Kliknij w przycisk "zobacz galerię" i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Ta historia zaczęła się dobrze ponad 100 lat temu
O budowie kolei z Oświęcimia przez Kęty, Porąbkę do Żywca mówiło się jeszcze przed I wojną światową, m.in. za sprawą planów sztabu Armii Austro-Węgierskiej. Ówcześni jej stratedzy zwracali uwagę, na duże jej znaczenie z punktu widzenia militarnego, ale i gospodarczego.


Kolej miała m.in. przewozić robotników z Żywiecczyzny na Górny Śląsk. Prace przerwano, gdy rozpoczęła się pierwsza wojna światowa. Temat powrócił w latach 20. ub. wieku. W 1921 roku powstała nawet spółka pod nazwą Towarzystwo Eksploatacji Doliny Rzeki Soły, której celem było m.in. doprowadzenie do powstania kolei elektrycznej.


W 1928 roku podczas spotkania w Kętach rada nadzorcza spółki, której prezesem był burmistrz Oświęcimia Roman Mayzel, postanowiła rozpocząć poszukiwania kapitału zagranicznego, który sfinansuje budowę nowej linii. „Ilustrowany Kuryer Codzienny” z 24 marca 1928 roku donosił, że Ministerstwo Komunikacji udzieliło koncesji na budowę nowego połączenia. Gazeta podkreślała jego wielkie znaczenie dla gospodarki i turystyki.

– To była inwestycja planowana z wielkim rozmachem – podkreśla Łukasz Szymański, miłośnik historii i kolekcjoner z Oświęcimia. W tym czasie trwała już, choć z przerwami, budowa zapory i zbiornika w Porąbce, która miała dzięki temu stać się górskim kurortem turystycznym.

Linia kolejowa odgrywałaby więc w tym przypadku ważną rolę. Tereny te ze względu na ukształtowanie i krajobrazy nazywane były „Polską Szwajcarią”

Łukasz Szymański ma w swoich zbiorach także egzemplarze gazet z lat 30., które pisały o tych planach. Wśród nich „Siedem Groszy” z 8 grudnia 1938 roku. Autor zamieszczonego tutaj artykułu podkreśla, że sprawa budowy linii Oświęcim – Kęty – Porąbka – Żywiec jest cały czas aktualna.

Linia Oświęcim - Żywiec o znaczeniu gospodarczym
Oświęcimski miłośnik historii zwraca także uwagę na duże znaczenie gospodarczego takiego połączenia. W Żywcu była fabryka papieru i olbrzymi browar. We wstępnej koncepcji wyznaczono kolejne stacje. Z Międzybrodzia miało być wywożone drewno i urobek z kamieniołomu. Dalej był Czaniec i Kęty, które były już ważną węzłową stacją na trasie Bielsko-Biała – Wadowice – Kalwaria Zebrzydowska.

Następnie pociągi miałyby zatrzymywać się w Malcu, gdzie istniała duża gorzelnia, Osieku, słynącym już w tym okresie z hodowli ryb, gorzelni i browaru w majątku Rudzińskich. Stąd budową kolei elektrycznej były zainteresowane nie tylko samorządy gmin wzdłuż przyszłej jej trasy, ale także właśnie przedsiębiorcy. Niektórzy zarzucali m.in. Rudzińskim, że wykorzystali znajomości w kręgach władzy w stolicy, aby trasa przebiegała po prawej stronie Soły.
Plany zakładały także budowę stacji w Grojcu i we wschodniej części Oświęcimia, gdzie nowa linia łączyłaby się z istniejącą trasą Oświęcim - Skawina. W 1937 roku, jak pisał „Kuryer Codzienny” z 9 stycznia, zainteresowane samorządy i przedsiębiorcy wystąpili do władz państwowych z petycją, wykazując konieczność powstania linii. Do tego miały tutaj jeździć pociągi elektryczne.
Linia Oświęcim - Żywiec z odnogą do Jawiszowic
Według wstępnej koncepcji kolej z Oświęcimia do Żywca miała mieć także odnogę przechodzącą przez tereny węglowe w rejonie Jawiszowic. Z ówczesnych badań geologów wynikało, że kryły one duże pokłady węgla. Kolej w przyszłości miała zapewnić jego transport.
Wybuch II wojny światowej przerwał plany budowy kolei w dolinie Soły. Po wojnie nie powrócono do projektu.
Bądź na bieżąco i obserwuj
- Oświęcim dziesięć lat temu w Google Street Wiev. Zobaczcie zdjęcia
- Takiej imprezy w Oświęcimiu jeszcze nie było! Przyciągnęła tłumy miłośników. Zdjęcia
- Obwodnica Oświęcimia do S1 rośnie w oczach. Tak wygląda po 16 miesiącach inwestycji!
- Oświęcim. Bieg Tropem Wilczym Pamięci Żołnierzy Wyklętych 2024. WIDEO
- Oświęcim. Bieg Tropem Wilczym Pamięci Żołnierzy Wyklętych 2024. WIDEO
- Wkręceni w teatr. W Grupie Teatralnej Niezależna w Chełmku spełniają marzenia
