Dobry wynik Puszczy
- Był to bardzo pożyteczny sparing, rozgrywany na naturalnej nawierzchni – stwierdził szkoleniowiec „Żubrów”. - A co ważne, obyło się bez kontuzji, choć zobaczymy, co z Rokiem Kidriciem. Jestem zadowolony z pewnych fragmentów meczu. To jest początek przygotowań, spokojnie do tego podchodzimy. Cieszę się, że doszło do tego spotkania. Jutro wylatujemy do Turcji.
Wystąpił testowany Grek Michalis Panagidis z Arisu Saloniki. Ważą się jego losy, czy pojedzie z zespołem na zgrupowanie?
- Podejmiemy decyzję – mówi trener. – Musimy jeszcze porozmawiać z zawodnikiem, jego menedżerem i we własnym gronie podejmiemy decyzję.
Brakowało mu gry, bo jesienią nie występował, ale to reprezentant greckiej młodzieżówki.
- To zawodnik o dużym potencjale, jeśli chodzi o umiejętności. Widać było, że nie grał dawno, brakowało mu fizyczności. Dlatego zastanowimy się nad nim – mówi Tułacz.
Udane wprowadzenie Klimka
Po raz pierwszy w nowym środowisku pokazał się Antoni Klimek, pozyskany dzień wcześniej z Widzewa Łódź.
- Pozytywnie go oceniam, na pewno zwiększy konkurencję na pozycji skrzydłowego – twierdzi Tułacz. – Bardzo dużo sobie obiecujemy po nim.
W piątek był też drugi sparing dla zawodników z niższych lig, których Puszcza testowała, zagrali też piłkarze z I zespołu – Artur Craciun i Hubert Tomalski.
A w sobotę ekipa Puszczy leci do Turcji na zgrupowanie. Poleci 28 zawodników.
Mecz w Rącznej był rozgrywany w niezłych warunkach. Tymczasem za miesiąc, gdy ruszy ekstraklasa, temperatury mogą być niższe.
- Temperatury styczniowo-lutowe są często gorsze niż grudniowe, nie mnie to jednak oceniać – mówi szkoleniowiec „Żubrów”. – Można to przeanalizować, bo wtedy przygotowania mogłyby być dłuższe. Ważne jest to dla kibiców, bo oglądanie meczów w minusowych temperaturach dla nikogo nie jest żadną przyjemnością.
