https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Smród rozprzestrzenia się w Krakowie. Radni oczekują reakcji na uciążliwości odorowe

Piotr Tymczak
Mieszkańcy Płaszowa skarżą się na smród w tym rejonie miasta.
Mieszkańcy Płaszowa skarżą się na smród w tym rejonie miasta. Konrad Kozlowski
Radni z klubu "Kraków dla Mieszkańców" przygotowali projekty uchwały i rezolucji w sprawie podjęcia wszelkich możliwych działań, które pozwolą rozwiązać problem uciążliwości odorowych w południowo-wschodniej części Krakowa. Liczą też na to, że odpowiednie służby przeprowadzą wzmożone kontrole w zakładach będących potencjalnymi źródłami odorów w tym rejonie.

- Uciążliwości zapachowe w południowo-wschodniej części Krakowa to bardzo złożony i dokuczliwy problem, który niestety od lat doskwiera tamtejszym mieszkańcom. Dostaję liczne sygnały, że ostatnio smród stał się po prostu nie do wytrzymania, dlatego wraz z radnymi z naszego klubu postanowiliśmy działać wielotorowo i wykorzystać najmocniejsze dostępne nam narzędzia - informuje Łukasz Gibała, szef klubu "Kraków dla Mieszkańców".

Radni z tego klubu złożyli projekt uchwały, która obligowałaby prezydenta Krakowa do podjęcia skutecznych działań w celu rozwiązania problemu odorowego w rejonie Płaszowa i Rybitw, a także projekt rezolucji w tej sprawie, skierowanej do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, a także do Ministerstwa Klimatu i Środowiska.

W uzasadnieniu projektu uchwały radni napisali m.in.: "Problem uciążliwości odorowych na terenie Płaszowa i Rybitw, a okresowo również na innych obszarach południowo-wschodniego Krakowa, wciąż pozostaje nierozwiązany, pomimo upływu blisko 4,5 roku od powołania Zespołu Zadaniowego w celu koordynacji działań dla ograniczenia uciążliwości odorowych na terenie południowo - wschodniej części Krakowa. Ostatnie tygodnie przyniosły wyraźne pogorszenie sytuacji, a uciążliwość dotyczy coraz większej części miasta".

Krakowska Strefa Czystego Transportu to obszar, po którym od 1 lipca 2024 r. nie będą mogły poruszać się samochody emitujące najwięcej zanieczyszczeń.

Komitet "Kraków dla kierowców" zabiega o unieważnienie stref...

Radni z "Kraków dla Mieszkańców" zwrócili uwagę, że wyrazem niezadowolenia mieszkańców i ich oczekiwania na rozwiązanie problemu jest uruchomiona niedawno petycja w tej sprawie, pod którą w ciągu zaledwie trzech dni podpisało się ponad 2 tys. osób.

W projekcie rezolucji skierowanej do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska oraz Ministerstwa Klimatu
i Środowiska jej inicjatorzy zawarli m.ni. wniosek o intensyfikację kontroli w podmiotach będących potencjalnymi źródłami odorów, w celu usunięcia ich w miejscu, w którym powstają. "Analizie poddane powinny zostać także procesy produkcyjne w tych podmiotach w celu trwałego rozwiązania problemu" - czytamy w projekcie rezolucji.

Przypomnijmy, że o problemach odorowych w rejonie Płaszowa i Rybitw mieszkańcy alarmują od kilku lat. Uporczywy smród czuć szczególnie porą wieczorową i nad ranem - od Starego Podgórza, przez Wielicką, Kabel, Bagry, Płaszów, Rybitwy, Złocień, Bieżanów, Prokocim, a nawet Wolę Duchacką i Łagiewniki. Kto odpowiada za odór? Według miejskich analiz oczyszczalnia na Płaszowie oraz firmy zajmujące się utylizacją odpadów, a także nieprawidłowo wykonane instalacje kanalizacyjne i studzienki. Pomóc mogłaby hermetyzacja oczyszczalni, której koszt oszacowano na ok. 30-50 milionów złotych.

- W mieście, w którym nie brakuje pieniędzy na kontrowersyjne inwestycje, środki na modernizację niezbędną dla funkcjonowania mieszkańców tym bardziej powinny się znaleźć - przekonują mieszkańcy zbierający podpisy pod petycją w sprawie likwidacji uciążliwego odoru w południowo-wschodnim Krakowie.

