"Żubry" zmierzyły się z zespołem zajmującym ostatnie miejsce na zapleczu czeskiej ekstraklasy. - Cały mecz mieliśmy pod kontrolą - mówi trener Tomasz Tułacz. - Z pierwszej połowy trzeba być bardziej zadowolonym, bo stworzyliśmy więcej sytuacji i strzeliliśmy bramki, ale po przerwie przeciwnik praktycznie nam nie zagroził. Znowu zagraliśmy "na zero" z tyłu, to pokazuje, że w dobrym kierunku idziemy, ale nie popadamy w hurraoptymizm. Cieszę się przede wszystkim z tego, że mimo naprawdę trudnego okresu dla piłkarzy, dzisiaj bardzo pozytywnie wyglądała gra i defensywie, i w ofensywie.
Bramki Puszcza zdobyła efektowne - Piotr Stawarczyk trafił po kombinacyjnym rozegraniu stałego fragmentu, a Dominik Zawadzki wypalił w "okienko" po akcji, w której udział wzięli pozyskani zimą przez niepołomicki klub Patryk Fryc i Krzysztof Drzazga.
Zagrał też testowany piłkarz, w środku pomocy. - Mogę zdradzić tylko tyle, że to młody zawodnik i jeszcze będziemy mu się przyglądać - przyznaje szkoleniowiec "Żubrów".
Teraz przed jego zespołem zgrupowanie - w poniedziałek piłkarze Puszczy pojadą na pięć dni do Woli Chorzelowskiej.
Puszcza Niepołomice - MFK Frydek-Mistek 2:0 (2:0)
Bramki: 1:0 Stawarczyk 24, 2:0 Zawadzki 41.
Puszcza: Mleczko - Lepiarz, Stawarczyk, Stępień, Mikulec - Stefanik, testowany - Fryc, Żurek, Domański - Drzazga; II połowa: Staniszewski - Zagórski, Lepiarz, Czarny, Mikołajczyk - Ryndak, Uwakwe, Zawadzki, Szewczyk - Orłowski, Nowak.
Follow https://twitter.com/sportmalopolska