Powiedzenie o trupach wypadających z szafy przy okazji zmiany ekipy rządzącej wydaje się do tej sytuacji idealnie pasować. - Jako radny nie miałem o niczym pojęcia. O wszystkim dowiedzieliśmy się w momencie, gdy objęliśmy rządy w powiecie. A poprzedni zarząd wiedział o tym od dawna. Wszystko jednak zostało przed radą ukryte - mówi Krzysztof Świerczek, lider miechowskiego PiS, a od kilku tygodni przewodniczący Rady Powiatu.
Z jego informacji wynika, że od 2012 do 2014 roku do budżetu powiatu trafiała kwota około 1,7 mln zł jako część subwencji oświatowej, przypadającej na uczniów Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Zagorzycach. Do tego należy jeszcze doliczyć około 120 tys. z roku 2015. We wnioskach o przyznanie subwencji deklarowano, że wszyscy uczniowie SOSW są mieszkańcami internatu (na takich subwencja jest wyższa). Tymczasem w rzeczywistości część z nich mieszkała w domach, a na zajęcia byli dowożeni.
Były starosta miechowski Marian Gamrat przyznaje, że sprawa była zarządowi znana od kilku lat. - Był to efekt działań Urzędu Kontroli Skarbowej, który sprawdził wysokość subwencji przyznawanych podobnym ośrodkom w całym kraju. Wszystkie skontrolowane powiaty musiały zwracać pieniądze - mówi i tłumaczy, że zarząd nie widział potrzeby informowania o tym radnych.
Były starosta kwestionuje wysokość kwoty, jaką należy zwrócić. - Do momentu, gdy ja byłem starostą, wiadomo było o zwrocie sumy ponad 1 milion złotych za 2012 rok - mówi i zapewnia, że czyniono starania o obniżenie sumy, która miała podlegać zwrotowi. W jego opinii winę za zaistniałą sytuację ponosi były dyrektor SOSW w Zagorzycach, który składał niewłaściwie wypełnione wnioski. Ta sprawa przyczyniła się według starosty Gamrata do rezygnacji dyrektora z pełnionej funkcji. Z drugiej strony uważa, że przepisy nie były do końca jasne, co mogło powodować błędy we wnioskach, dotyczących subwencji.
Jak informuje Krzysztof Świerczek, jeszcze w ubiegłym roku powiat spłacił około 120 tysięcy zł zaległości z 2015 roku. Do oddania pozostało jednak jeszcze ponad 5 mln z lat wcześniejszych. - Zwróciliśmy się o rozłożenie tej sumy na raty, ale zdajemy sobie sprawę, że będziemy musieli jej oddać. To dla powiatu duży cios, bo takie środki, gdyby połączyć je z dotacją unijną, pozwoliłyby na wykonanie dużej inwestycji - przekonuje Krzysztof Świerczek.
NASZE NAJLEPSZE MATERIAŁY - KONIECZNIE SPRAWDŹ:
FLESZ: Pierwsza pomoc przy wypadkach drogowych. To musisz wiedzieć!