FLESZ - Kraków liderem ekologicznych rozwiązań

od 16 lat
Wideo

Komentarze 20

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

z
zzz
24 września, 17:59, Takie dwa pytania:

1. A kto zezwolił na budowę tam jakichkolwiek w ogóle osiedli mieszkaniowych?

2. A kto kazał tym wszystkim frajerom kupować tam mieszkania? Przedtem nie śmierdziało?

25 września, 09:44, krk:

Miasto sie rozwija, z centrum już wszystkie uciążliwe zakłady wywalono jak Zremb, Armatura, Specodlew itp. Teraz kolej na rybitwy- wywalić to dziadowstwo daleko za hutę i zacząć budwę nowego miasta.

25 września, 10:03, Takie dwa pytania:

1. Nie „rozwija” — a zaledwie ROZRASTA. A ściślej mówiąc: „jest rozrastane” przez deweloperkę i jej wspólników.

2. Dzięki, że „otwartym kodem” przyznajesz, o co TAK NAPRAWDĘ chodzi: o wyrzucenie z Rybitw przedsiębiorców, bo na tamte tereny ma chrapkę deweloperka z jej pomysłem „nowego miasta” — wspieranym przez urzędników i radnych.

3. Na moje pytania nie otrzymałem odpowiedzi, więc pozostają one otwarte i aktualne.

25 września, 10:26, zzz:

Wali też w okolicach Płaszowa, na Podgórzu, czasem pod M1 - chcesz powiedzieć, że ci co 50-100 lat temu kupowali tam mieszkania to frajerzy? Jeśli wieczorem nagle wali na południu Krakowa, to znaczy, że jakiś zakład wypuszcza smrodliwe ścieki cichaczem - mamy XXI wiek, takich numerów już się nie robi. Nikt by do zakładu się nie czepiał, gdyby zainwestował w proces technologiczny - ale po co, skoro można nocą wylać.

25 września, 11:09, Takie dwa pytania:

„Łżesz jak pies” — bo trafiłeś akurat na kogoś, kto od 2014 mieszka w Płaszowie, a w M-1 robi zakupy regularnie.

Jeśli tam cokolwiek „wali” — to co najwyżej twoja stara ciebie po twoim pustym łbie.

25 września, 12:00, zzz:

Widzę, że jesteś człowiekiem na poziomie. Odpowiem w Twoim stylu - przyjechałeś do miasta w 2014, więc już pora nauczyć się, że trzeba się myć bo smrodu nie czujesz.

Mówisz do kogoś kto w KRK mieszka od paru dekad i się tu urodził, więc zamilcz. Czyżbyś to Ty odkręcał kurek ze ściekami wieczorami i boisz się, że stracisz ciepłą acz cuchnącą posadkę?

25 września, 12:15, Takie dwa pytania:

Nie, głuptaku — przeniosłem się z jednej części miasta do innej. To takie wyjaśnienie dla gamonia, który uważa, że jak się urodził np. gdzieś na ulicy Potrzask, to już musi tkwić w tym (nomen-omen) Potrzasku całe swoje nędzne (i zasmrodzone, jak twierdzi) życie.

Ogarnij się chłopcze, bo kropek nie łączysz. Zobacz se mapę gdzie ludzie zgłaszali smrody i kierunek wiatru. Pomyśl. A ten Potrzask? No nieźle Cię 'poczaskało', może dlatego smrodu nie czujesz.

M
Marian Wojna
Rybitwy Zawsze Jak pamiętam To Efekt Garbarni a Szczury jak Koty Jak Przeniesiony Został Płac z Imbramowickiej na WSTW Rybitwy dopiero był odór Każdy Pytał skąd Smród W Szczkowie Też było Uciążliwe Sąsiedztwo Strem w Strzemieszycach Tylko Sąsiedzi znosili ten Zapach Pracownicy Przy Budowie Huty Katowice Nie zapomna jak Krakowiacy na Rybitwach
f
frebbrbn
24 września, 17:59, Takie dwa pytania:

1. A kto zezwolił na budowę tam jakichkolwiek w ogóle osiedli mieszkaniowych?

2. A kto kazał tym wszystkim frajerom kupować tam mieszkania? Przedtem nie śmierdziało?

25 września, 09:44, krk:

Miasto sie rozwija, z centrum już wszystkie uciążliwe zakłady wywalono jak Zremb, Armatura, Specodlew itp. Teraz kolej na rybitwy- wywalić to dziadowstwo daleko za hutę i zacząć budwę nowego miasta.

25 września, 10:03, Takie dwa pytania:

1. Nie „rozwija” — a zaledwie ROZRASTA. A ściślej mówiąc: „jest rozrastane” przez deweloperkę i jej wspólników.

2. Dzięki, że „otwartym kodem” przyznajesz, o co TAK NAPRAWDĘ chodzi: o wyrzucenie z Rybitw przedsiębiorców, bo na tamte tereny ma chrapkę deweloperka z jej pomysłem „nowego miasta” — wspieranym przez urzędników i radnych.

3. Na moje pytania nie otrzymałem odpowiedzi, więc pozostają one otwarte i aktualne.

25 września, 10:26, zzz:

Wali też w okolicach Płaszowa, na Podgórzu, czasem pod M1 - chcesz powiedzieć, że ci co 50-100 lat temu kupowali tam mieszkania to frajerzy? Jeśli wieczorem nagle wali na południu Krakowa, to znaczy, że jakiś zakład wypuszcza smrodliwe ścieki cichaczem - mamy XXI wiek, takich numerów już się nie robi. Nikt by do zakładu się nie czepiał, gdyby zainwestował w proces technologiczny - ale po co, skoro można nocą wylać.

25 września, 11:09, Takie dwa pytania:

„Łżesz jak pies” — bo trafiłeś akurat na kogoś, kto od 2014 mieszka w Płaszowie, a w M-1 robi zakupy regularnie.

Jeśli tam cokolwiek „wali” — to co najwyżej twoja stara ciebie po twoim pustym łbie.

25 września, 12:00, zzz:

Widzę, że jesteś człowiekiem na poziomie. Odpowiem w Twoim stylu - przyjechałeś do miasta w 2014, więc już pora nauczyć się, że trzeba się myć bo smrodu nie czujesz.

Mówisz do kogoś kto w KRK mieszka od paru dekad i się tu urodził, więc zamilcz. Czyżbyś to Ty odkręcał kurek ze ściekami wieczorami i boisz się, że stracisz ciepłą acz cuchnącą posadkę?

dokładnie.. mnie tez przeraża najazd tej wsi do naszego miasta. wyrzucają pety z balkonów, smieca gdzie sie da.. zobaczcie jak parkuja te auta na trawwnikach

K
KRAKUS
DO MŁYNÓWKI KTOŚ REGULARNIE SPUSZCZA SZAMBO. OKOŁO GODZINY 22 WIECZOREM . REGULARNIE NA PEWNO RAZ W TYGODNIU . MOŻE TO KTOŚ SPRAWDZIĆ?
t
taxi
fetor dochodzi do frontowego parkingu M1 w godzinach 2-5 rano czasem robie tam przerwe i szybko odjezdzam
A
Anka Krakowianka
Jak miło, że za mną tęsknicie. U mnie dopiero poranek… Relacja z rozwoju NYC już wkrótce. See ya!
T
Takie dwa pytania
24 września, 17:59, Takie dwa pytania:

1. A kto zezwolił na budowę tam jakichkolwiek w ogóle osiedli mieszkaniowych?

2. A kto kazał tym wszystkim frajerom kupować tam mieszkania? Przedtem nie śmierdziało?

25 września, 09:44, krk:

Miasto sie rozwija, z centrum już wszystkie uciążliwe zakłady wywalono jak Zremb, Armatura, Specodlew itp. Teraz kolej na rybitwy- wywalić to dziadowstwo daleko za hutę i zacząć budwę nowego miasta.

25 września, 10:03, Takie dwa pytania:

1. Nie „rozwija” — a zaledwie ROZRASTA. A ściślej mówiąc: „jest rozrastane” przez deweloperkę i jej wspólników.

2. Dzięki, że „otwartym kodem” przyznajesz, o co TAK NAPRAWDĘ chodzi: o wyrzucenie z Rybitw przedsiębiorców, bo na tamte tereny ma chrapkę deweloperka z jej pomysłem „nowego miasta” — wspieranym przez urzędników i radnych.

3. Na moje pytania nie otrzymałem odpowiedzi, więc pozostają one otwarte i aktualne.

25 września, 10:26, zzz:

Wali też w okolicach Płaszowa, na Podgórzu, czasem pod M1 - chcesz powiedzieć, że ci co 50-100 lat temu kupowali tam mieszkania to frajerzy? Jeśli wieczorem nagle wali na południu Krakowa, to znaczy, że jakiś zakład wypuszcza smrodliwe ścieki cichaczem - mamy XXI wiek, takich numerów już się nie robi. Nikt by do zakładu się nie czepiał, gdyby zainwestował w proces technologiczny - ale po co, skoro można nocą wylać.

25 września, 11:09, Takie dwa pytania:

„Łżesz jak pies” — bo trafiłeś akurat na kogoś, kto od 2014 mieszka w Płaszowie, a w M-1 robi zakupy regularnie.

Jeśli tam cokolwiek „wali” — to co najwyżej twoja stara ciebie po twoim pustym łbie.

25 września, 12:00, zzz:

Widzę, że jesteś człowiekiem na poziomie. Odpowiem w Twoim stylu - przyjechałeś do miasta w 2014, więc już pora nauczyć się, że trzeba się myć bo smrodu nie czujesz.

Mówisz do kogoś kto w KRK mieszka od paru dekad i się tu urodził, więc zamilcz. Czyżbyś to Ty odkręcał kurek ze ściekami wieczorami i boisz się, że stracisz ciepłą acz cuchnącą posadkę?

Nie, głuptaku — przeniosłem się z jednej części miasta do innej. To takie wyjaśnienie dla gamonia, który uważa, że jak się urodził np. gdzieś na ulicy Potrzask, to już musi tkwić w tym (nomen-omen) Potrzasku całe swoje nędzne (i zasmrodzone, jak twierdzi) życie.

z
zzz
24 września, 17:59, Takie dwa pytania:

1. A kto zezwolił na budowę tam jakichkolwiek w ogóle osiedli mieszkaniowych?

2. A kto kazał tym wszystkim frajerom kupować tam mieszkania? Przedtem nie śmierdziało?

25 września, 09:44, krk:

Miasto sie rozwija, z centrum już wszystkie uciążliwe zakłady wywalono jak Zremb, Armatura, Specodlew itp. Teraz kolej na rybitwy- wywalić to dziadowstwo daleko za hutę i zacząć budwę nowego miasta.

25 września, 10:03, Takie dwa pytania:

1. Nie „rozwija” — a zaledwie ROZRASTA. A ściślej mówiąc: „jest rozrastane” przez deweloperkę i jej wspólników.

2. Dzięki, że „otwartym kodem” przyznajesz, o co TAK NAPRAWDĘ chodzi: o wyrzucenie z Rybitw przedsiębiorców, bo na tamte tereny ma chrapkę deweloperka z jej pomysłem „nowego miasta” — wspieranym przez urzędników i radnych.

3. Na moje pytania nie otrzymałem odpowiedzi, więc pozostają one otwarte i aktualne.

25 września, 10:26, zzz:

Wali też w okolicach Płaszowa, na Podgórzu, czasem pod M1 - chcesz powiedzieć, że ci co 50-100 lat temu kupowali tam mieszkania to frajerzy? Jeśli wieczorem nagle wali na południu Krakowa, to znaczy, że jakiś zakład wypuszcza smrodliwe ścieki cichaczem - mamy XXI wiek, takich numerów już się nie robi. Nikt by do zakładu się nie czepiał, gdyby zainwestował w proces technologiczny - ale po co, skoro można nocą wylać.

25 września, 11:09, Takie dwa pytania:

„Łżesz jak pies” — bo trafiłeś akurat na kogoś, kto od 2014 mieszka w Płaszowie, a w M-1 robi zakupy regularnie.

Jeśli tam cokolwiek „wali” — to co najwyżej twoja stara ciebie po twoim pustym łbie.

Widzę, że jesteś człowiekiem na poziomie. Odpowiem w Twoim stylu - przyjechałeś do miasta w 2014, więc już pora nauczyć się, że trzeba się myć bo smrodu nie czujesz.

Mówisz do kogoś kto w KRK mieszka od paru dekad i się tu urodził, więc zamilcz. Czyżbyś to Ty odkręcał kurek ze ściekami wieczorami i boisz się, że stracisz ciepłą acz cuchnącą posadkę?

T
Takie dwa pytania
25 września, 11:14, Takie dwa pytania:

Nazwiązując do radosnych i optymistycznych postów wklejanych przez użytkownika/-iczkę „Anna Krakowianka” zapytałem ChatGPT o politykę obecnego prezydenta Krakowa. Bot streścił ją w paru punktach — podaję tłumaczenie:

1. Rozwój miast: Krytycy twierdzą, że podejście Majchrowskiego do rozwoju miast było nieskuteczne i pozbawione wizji. Twierdzą, że nie zrobił wystarczająco dużo, aby rozwiązać takie kwestie, jak rozwój infrastruktury, natężenie ruchu i planowanie urbanistyczne.

2. Brak przejrzystości: Pojawiły się zarzuty dotyczące braku przejrzystości w procesach decyzyjnych pod przewodnictwem Majchrowskiego. Krytycy twierdzą, że ważne decyzje zostały podjęte bez wystarczających konsultacji społecznych i zaangażowania.

3. Ochrona dziedzictwa historycznego: Kraków słynie z bogatego dziedzictwa historycznego i kulturowego, a część krytyków uważa, że ​​Majchrowski nie zrobił wystarczająco dużo, aby je chronić i zachować. Pojawiły się obawy co do wpływu nowoczesnych projektów deweloperskich na historyczny charakter miasta.

4. Zarządzanie finansami: Krytycy twierdzą, że Majchrowski nie zarządzał skutecznie finansami miasta. Twierdzą, że doszło do marnotrawstwa wydatków i braku efektywnej alokacji zasobów, co prowadzi do wyzwań finansowych dla miasta.

5. Brak innowacyjności: Niektórzy krytycy uważają, że Majchrowski nie zastosował innowacyjnych rozwiązań i pomysłów, aby sprostać wyzwaniom stojącym przed miastem. Twierdzą, że brakowało przyszłościowych inicjatyw w takich obszarach jak transport, zrównoważony rozwój i technologia.

25 września, 11:29, Adam:

Pomyliłeś bota z botoksem 😂😂😂 Kłamczuszek…

Podaję oryginalną, nieprzetłumaczoną, odpowiedź:

1. Urban development: Critics argue that Majchrowski's approach to urban development has been ineffective and lacking in vision. They claim that he has not done enough to address issues such as infrastructure development, traffic congestion, and urban planning.

2. Lack of transparency: There have been allegations of a lack of transparency in decision-making processes under Majchrowski's leadership. Critics argue that important decisions have been made without sufficient public consultation or involvement.

3. Preservation of historical heritage: Kraków is known for its rich historical and cultural heritage, and some critics feel that Majchrowski has not done enough to protect and preserve it. There have been concerns about the impact of modern development projects on the city's historic character.

4. Financial management: Critics argue that Majchrowski has not effectively managed the city's finances. They claim that there has been wasteful spending and a failure to allocate resources efficiently, leading to financial challenges for the city.

5. Lack of innovation: Some critics believe that Majchrowski has not embraced innovative solutions and ideas to address the city's challenges. They argue that there has been a lack of forward-thinking initiatives in areas such as transportation, sustainability, and technology.

A
Adam
25 września, 11:14, Takie dwa pytania:

Nazwiązując do radosnych i optymistycznych postów wklejanych przez użytkownika/-iczkę „Anna Krakowianka” zapytałem ChatGPT o politykę obecnego prezydenta Krakowa. Bot streścił ją w paru punktach — podaję tłumaczenie:

1. Rozwój miast: Krytycy twierdzą, że podejście Majchrowskiego do rozwoju miast było nieskuteczne i pozbawione wizji. Twierdzą, że nie zrobił wystarczająco dużo, aby rozwiązać takie kwestie, jak rozwój infrastruktury, natężenie ruchu i planowanie urbanistyczne.

2. Brak przejrzystości: Pojawiły się zarzuty dotyczące braku przejrzystości w procesach decyzyjnych pod przewodnictwem Majchrowskiego. Krytycy twierdzą, że ważne decyzje zostały podjęte bez wystarczających konsultacji społecznych i zaangażowania.

3. Ochrona dziedzictwa historycznego: Kraków słynie z bogatego dziedzictwa historycznego i kulturowego, a część krytyków uważa, że ​​Majchrowski nie zrobił wystarczająco dużo, aby je chronić i zachować. Pojawiły się obawy co do wpływu nowoczesnych projektów deweloperskich na historyczny charakter miasta.

4. Zarządzanie finansami: Krytycy twierdzą, że Majchrowski nie zarządzał skutecznie finansami miasta. Twierdzą, że doszło do marnotrawstwa wydatków i braku efektywnej alokacji zasobów, co prowadzi do wyzwań finansowych dla miasta.

5. Brak innowacyjności: Niektórzy krytycy uważają, że Majchrowski nie zastosował innowacyjnych rozwiązań i pomysłów, aby sprostać wyzwaniom stojącym przed miastem. Twierdzą, że brakowało przyszłościowych inicjatyw w takich obszarach jak transport, zrównoważony rozwój i technologia.

Pomyliłeś bota z botoksem 😂😂😂 Kłamczuszek…

T
Takie dwa pytania
Nazwiązując do radosnych i optymistycznych postów wklejanych przez użytkownika/-iczkę „Anna Krakowianka” zapytałem ChatGPT o politykę obecnego prezydenta Krakowa. Bot streścił ją w paru punktach — podaję tłumaczenie:

1. Rozwój miast: Krytycy twierdzą, że podejście Majchrowskiego do rozwoju miast było nieskuteczne i pozbawione wizji. Twierdzą, że nie zrobił wystarczająco dużo, aby rozwiązać takie kwestie, jak rozwój infrastruktury, natężenie ruchu i planowanie urbanistyczne.

2. Brak przejrzystości: Pojawiły się zarzuty dotyczące braku przejrzystości w procesach decyzyjnych pod przewodnictwem Majchrowskiego. Krytycy twierdzą, że ważne decyzje zostały podjęte bez wystarczających konsultacji społecznych i zaangażowania.

3. Ochrona dziedzictwa historycznego: Kraków słynie z bogatego dziedzictwa historycznego i kulturowego, a część krytyków uważa, że ​​Majchrowski nie zrobił wystarczająco dużo, aby je chronić i zachować. Pojawiły się obawy co do wpływu nowoczesnych projektów deweloperskich na historyczny charakter miasta.

4. Zarządzanie finansami: Krytycy twierdzą, że Majchrowski nie zarządzał skutecznie finansami miasta. Twierdzą, że doszło do marnotrawstwa wydatków i braku efektywnej alokacji zasobów, co prowadzi do wyzwań finansowych dla miasta.

5. Brak innowacyjności: Niektórzy krytycy uważają, że Majchrowski nie zastosował innowacyjnych rozwiązań i pomysłów, aby sprostać wyzwaniom stojącym przed miastem. Twierdzą, że brakowało przyszłościowych inicjatyw w takich obszarach jak transport, zrównoważony rozwój i technologia.
T
Takie dwa pytania
24 września, 17:59, Takie dwa pytania:

1. A kto zezwolił na budowę tam jakichkolwiek w ogóle osiedli mieszkaniowych?

2. A kto kazał tym wszystkim frajerom kupować tam mieszkania? Przedtem nie śmierdziało?

25 września, 09:44, krk:

Miasto sie rozwija, z centrum już wszystkie uciążliwe zakłady wywalono jak Zremb, Armatura, Specodlew itp. Teraz kolej na rybitwy- wywalić to dziadowstwo daleko za hutę i zacząć budwę nowego miasta.

25 września, 10:03, Takie dwa pytania:

1. Nie „rozwija” — a zaledwie ROZRASTA. A ściślej mówiąc: „jest rozrastane” przez deweloperkę i jej wspólników.

2. Dzięki, że „otwartym kodem” przyznajesz, o co TAK NAPRAWDĘ chodzi: o wyrzucenie z Rybitw przedsiębiorców, bo na tamte tereny ma chrapkę deweloperka z jej pomysłem „nowego miasta” — wspieranym przez urzędników i radnych.

3. Na moje pytania nie otrzymałem odpowiedzi, więc pozostają one otwarte i aktualne.

25 września, 10:26, zzz:

Wali też w okolicach Płaszowa, na Podgórzu, czasem pod M1 - chcesz powiedzieć, że ci co 50-100 lat temu kupowali tam mieszkania to frajerzy? Jeśli wieczorem nagle wali na południu Krakowa, to znaczy, że jakiś zakład wypuszcza smrodliwe ścieki cichaczem - mamy XXI wiek, takich numerów już się nie robi. Nikt by do zakładu się nie czepiał, gdyby zainwestował w proces technologiczny - ale po co, skoro można nocą wylać.

25 września, 10:40, Adam:

Z przyjemnością odpowiem i po wsze czasy rozwinę twoje wątpliwości.

AD1. Tak, miasto się rozwija. Zamiast tramwaju konnego po Floriańskiej z dwójeczkami po środku ulicy, mamy dzisiaj nowoczesne tramwaje. Każde miasto za cel bierze sobie rozwój i stworzenie warunków dla nowych mieszkanców. Do momentu 2 mln zameldowanych osób w obrębie granic miasta, nie będzie mowy o przeludnieniu Krakowa. Budownictwo jest procesem naturalnym. Biznes, lobbing, polityka. Nad tym ma panować prawo. Mamy jakieś grube śledztwa prokuratorskie?

2. Rybitwy muszą zostać odmienione. To samo stanie się na terenach Huty Sendzimira. Myślenie o pełnych butelkach (biznes) należy zastąpić myśleniem o pełnych cysternach (mieszkania). Przedsiębiorcy mają prowadzić duże biznesy w specjalnych strefach przy granicach muasta. Problem przerażającego smrodu bierze się ze starych technologii kanalizacyjnych. Mieszkańcy Złocienia czy Małego Płaszowa są ofiarami zaszłości. Szczerze nie zazdroszczę im, ale nazywanie ich frajerami jest najdelikatniej to ujmując skrajnym chamstwem.

1. Miasto się nie „rozwija — a zaledwie ROZRASTA. A ściślej mówiąc: „jest rozrastane” przez deweloperkę i jej wspólników.

2. Rybitwy nie muszą zostać „odmienione” — wbrew poglądom lansowanym przez środowiska przekupnych i skorumpowanych przez deweloperkę i korporacje urzędników i radnych krakowskich.

T
Takie dwa pytania
24 września, 17:59, Takie dwa pytania:

1. A kto zezwolił na budowę tam jakichkolwiek w ogóle osiedli mieszkaniowych?

2. A kto kazał tym wszystkim frajerom kupować tam mieszkania? Przedtem nie śmierdziało?

25 września, 09:44, krk:

Miasto sie rozwija, z centrum już wszystkie uciążliwe zakłady wywalono jak Zremb, Armatura, Specodlew itp. Teraz kolej na rybitwy- wywalić to dziadowstwo daleko za hutę i zacząć budwę nowego miasta.

25 września, 10:03, Takie dwa pytania:

1. Nie „rozwija” — a zaledwie ROZRASTA. A ściślej mówiąc: „jest rozrastane” przez deweloperkę i jej wspólników.

2. Dzięki, że „otwartym kodem” przyznajesz, o co TAK NAPRAWDĘ chodzi: o wyrzucenie z Rybitw przedsiębiorców, bo na tamte tereny ma chrapkę deweloperka z jej pomysłem „nowego miasta” — wspieranym przez urzędników i radnych.

3. Na moje pytania nie otrzymałem odpowiedzi, więc pozostają one otwarte i aktualne.

25 września, 10:26, zzz:

Wali też w okolicach Płaszowa, na Podgórzu, czasem pod M1 - chcesz powiedzieć, że ci co 50-100 lat temu kupowali tam mieszkania to frajerzy? Jeśli wieczorem nagle wali na południu Krakowa, to znaczy, że jakiś zakład wypuszcza smrodliwe ścieki cichaczem - mamy XXI wiek, takich numerów już się nie robi. Nikt by do zakładu się nie czepiał, gdyby zainwestował w proces technologiczny - ale po co, skoro można nocą wylać.

„Łżesz jak pies” — bo trafiłeś akurat na kogoś, kto od 2014 mieszka w Płaszowie, a w M-1 robi zakupy regularnie.

Jeśli tam cokolwiek „wali” — to co najwyżej twoja stara ciebie po twoim pustym łbie.

A
Adam
24 września, 17:59, Takie dwa pytania:

1. A kto zezwolił na budowę tam jakichkolwiek w ogóle osiedli mieszkaniowych?

2. A kto kazał tym wszystkim frajerom kupować tam mieszkania? Przedtem nie śmierdziało?

25 września, 09:44, krk:

Miasto sie rozwija, z centrum już wszystkie uciążliwe zakłady wywalono jak Zremb, Armatura, Specodlew itp. Teraz kolej na rybitwy- wywalić to dziadowstwo daleko za hutę i zacząć budwę nowego miasta.

25 września, 10:03, Takie dwa pytania:

1. Nie „rozwija” — a zaledwie ROZRASTA. A ściślej mówiąc: „jest rozrastane” przez deweloperkę i jej wspólników.

2. Dzięki, że „otwartym kodem” przyznajesz, o co TAK NAPRAWDĘ chodzi: o wyrzucenie z Rybitw przedsiębiorców, bo na tamte tereny ma chrapkę deweloperka z jej pomysłem „nowego miasta” — wspieranym przez urzędników i radnych.

3. Na moje pytania nie otrzymałem odpowiedzi, więc pozostają one otwarte i aktualne.

25 września, 10:26, zzz:

Wali też w okolicach Płaszowa, na Podgórzu, czasem pod M1 - chcesz powiedzieć, że ci co 50-100 lat temu kupowali tam mieszkania to frajerzy? Jeśli wieczorem nagle wali na południu Krakowa, to znaczy, że jakiś zakład wypuszcza smrodliwe ścieki cichaczem - mamy XXI wiek, takich numerów już się nie robi. Nikt by do zakładu się nie czepiał, gdyby zainwestował w proces technologiczny - ale po co, skoro można nocą wylać.

Z przyjemnością odpowiem i po wsze czasy rozwinę twoje wątpliwości.

AD1. Tak, miasto się rozwija. Zamiast tramwaju konnego po Floriańskiej z dwójeczkami po środku ulicy, mamy dzisiaj nowoczesne tramwaje. Każde miasto za cel bierze sobie rozwój i stworzenie warunków dla nowych mieszkanców. Do momentu 2 mln zameldowanych osób w obrębie granic miasta, nie będzie mowy o przeludnieniu Krakowa. Budownictwo jest procesem naturalnym. Biznes, lobbing, polityka. Nad tym ma panować prawo. Mamy jakieś grube śledztwa prokuratorskie?

2. Rybitwy muszą zostać odmienione. To samo stanie się na terenach Huty Sendzimira. Myślenie o pełnych butelkach (biznes) należy zastąpić myśleniem o pełnych cysternach (mieszkania). Przedsiębiorcy mają prowadzić duże biznesy w specjalnych strefach przy granicach muasta. Problem przerażającego smrodu bierze się ze starych technologii kanalizacyjnych. Mieszkańcy Złocienia czy Małego Płaszowa są ofiarami zaszłości. Szczerze nie zazdroszczę im, ale nazywanie ich frajerami jest najdelikatniej to ujmując skrajnym chamstwem.

z
zzz
24 września, 17:59, Takie dwa pytania:

1. A kto zezwolił na budowę tam jakichkolwiek w ogóle osiedli mieszkaniowych?

2. A kto kazał tym wszystkim frajerom kupować tam mieszkania? Przedtem nie śmierdziało?

25 września, 09:44, krk:

Miasto sie rozwija, z centrum już wszystkie uciążliwe zakłady wywalono jak Zremb, Armatura, Specodlew itp. Teraz kolej na rybitwy- wywalić to dziadowstwo daleko za hutę i zacząć budwę nowego miasta.

25 września, 10:03, Takie dwa pytania:

1. Nie „rozwija” — a zaledwie ROZRASTA. A ściślej mówiąc: „jest rozrastane” przez deweloperkę i jej wspólników.

2. Dzięki, że „otwartym kodem” przyznajesz, o co TAK NAPRAWDĘ chodzi: o wyrzucenie z Rybitw przedsiębiorców, bo na tamte tereny ma chrapkę deweloperka z jej pomysłem „nowego miasta” — wspieranym przez urzędników i radnych.

3. Na moje pytania nie otrzymałem odpowiedzi, więc pozostają one otwarte i aktualne.

Wali też w okolicach Płaszowa, na Podgórzu, czasem pod M1 - chcesz powiedzieć, że ci co 50-100 lat temu kupowali tam mieszkania to frajerzy? Jeśli wieczorem nagle wali na południu Krakowa, to znaczy, że jakiś zakład wypuszcza smrodliwe ścieki cichaczem - mamy XXI wiek, takich numerów już się nie robi. Nikt by do zakładu się nie czepiał, gdyby zainwestował w proces technologiczny - ale po co, skoro można nocą wylać.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska