Alarm o zaginionym turyści ratownicy TOPR odebrali we wtorek wieczorem. Dzwonili zaniepokojeni właściciele pensjonatu w Polsce, do którego z wyprawy nie wrócił mężczyzna. O jego losach nic nie wiedziała także żona. Wiadomo było, że mężczyzna wybrał się na Rysy.
Ratownicy TOPR jeszcze w nocy ruszyli na szlak. Cztery osoby przy użyciu drona przeszukiwały rejon Rysów. Rano do akcji włączony został śmigłowiec ratunkowy TOPR.
Po godz. 9 okazało się, że poszukiwania były niepotrzebne. - Turyści nic nie dolega. W górach zastała go burza i postanowił zejść do schroniska po słowackiej stronie. Był problem z połączeniem, nikogo o tym nie powiadomił - mówi ratownik dyżurny. Dopiero rano udało się skontaktować żonie z mężczyzną.
Z kolei we wtorek rano TOPR również prowadził poszukiwania w rejonie Rysów. Wówczas szukali mężczyzny, który w poniedziałek nie wrócił do pensjonatu z górskiej wycieczki. Wtorkowa akcja zakończyła się odnalezieniem zwłok mężczyzny.
Śmiertelny wypadek na Rysach. Tragiczny finał nocnych poszuk...
- Na dnie Jeziora Czorsztyńskiego leży zatopiona wieś. Tak kiedyś wyglądało to miejsce
- "Bangladesz" na Siwej Polanie. Buda za budą, pamiątki, kiełbaski i lane piwo
- To był kiedyś legendarny budynek na Krupówkach. Dziś w budynku hula wiatr
- Tatry. Legendarny Mnich - marzenie turystów i taterników [NIESAMOWITE ZDJĘCIA]
- Jak wyglądało Zakopane 30 lat temu i jak wygląda teraz? Miasto bardzo się zmieniło
- Tatry. Remonty szlaków idą pełną parą. To ciężka ręczna robota [ZDJĘCIA]
