- To zespół, który pokonał Raków, który zremisował z Lechem w Poznaniu. Mocny zespół, który miał trudny początek sezonu ze względu na kontuzje zawodników. Ciężkie zadanie przed nami, ale na poziomie ekstraklasy nie ma łatwych zadań – mówi Tomasz Tułacz, trener Puszczy.
Jego ekipa dwa tygodnie temu pokonała w Grodzisku Wielkopolskim Wartę Poznań. To było zwycięstwo odniesione ponad dwa miesiące po poprzednim. W tabeli „Żubry” pozostały wprawdzie w strefie spadkowej, na 16. miejscu, ale stratę do bezpiecznej lokaty zmniejszyły z pięciu do dwóch punktów. - Zawodnicy złapali nieco głębszy oddech. Liczę, że tamten mecz doda im skrzydeł – komentuje szkoleniowiec.
Plaga chorób w zespole minęła, przyplątały się jednak kontuzje. Borykali się z nimi Artur Siemaszko, Jakub Serafin, Jakub Bartosz, no i Rok Kidrić, który wrócił wprawdzie do gry, ale okazało się, że tylko na chwilę – i on w tym roku już na boisku się nie pojawi. Podobnie wygląda sytuacja z innym napastnikiem, Jordanem Majchrzakiem, dla którego fatalnie zakończył się udział w meczu reprezentacji Polski do lat 20 w Pardubicach z Czechami. - Doznał urazu barku - informuje Tułacz. - W tym tygodniu okaże się, czy konieczna będzie operacja. Ze wstępnych diagnoz wynika, że jego przerwa w grze potrwa około dwa miesiące.
W kadrze U-20 oprócz Majchrzaka zagrał bramkarz Oliwier Zych. Mołdawianin Artur Craciun wystąpił natomiast w spotkaniu z Czechami, w którym jego zespół nie zdołał wywalczyć awansu do mistrzostw Europy.
W Górniku uskrzydlony awansem do Euro 2024 i golem strzelonym Duńczykom wrócił do klubu Słoweniec Erik Janża. Zespół z Zabrza przed 16. kolejką ekstraklasy zajmuje 10. miejsce w tabeli, ma 19 punktów – czyli o sześć więcej niż Puszcza.
