Pod jego wodzą beniaminek ze Stróż w bieżącym sezonie na czwartoligowych boiskach prezentował się bardzo dobrze. Kolejarz wygrał aż dziesięć meczów, jeden zremisował, zaś w sześciu musiał uznać wyższość przeciwników.
– Mając na uwadze to, że na każdy mecz i trening dojeżdżałem po 100 km w jedną stronę, trwało to półtora roku, wielokrotnie kolidowało to z moimi prywatnymi sprawami, niestety nadszedł czas rozstania. Jestem zmuszony opuścić Kolejarza ze względu na to, że odległość i czas nie pozwalają mi tutaj działać. W klubie musi być ktoś kto jest na miejscu – przyznał Gryboś.
– Mam swoich kibiców, ale również przeciwników. Robię to dla dobra klubu. Jako prezes i jako trener nie pobierałem ani grosza za pracę w Kolejarzu, a nawet coś dołożyłem. Odchodzę, w mojej ocenie, z podniesioną głową. W ciężkim czasie pandemii udało się zrobić z klubem duży krok do przodu – stwierdził.
– Dziękuję za wsparcie tym kibicom, którzy byli ze mną. Będę pojawiał się na meczach Kolejarza. Dziękuję – powiedział.
Warto dodać, że stróżanie, przez długi czas wicelider tabeli, nadal mają miejsce w czołowej ósemce ligi, co premiuje ich pozostaniem na tym szczeblu rozgrywek, które już od nowego sezonu będą funkcjonowały bez podziału na grupy: powstanie jedna czwarta liga, chodzi o podniesienie poziomu rozgrywek.
- Najlepsze parki w Krakowie. TOP 30 atrakcji na wiosnę i lato w mieście
- Głośne śluby w Polsce. Robert i Anna Lewandowscy odnowili przysięgę małżeńską
- Iga Świątek tak się bawi i mieszka! Zobaczcie, jak wygląda jej dom w Raszynie
- Legia spada do I ligi. Licznik bije - już 14 porażek! MEMY
- Doda atakuje Majdana "Dziewczynami z Dubaju"? A kiedyś byli tak zakochani! ZDJĘCIA
Sportowy24.pl w Małopolsce
