To bez wątpienia jeden z najbardziej charakterystycznych i atrakcyjnych turystycznie punktów w Pieninach. Trzy Korony, należące do masywu o tej samej nazwie, są najwyższym szczytem Pienin Środkowych. Partia szczytowa składa się z pięciu wapiennych turni. Na najwyższej z nich, Okrąglicy (982 m n.p.m.), znajduje się platforma widokowa, z której roztacza się fantastyczny widok na Dunajec, Tatry, Beskid Sądecki i Magurę Spiską.
U południowych podnóży Trzech Koron (w Sromowcach Niżnych) znajduje się schronisko PTTK „Trzy Korony”. Na sam szczyt prowadzi kilka szlaków górskich, m.in. ze Szczawnicy, Krościenka, ze Sromowiec Niżnych i Czorsztyna.
Zdobycie szczytu zajmuje 2 godziny, do wyboru mamy cztery trasy. Wszystkie proponowane szlaki spotykają się na Przełęczy Sopka, czyli Chwała Bogu, nazwa pochodzi od okrzyku ulgi po trudach podejścia.
Jeszcze w XIX wieku turyści wyjeżdżali tutaj końskimi zaprzęgami. Planowano również budowę schroniska. Z przełęczy rozpościera się śliczna panorama na Tatry i Spisz. Tutejsza polana, aby doszczętnie nie zarosła, jest koszona na zlecenie parku narodowego.
Najbardziej popularną trasą na szczyt jest spacer z Krościenka. Szlak z Krościenka na Trzy Korony jest najstarszą trasą turystyczną w Pieninach, która została wyznaczona już w roku 1906.
Droga na dwa najpiękniejsze szczyty Pienin rozpoczyna się niepozornie w samym centrum Krościenka nad Dunajcem. Pierwszy etap, można go nazwać „spacerowym”, prowadzi nas zielonym szlakiem wzdłuż spiętrzonych wód Dunajca, aby powoli zacząć gwałtownie piąć się ku pierwszemu szczytowi.
Do Sokolicy (747 metrów n.p.m.) dochodzimy niebieskim szlakiem odbijając na lewo na Przełęczy Sosnów. Pierwszy szczyt oferuje nam niesamowite widoki na przełom Dunajca oraz wyłaniające się znad pienińskich szczytów, położone w oddali Tatry. Nazwa szczytu pochodzi od tego, że dawniej gniazdowały w niej sokoły, dziś głównie spotkamy tam gniazdujących turystów.
Przejście do następnego, najbardziej ikonicznego szczytu Pienin – do Trzech Koron – to kontynuacja drogi po niebieskim szlaku od punktu zwrotnego na Przełęczy Sosnów, która prowadzi nas pięknymi graniami do otwartych łąk poniżej szczytów, aby następnie przez ruiny zamku doprowadzić nas do najbardziej charakterystycznego szczytu tych gór. Dotarcie na miejsce wczesnym porankiem daje nam możliwość nie tylko szybkiego wejścia na platformę widokową, ale także pozwala uniknąć gigantycznych kolejek, które tworzą się tutaj przez resztę dnia.
Góra wznosi się około 500 metrów ponad otaczający ją teren, a sam szczyt znajduje się na wysokości 982 metrów n.p.m. Jej odsłonięcie od strony Dunajca i Sromowców Niżnych czyni z tego szczytu najbardziej charakterystyczny, pocztówkowy wręcz punkt.
Pieniny to niesamowite miejsca – czy to na dzień, czy na jesienny weekend – zdecydowanie jest tutaj wiele do zrobienia oraz do zobaczenia.
- Na dnie Jeziora Czorsztyńskiego leży zatopiona wieś. Tak kiedyś wyglądało to miejsce
- "Bangladesz" na Siwej Polanie. Buda za budą, pamiątki, kiełbaski i lane piwo
- To był kiedyś legendarny budynek na Krupówkach. Dziś w budynku hula wiatr
- Tatry. Legendarny Mnich - marzenie turystów i taterników [NIESAMOWITE ZDJĘCIA]
- Jak wyglądało Zakopane 30 lat temu i jak wygląda teraz? Miasto bardzo się zmieniło
- Tatry. Remonty szlaków idą pełną parą. To ciężka ręczna robota [ZDJĘCIA]
