O wynikach niedzielnego konkursu w Zakopanem, w którym po pierwszej serii spadł z 1. na 3. pozycję:
- Jakaś nutka niedosytu będzie, bo wiedziałem, o co walczę. Chciałbym w Zakopanem zwyciężyć. Dzisiaj mi się ta sztuka nie udała, tylko Kamilowi, miał farta. Co ja na to poradzę? (śmiech). Zapamiętam to jako szczęśliwy dzień, bo razem z Kamilem na podium mogliśmy z kibicami odśpiewać hymn. To jest coś, czego się długo nie zapomina. Cieszę się z tego, jak i z kolejnego miejsca na podium. To udowadnia, że moja praca cały czas idzie w dobrym kierunku.
O swoim drugim skoku, po którym stracił pierwsze miejsce:
- Warunki były troszeczkę gorsze. Ja w drugiej fazie lotu czułem, że nie ma wsparcia w nartach tak fajnego, trochę mnie odkręcało. Tego zabrakło, żeby na samym końcu odlecieć jeszcze trzy-cztery metry. Pewnie byłoby wtedy zupełnie inaczej.
O radości Kamila Stocha, który wygrał konkurs:
- Po Kamilu było widać, że emocje puściły. Ja mu bardzo serdecznie gratuluję tego zwycięstwa. Czekał od Engelbergu (miesiąc temu - przyp.), po Predazzo był na mnie prawie że obrażony (Kubacki zajął 3. miejsce, tylko o 0,9 pkt przed Stochem - przyp.). Niech ma dzisiaj.
O pogoni z liderem klasyfikacji PŚ, do którego zmniejsza stratę (teraz to 107 pkt):
- Zdaję sobie sprawę, że przed nami jest jeszcze kawałek sezonu. Tą mozolną codzienną pracą można dotuptać na koniec na wyższe miejsce. Jednak staram się na tę chwilę tego nie roztrząsać, bo wiem, że to mi w niczym nie pomoże. Wiem, jakie mam cele, do czego chcę dążyć, koncentruje się na tym, co mam do zrobienia, na kolejnych konkursach.
O stabilnej formie pod wodzą trenera Michala Doleżala:
- Moim zdaniem, na to, w którym teraz miejscu jestem jako zawodnik, składa się wiele elementów. Skłamałbym, gdybym powiedział, że to jest tylko i wyłącznie sukces Michała, ale też wiem, ile mu zawdzięczam. Na całość składa się wieloletnia praca, z każdym, z kim współpracowałem, nabywałem nowe umiejętności. Teraz mogę z tego korzystać.
O nagrodzie specjalnej od premiera Mateusza Morawieckiego za wygraną w Turnieju Czterech Skoczni - 100 tysięcy złotych.
- Węgla se kupię. Będę palił całe lato, będę miał 60 stopni w chałupie. Nie będę musiał nigdzie jechać na wakacje (śmiech). Szczegółów tej nagrody nie znam. Została przyznana, bardzo mi jest miło. Zwłaszcza że, z tego co mi wiadomo, nie tylko ja zostałem doceniony, ale też sztab szkoleniowy, który na nasze sukcesy pracuje 365 dni w roku. My mamy parę dni wolnego, a oni zapieprzają cały czas.
Dawid Kubacki. Zobacz, jaki prywatnie jest czołowy skoczek n...
O skoczni w Sapporo, gdzie odbędzie się następny Puchar Świata:
- Fajna, ino franca. Jeśli chodzi o skocznię, to jest fajna, ale warunki są francowate czasami - a nawet często. Wszystko zależy od tego, na jaką pogodę tam trafimy, a tego na razie nie wiemy.
O przepisie na dobry skok
- Głowa to jeden z elementów, które składają się na dobry skok. Każdy jest ważny. Oczywiście jest próg, gdzie większość skoku się decyduje, ale jak się do niego dobrze nie dojedzie, to się dobrze nie odbije, jak się dobrze nie odbije, to się nie poleci, i tak dalej, i tak dalej. Każdy element musi ze sobą współgrać. Właśnie ta praca psychologiczna, czy nad swoją mentalnością, powoduje to, że podchodząc do zawodów, jestem w stanie skupić się na swoim zadaniu, a nie na tym, co dzieje się wokół skoczni. Taki jest przepis.
- Doda i Radek Majdan. Nieznana sesja zdjęciowa piosenkarki i byłego piłkarza Wisły
- Jej mąż był gwiazdą Wisły Kraków [ZDJĘCIA]
- Mauro Cantoro. Dokładnie 12 lat temu został obywatelem RP
- Niecodzienna sesja fotograficzna piłkarzy "Pasów" [ZDJĘCIA]
- Co za kolekcja piłkarskich koszulek z całego świata! ZDJĘCIA
- Najlepsze oprawy kibiców Cracovii w 2019 roku [ZDJĘCIA]
