Kraków smokami stoi! Nikomu nie trzeba przedstawiać Smoka Wawelskiego, który dumnie się prezentuje u stóp Wawelu. Każdy zna legendę, w której smok po zjedzeniu owcy z siarką wypił całą Wisłę. To właśnie ona przyczyniła się do tego, że smok stał się nieodłącznym symbolem Krakowa. Turyści odwiedzający stolicę Małopolski obowiązkowo robią sobie z nim zdjęcie i kupują pamiątki z jego podobizną. To jednak nie wszystko. Nie przez przypadek w Krakowie powstał również "Smoczy Szlak", czyli małe figurki smoczków umieszczone w różnych lokalizacjach w mieście.
Wszyscy jednak znają te smoki, a co ze smokiem z Nowej Huty? Radny Miasta Krakowa Włodzimierz Pietrus zapytał w interpelacji prezydenta miasta, o to co się stało z nowohuckim Smokiem Wawelskim, który dotychczas znajdował się przy ul. Kornela Makuszyńskiego 13. Nad figurą zaniedbanego i zapomnianego smoka od lat ubolewają mieszkańcy.
Jak informują urzędnicy, rzeźba została przekazana Nowohuckiemu Centrum Kultury na podstawie umowy darowizny z dnia 13 grudnia 2023 roku.
- Aktualnie znajduje się na terenie tej instytucji. Pomnik nie jest obecnie eksponowany z uwagi na zniszczenia, którym uległ w lokalizacji przy ulicy Makuszyńskiego 13 - informuje urząd.
Zniszczenia rzeźby o których mowa są dosyć poważne. Smok Wawelski stracił jedną łapę, druga z kolei jest nadcięta. Brakuje mu również sporego kawałka ogona. To jednak chwilowe, ponieważ już zaplanowano renowację rzeźby. Ma się ona odbyć przy współpracy z jednym z autorów smoka - profesorem Janem Tutajem z krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych.
- Po wykonaniu prac w planach jest umieszczenie smoka na specjalnym cokole - skale na terenie Nowohuckiego Centrum Kultury, przy Łąkach Nowohuckich. W tym momencie nie ma jeszcze oszacowanych kosztów renowacji rzeźby, wykonania odpowiedniego cokołu i umiejscowienia całości w terenie - wyjaśniają urzędnicy.
Przetworzona żywność jest jak narkotyk!
