyskusję. Po jednej stronie barykady stanęli ci, którzy twierdzą, że rozrastająca się populacja dzików jest prawdziwym zagrożeniem dla ludzi. Po drugiej stronie obrońcy zwierząt przekonujący, że to ludzie są dla nich zagrożeniem, a nie odwrotnie.

Kilkanaście dni przed tym tragicznym wypadkiem temat dzików został poruszony podczas sesji Rady Miejskiej w Brzesku. - Zresztą już po raz kolejny. W zasadzie nie ma sesji, by ktoś nie przypomniał o tym problemie. Ludzie się skarżą, że dzików jest coraz więcej, że niszczą im uprawy, że w końcu strach wieczorem wyjść z domu - mówi Jarosław Sorys, sołtys Jadownik.

W ubiegłym roku tego typu interwencji było tak dużo, że mieszkańcy wymogli na samorządowcach, by ci zorganizowali spotkanie z przedstawicielami kół łowieckich. Chcieli poprosić łowczych, by zwiększyli odstrzał dzików, które ich zdaniem mocno się rozpanoszyły.
Kto komu przeszkadza?

Myśliwi opanowali sytuację, jednak zwrócili uwagę także na fakt, że to przede wszystkim ludzie przeszkadzają dzikom. - Pojawiły się głosy, że po lasach jeździ się quadami, motorami, a to płoszy zwierzynę. Myśliwi zwrócili uwagę także, na fakt, że ludzie pozbywają się jedzenia, wyrzucając je w przypadkowych miejscach lub nie obrabiają nieużytków, w których te zwierzęta się zadomowiły - wylicza sołtys Jadownik.

Podobne zdanie na ten temat ma Wojciech Górski, łowczy Koła Łowieckiego "Jedność" z Brzeska, który do dziś ma przed oczami rozbity samochód i dwa olbrzymie dziki, które leżały obok niego. Oba miały ponad 80 kg. - Na tej drodze na pewno nie znalazły się przypadkowo, szukały jedzenia, przemieszczając się ich naturalnym szlakiem z południa na północ - przekonuje.

Te migracje zwierząt zdaniem Górskiego mocno zaburzyła budowa autostrady. Powstanie jej jednocześnie "wyciszyło" drogę krajową nr 4, na której doszło do wypadku.

- W tej chwili około godziny 23 na tej drodze praktycznie nie ma żadnego ruchu, zwierzęta to czują i bez oporu przecinają ją, by dostać się na drugą stronę np. w poszukiwaniu jedzenia - dodaje.

Myśliwy przekonuje, że dzików nie jest więcej niż w latach poprzednich. Ciężko jest jednak obliczyć, ile z nich występuje na terenie koła łowieckiego "Jedność", które obejmuje 4 tysiące hektarów. - W ciągu roku prowadzimy odstrzał około stu zwierząt, to wystarczająca liczba, nie ma potrzeby, by odstrzeliwać ich więcej - dodaje.

Trzeba bardzo uważać
Problemem na drogach są jednak nie tylko dziki. Na terenie powiatu brzeskiego wiele szlaków przebiega w okolicach lasów i zagajników. Na drogach często więc można spotkać także sarny, jelenie lub zające.

- Musimy więc uważać, zwłaszcza tam, gdzie o wystąpieniu leśnej zwierzyny informują nas znaki drogowe. Dla własnego bezpieczeństwa dobrze jest na takim terenie zwolnić - mówi Piotr Słowiak, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Straży Pożarnej w Brzesku.

- I warto zapamiętać, że w takiej sytuacji na pewno nie należy takiego zwierzęcia omijać, bo narażamy siebie i naszych pasażerów na niebezpieczeństwo - dodaje Wojciech Górski.

W tym przypadku musimy wybrać mniejsze zło - mówi łowczy.

CO TY WIESZ O WIŚLE? CO TY WIESZ O CRACOVII? WEŹ UDZIAŁ W QUIZIE!"

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska