Finał Raw Air godny rangi wydarzenia: efektowne skoki, niesamowite wyniki w Vikersund
W niedzielne popołudnie przeprowadzono wielki finał Raw Air. Zawody były bardzo nietypowe. Przystąpiło do nich tylko 30 skoczków - najlepszych z klasyfikacji generalnej norweskiego minicyklu (z Polaków zabrakło Macieja Kota, który w rankingu był 31.), a w programie były trzy serie konkursowe. Z tym, że po każdej odpadało 10 najsłabszych. Takiego wynalazku w PŚ jeszcze nie było...
Z pozycji lidera Raw Air przystępował Stefan Kraft, mając aż ponad 80 punktów przewagi nad Peterem Prevcem. Polacy w walce o premie - dla czołowej trójki - już dawno przestali się liczyć.
Pierwsza seria potwierdziła stan posiadania w polskiej kadrze. Kamil Stoch skoczył ledwie 105 m i był ostatni, 30.; Kubacki miał 146 m i był o dwa "oczka" wyżej, a 184,5 m dało Piotrowi Żyle 26. miejsce.
Z Polaków tylko skoki Zniszczoła dzisiaj były przyzwoite. Wyniki reszty w Vikersund dużo poniżej oczekiwań
Honor naszej ekipy po raz kolejny w tym sezonie uratował Aleksander Zniszczoł. Wyszedł mu znakomity skok, lądował na 243 m (to jego rekord życiowy) i zasygnalizował dyspozycję na walkę o podium. Po pierwszej serii (z trzech planowanych) był w czołówce, z podium zepchnął go dopiero zamykający stawkę Stefan Kraft.
Polak zajmował 4. miejsce, a do 3. Domena Prevca tracił 1,7 pkt. W lotach to prawie jak nic... Daleko z przodu (24 pkt przed Zniszczołem) był Daniel Huber, który z obniżonej belki skoczył 244 m i miał 16,2 pkt przewagi nad Kraftem.
Jeśli ktoś miał mało kombinacji w Raw Air, to w drugiej serii dostał ich więcej... Zawodnicy skakali nie według aktualnej kolejności konkursu, a na podstawie rankingu całego minicyklu. Zniszczoł aż tak rewelacyjnie nie skoczył - 219,5 m - ale awansował do finałowej serii, z 6. miejsca. Mógł nawet liczyć na podium, bo tracił do niego 15,5 pkt. Liderem pozostawał Huber, przed Kraftem.
Skoki w finałowej serii wreszcie zgodne z logiką. Świetne wyniki Austriaków
Na ostatnią serię organizatorzy niespodziewanie zmienili regulamin. Zgodnie ze zdrowym rozsądkiem postanowili puszczać zawodników według aktualnej klasyfikacji konkursu, a nie jak w Raw Air. Tym samym emocje były do samego końca, a wszystko było bardziej przejrzyste.
Zniszczoł w trzeciej serii skoczył 220 m, to nie wystarczyło do obronienia lokaty, spadł na 7. miejsce. Niemniej może być zadowolony, bo po raz kolejny znalazł się w czołowej "10" PŚ. A cykl Raw Air ukończył na 9. pozycji.
Walka o zwycięstwo były licytacją na dalekie skoki. Wicelider Kraft skoczył 232,5 m, po nim Huber poleciał na 231 m i odniósł pierwsze zwycięstwo w całym sezonie. Z triumfu w Raw Air cieszył się Kraft.
Wyniki drugiego niedzielnego konkursu PŚ w lotach w Vikersund (17.03)
- 1. Daniel Huber (Austria) 689,2 (244, 240,5 i 231 m)
- 2. Stefan Kraft (Austria) 671,0 (230, 240 i 232,5 m)
- 3. Timi Zajc (Słowenia) 633 (219, 235,5 i 225,5 m)
- 4. Peter Prevc (Słowenia) 628,5 (216, 223,5 i 243,5)
- 5. Domen Prevc 619,4 (Słowenia) (233, 231 i 214 m)
- 6. Daniel Tschofenig (Austria) 616,8 (221, 227 i 227 m)
- 7. Aleksander Zniszczoł (Polska) 601,5 (243, 217,5 i 220 m)
- ...
- 26. Piotr Żyła (Polska) 141,3 (184,5 m)
- 28. Dawid Kubacki (Polska) 103,6 (146 m)
- 30. Kamil Stoch (Polska) 50,4 (105 m)
