Piłkarze Puszczy Niepołomice po wygranym meczu z Piastem Gliwice mogli dać upust swoim emocjom. Cieszyli się z utrzymania w ekstraklasie. Beniaminek dokonał rzeczy wielkiej, plasując się na 12. miejscu w tabeli, choć przed sezonem niewielu dawało mu szanse.
Pierwszy wybuch radości wybuchł w 62 minucie. Wtedy to Kamil Zapolnik zdobył gola. Jak się potem okazało, była to zwycięska bramka, która spowodowała, że Puszcza zakończyła sezon z 40 punktami na koncie.
Kolejne akty radości miały miejsce po meczu. Wszyscy cieszyli się z wielkiej rzeczy. Architektem sukcesu był trener Tomasz Tułacz, ale pomagała mu cała społeczność niepołomicka z prezesem spółki Niepołomicki Sport Markiem Bartoszkiem, prezesem klubu Jarosławem Pieprzycą, byłym burmistrzem Niepołomic Romanem Ptakiem i obecnym Michałem Hebdą.
Ale przede wszystkim na boisku zadziałał team spirit i Puszcza została za to nagrodzona.
A na wieczór zaplanowano dalszy ciąg świętowania czyli spotkanie kibiców i drużyny przed zamkiem w Niepołomicach.