Tegoroczne święta z pewnością należały do narciarzy pod Tatrami. Przedświąteczne mrozy i opady śniegu pozwoliły wszystkim stacjom narciarskim przygotować swoje trasy narciarskie. Na czas świąt działały niemal wszystkie koleje krzesełkowe, jak i wyciągi orczykowe. Chętnych do szusowania nie brakowało.
O ile w sobotę jazdę utrudniał intensywnie sypiący śnieg, o tyle w drugi dzień świąt warunki były wręcz idealne. Termometry wskazywały kilka stopni poniżej zera, a do tego słońce. Nie ma się co dziwić, że w niedzielę dosłownie zaroiło się od szusujących na stacjach narciarskich.
Oblężenie przeżywała Harenda w Zakopanem czy Polana Szymoszkowa, a także trasy zjazdowe w Białce Tatrzańskiej czy innych miejscowościach na Podhalu, Spiszu czy w Pieninach.
- Warunki wręcz idealne. Piękna pogoda, super śnieg. Świetna zabawa i okazja, żeby się trochę rozruszać w te święta - mówi pan Marek, narciarz z Warszawy, który w niedzielę szusował na zakopiańskiej Harendzie.
W niedzielę dodatkowo otwarta została trasa zjazdowa w Dolinie Gąsienicowej w Tatrach. Kasprowy Wierch w Tatrach znów zaroił się od narciarzy.
- Na dnie Jeziora Czorsztyńskiego leży zatopiona wieś. Tak kiedyś wyglądało to miejsce
- "Bangladesz" na Siwej Polanie. Buda za budą, pamiątki, kiełbaski i lane piwo
- To był kiedyś legendarny budynek na Krupówkach. Dziś w budynku hula wiatr
- Tatry. Legendarny Mnich - marzenie turystów i taterników [NIESAMOWITE ZDJĘCIA]
- Jak wyglądało Zakopane 30 lat temu i jak wygląda teraz? Miasto bardzo się zmieniło
- Tatry. Remonty szlaków idą pełną parą. To ciężka ręczna robota [ZDJĘCIA]
