Ekipa z Paradyża jest najniżej notowaną w ligowej hierarchii wśród wszystkich, jakie wystąpią w centralnej fazie PP. Wiosną wygrała pucharowe rozgrywki w okręgu łódzkim, i właśnie dzięki temu uzyskała możliwość pokazania się na arenie ogólnopolskiej. To nie było jednak wcale piękne półrocze dla klubu z liczącej około 700 mieszkańców miejscowości, bo z powodu finansowych kłopotów wycofał się z gry w IV lidze. Teraz jest liderem (bez straty punktu) w grupie I piotrkowskiej klasy A. Tydzień temu odpadł z regionalnego PP nowej edycji.
- Sztuka będzie polegała na tym, by nie zlekceważyć przeciwnika. Przede wszystkim liczę na to, że zawodnicy pokażą, iż są gotowi do gry w pierwszej lidze - mówi Tułacz.
Bo szansę gry mają w Puszczy dostać zawodnicy, którzy na zapleczu ekstraklasy grają mało lub wcale. - Żałuję, że nie mogę zabrać na ten mecz wyróżniających się juniorów, ale nie są zgłoszeni do rozgrywek - mówi szkoleniowiec.
W tej sytuacji w środę do Paradyża pojedzie kadra w pełni pierwszoligowa. W niej będzie jeden piłkarz, który ma zagrać pierwszy raz w Puszczy - bramkarz Damian Smoleń. - Tak, chcemy dać mu debiut - przyznaje Tułacz.
20-letni Smoleń, który w lidze jest rezerwowym dla Miłosza Mleczki, do niepołomickiego klubu trafił latem na zasadzie wypożyczenia z Cracovii. Ubiegły sezon spędził w III-ligowej Wólczance Wólka Pełkińska.
Follow https://twitter.com/sportmalopolskaDZIEJE SIĘ W SPORCIE - KONIECZNIE SPRAWDŹ: