Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezes Sandecji: Z wypłatami póki co jesteśmy na bieżąco [Wywiad]

Remigiusz Szurek
Remigiusz Szurek
Czy prezes Artur Kapelko pomoże Sandecji?
Czy prezes Artur Kapelko pomoże Sandecji? fot. Remigiusz Szurek
Rozmawiamy z prezesem Sandecji Nowy Sącz Arturem Kapelko.

Prezesie proszę powiedzieć jak wygląda obecna sytuacja finansowa Sandecji Nowy Sącz?
Mamy za sobą koniec roku kalendarzowego (rozmowa odbyła się 8 stycznia – przyp. red.), który zakończyliśmy z terminowo uregulowanymi zobowiązaniami wobec pracowników z tytułu pensji i premii wobec zdecydowanej większości kontrahentów. To ogólnie, jak wiadomo, nie jest powszechna sytuacja w polskiej piłce ligowej. Oczywiście pamiętamy o tym, że zawsze może być lepiej i nad tym pracujemy.

Osoby znające sytuację w Sandecji mówią o problemach z płynnością finansową klubu.
Chyba nie zdążyłem jeszcze poznać tych osób... Póki co jesteśmy z wynagrodzeniami, wypłatami i premiami na bieżąco. Początek roku już za nami i będziemy dalej nad tym pracować, aby zachować płynność finansową w MKS Sandecja.

Jak mógłby Pan podsumować te ponad pół roku pracy w klubie z Nowego Sącza? Co się udało a co nie?
Na pewno dużą sprawą jest to, że udało się zdiagnozować sytuację dotyczącą stadionu i to, że w efekcie Ratusz skłania się do nowego projektu stadionu, gdyż stary zakładał, że Sandecja będzie rozgrywać mecze poza Nowym Sączem przez okres dwóch lat. To byłoby dla klubu bardzo trudne – koszty logistyki i najmu stadionu byłyby dużą kulą u nogi. Za to muszę podziękować Panu Prezydentowi i Panu Wiceprezydentowi. Z pewnością za nami kilka fajnych spotkań, dużą zasługą sztabu szkoleniowego i starszych piłkarzy (pomagają młodym wejść w dorosłą piłkę) jest fakt, że Sandecja prowadzi w tabeli Pro Junior System. To dla przyszłości klubu duża sprawa – oczywiście liczy się miejsce na koniec sezonu a runda wiosenna będzie naprawdę trudna. Istotne jest również to, że na rynku jest zainteresowanie dwoma, trzema naszymi piłkarzami, co należy uznać za duże wyróżnienie. Taka sytuacja pokazuje, że grając zespołowo można więcej. Jeśli chodzi o sprawy związane z akcjonariatem zaznaczałem na samym początku, że normalnie potrzeba na to minimum 1,5 roku (choć nikomu w polskiej piłce w takim czasie się to jeszcze nie udało) to jednak Sandecja wypracuje to wcześniej. Odbyłem szereg spotkań, historia Sandecji i Sądecczyzny pokazuje, że tu rodzili się i wychowywali wybitni piłkarze, sportowcy i wybitni przedsiębiorcy. Ciąża u słoni trwa 20 miesięcy, u ludzi krócej. Myślę, że w przypadku Sandecji mniej więcej pośrodku, ale zainteresowanie jest duże i można być w tej kwestii optymistą.

W seniorskiej Sandecji nie ma Szubryta, Fakro i Wiśniowskiego. Co było powodem tego, że te firmy już nie są sponsorami „Dumy Krainy Lachów”?
Co do sponsorów to chciałbym wszystkich uspokoić. Dynamicznie budujemy nasz produkt. Co do konkretnych sponsorów jak np. Szubryt – pan prezes Zbigniew Szubryt poprosił nas o czas, żeby nam się przyjrzeć i przemyśleć swoje stanowisko. Rozumiem to. Fakro – podpisało z nami umowę na minioną rundę. Wiśniowski – wspiera naszą młodzież.

Czy rok 2020 będzie dla Sandecji przełomowym? Klub świętuje w tym roku 110-lecie istnienia a to zobowiązuje.
Oczywiście, że to ważny, zacny jubileusz. Trzeba podkreślić, iż w historii Sandecji każdy rok był istotny. Czasy ś.p. Jerzego Zawiślana (wybitny napastnik w historii kilku klubów m.in. Arki Gdynia, Jagiellonii Białystok), gol Andrzeja Łatki strzelony na Camp Nou FC Barcelonie czy srebrny medal na Igrzyskach Olimpijskich w 1992 również w Barcelonie z udziałem Alka Kłaka i Piotrka Świerczewskiego... Z pewnością jeszcze długo można by opowiadać o tych pięknych czasach.

Czy Sandecja ma szansę trafić w tym roku w ręce nowego właściciela? Media informowały o zainteresowaniu klubem z Nowego Sącza m.in. ze strony Jarosława Kołakowskiego, byłego dziennikarza, rzecznika PZPN, obecnie właściciela agencji menadżerskiej.
Już mówiłem o aspekcie akcjonariatu i myślę, że wydarzy się to w tym roku. Oczywiście pewnym problemem jest fakt, że niektórzy chcieliby, żeby stało się to…wczoraj. Nie da się zajść w ciążę przedwczoraj. Nic nie wiem o zainteresowaniu Jarosława Kołakowskiego aczkolwiek jest to bardzo możliwe – moim zdaniem Sandecja to bardzo wartościowy projekt a ten menedżer jest człowiekiem z dużymi sukcesami w branży futbolowej więc na pewno o tym wie i zna receptę jak zbudować dobry projekt piłkarski także w Nowym Sączu.

Po mieście krążyła informacja jakoby był Pan przeciwny wejściu do Sandecji nowego właściciela. Bo jak wiadomo nowy szef to często nowy prezes, pańska posada byłaby wówczas zagrożona.
Nie mógłbym być przeciwny, gdyż kwestie właścicielskie, zgodnie z Kodeksem Spółek Handlowych, leżą w kompetencji właściciela a przy tak skonsolidowanym akcjonariacie w wyłącznej kompetencji właściciela. Oczywiście większościowy akcjonariusz ma prawo doboru ludzi do organów spółki - jest to zrozumiałe i zgodne z przepisami spółek prawa handlowego.

Inną informacją pojawiającą się wśród kibiców jest ta, że niebawem może Pan odejść z Sandecji do Zagłębia Lubin.Trzymam kciuki za KGHM Zagłębie Lubin, mam tam kilku dobrych znajomych, ale nic o mi o tym nie wiadomo.

Sportowiec Małopolski 2019. Uroczysta gala rozdania nagród w...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska