Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rękopis "Baśni o wężowym sercu" Radka Raka trafił na aukcję w szczytnym celu

Anna Piątkowska
Anna Piątkowska
Rękopis powieści Radka Raka został wystawiony na aukcję
Rękopis powieści Radka Raka został wystawiony na aukcję
„Baśń o wężowym sercu albo wtóre słowo o Jakóbie Szeli” to książka, za którą Radek Rak otrzymał Nagrodę Literacką Nike 2020. Rękopis właśnie został wystawiony na aukcję. Radek Rak i Wydawnictwo Powergraph przekażą zyski na pomoc dzieciom z Ukrainy. "Rękopis, jak to rękopis, różni się od wersji ostatecznej, miejscami dość znacznie. Brakuje w nim kartki 125, a kartka 1 jest w strzępach" - poinformował pisarz.

FLESZ - O komiku, który został prezydentem

od 16 lat

„To jest rękopis «Baśni o wężowym sercu», spisany na kolanie w różnych dziwnych miejscach, co widać po stanie kartek. Tekst różni się od wersji finalnej. Brakuje kartki 125 - porwał ją wiatr znad Morza Czarnego i nie oddał. Brakuje również kartki 1 - zniszczył ją czas i złe traktowanie przez autora, zostało tylko parę strzępów. Pierwsza kartka pochodzi z wcześniejszej wersji. Poza tym tekst jest kompletny” – mówi Radek Rak.

„Baśń o wężowym sercu” jest próbą stworzenia na nowo mitologii Galicji. Nie jest powieścią historyczną, i choć napisana z dużym szacunkiem dla ówczesnych realiów społecznych, obyczajowych i politycznych, to zawieszona pozostaje między historią a mitem. Wyrasta z legend, w które obrosła postać chłopskiego przywódcy – tych prawdziwych i tych stworzonych przez Radka Raka.
Śledzimy losy młodego Kóby Szeli, wzrusza nas miłość, jaką obdarzyła go Żydówka Chana, czujemy razy pańskiego bata, przeżywamy zauroczenie zmysłową Malwą, wędrujemy przez krainę baśni, żeby zamieszkać we dworze i poczuć zapach krwi rabacji 1846 roku.

Radek Rak napisał powieść o dobru i złu, które czają się w każdym z nas, o nierównych szansach, o Galicji i o Polsce. Powieść pełną rozbuchanego erotyzmu, ironii i humoru, nakarmioną mrokiem ludzkich serc.

- Pomysł napisania książki o Jakubie Szeli żył we mnie od bardzo dawna. Kiedy byłem dzieckiem oglądałem serial o Robin Hoodzie - zawsze bardzo lubiłem archetyp dobrego zbója - mój dziadek, widząc to, skrzywił się z niechęcią i zaproponował, że opowie mi o prawdziwym Robin Hoodzie. I opowiedział baśń o Jakubie Szeli. Trzeba pamiętać, że w rejonach, z których pochodzę, w Dębicy i całym dawnym cyrkule tarnowskim, Szela miał swoją białą legendę, w której urastał do rangi takiego Janosika, który zabiera bogatym i daje biednym. Potem, kiedy poszedłem do szkoły, dowiedziałem się, że ten Robin Hood mordował ludzi, że Jakub Szela był krwawym zbójem. Narodziło to we mnie ogromny dysonans. Zawsze też miałem poczucie braku, że nikt nie pisze o moim rodzinnym miasteczku, że wszystkie ciekawe opowieści dzieją się gdzie indziej - mówił Radek Rak w rozmowie z nami.

Rękopis powieści można licytować TU

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska