MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W Bochni unieważniono przetarg na remont dachu zamku żupnego. Co dalej? Burmistrz zapowiada kolejny przetarg

Paweł Michalczyk
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Pierwszy, ratunkowy remont Zamku Żupnego w Bochni, jak na razie nie dojdzie do skutku. Choć miasto ma zapewnione 800 tys. zł dofinansowania, to za mało na wykonanie prac, bo najtańsza z ofert opiewała na blisko 3 mln zł. Burmistrz Magdalena Łacna zapowiada kolejny przetarg.

W przetargu na "ratunkowy" etap rewaloryzacji Zamku Żupnego w Bochni wpłynęły dwie oferty; niższa na 2 989 781,84 zł, droższa na 3 497 609,40 zł. Tymczasem na realizację prac założono 1,25 mln zł brutto. W rezultacie po kilku tygodniach od publikacji informacja z otwarcia ofert zapadła decyzja o unieważnieniu przetargu.

- Będzie kolejny przetarg z uwagi na to, że najtańsza propozycja przekraczała nasze możliwości budżetowe. Staniemy do kolejnego przetargu z takim samym zakresem, a dodatkowo będziemy szukali pieniędzy, żeby mieć dodatkowe środki, aby zabezpieczyć ten zamek. Jest to bardzo ważne, dlatego że obawiam się, czy ten zamek żupny przetrwa zimę. Musimy naprawdę zabezpieczyć dach, bo on jest w bardzo złej formie - mówi burmistrz Bochni Magdalena Łacna.

Przypomnijmy, pierwszy etap remontu kamienicy przy ulicy Regis obejmuje przebudowę dachu m.in.: roboty rozbiórkowe, wykonanie nowej więźby dachowej, stropu nad pierwszym piętrem, nadproży, robót murowych i warstw poziomych, montaż rynien, wreszcie roboty w zakresie stolarki zewnętrznej.

Historia Zamku Żupnego w Bochni sięga XIV. wieku, niestety obecny budynek nie ma wiele wspólnego z jego pierwotną bryłą. Do dziś zachowało się tylko skrzydło północne, gruntownie przebudowane w czasach zaboru austriackiego w 1875 r. Wiadomo jednak, że nawet to, co się zachowało, przedstawia ogromną wartość historyczną. Wykonane kilka lat temu badania archeologiczne wykazały m.in. fragmenty gotyckich ścian, pozostałości kaplicy zamkowej, mury dawnej wieży, elementy polichromii, drewniany strop, a nawet pierwotną posadzkę na poziomie piwnicy. Obiekt został wpisany do rejestru zabytków.

- To jest historia miasta, jest to jedna z perełek miasta. Jeżeli uda nam się go odbudować, to w przyszłości może uda się przenieść tam część zbiorów muzeum i będziemy mogli oglądać tam eksponaty związane z kopalnią soli - dodaje burmistrz.

Masz informacje? Nasza Redakcja czeka na #SYGNAŁ

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska