Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wadowice. Wirtualna wizyta w rodzinnym domu Karola Wojtyły, czyli muzeum papieskim

Sławomir Bromboszcz
Sławomir Bromboszcz
Nie trzeba wychodzić z domu, by móc podziwiać wyjątkowe eksponaty muzeów. Dziś można to robić, nie tylko przeglądając zdjęcia w książkach i internecie, ale dzięki zaawansowanej technologii „wejść” do środka muzeum, spacerować po nim, niemal dotykając eksponatów.

- Technologia VR - wirtualnej rzeczywistości - pozwala w innowacyjny sposób zaprezentować zbiory, którymi mogą się pochwalić muzea i instytucje - mówi Rafał Engelman, prezes Instytutu Wirtualnej Rzeczywistości w Krakowie.

Do przeglądania takich zbiorów wystarczy pobranie darmowej aplikacji i zainstalowanie jej na swoim smartfonie. Trzeba także posiadać gogle VR i włożyć do nich smartfona. To coraz popularniejsze urządzenie, najtańsze gogle można kupić już za ok. 50 zł.

Z wizytą u Wojtyłów

Z duchem czasu poszło m.in. Muzeum Dom Rodzinny Ojca Świętego Jana Pawła II w Wadowicach. Dzięki temu osoby korzystające z aplikacji mogą zajrzeć do salonu w mieszkaniu Wojtyłów, gdzie toczyło się ich życie rodzinne i gdzie dziś można zobaczyć wiele pamiątek należących do rodziny papieża.

Można z bliska przyjrzeć się m.in. kopii świadectwa maturalnego Karola Wojtyły, jego dyplomowi magisterskiemu, przydziałowi pracy. Są tzw. aplikacje, kierującej ks. Karola na jego pierwszą parafię w Niegowici czy fotografie z rodzinnego albumu Wojtyłów.

Pokazano również sprzęt narciarski papieża, jego wełniany sweter i trampki, w których jako młody kapłan wędrował z młodzieżą, a nawet zestaw ołowianych żołnierzyków, którymi się bawił w dzieciństwie.

Nie zabrakło oczywiście zbiorów ściśle związanych z pontyfikatem Jana Pawła II: jego papieskiej sutanny, pektorału i mitry, przygotowanych na Wielki Jubileusz Roku 2000, stuły jubileuszowej z okazji 25-lecia pontyfikatu podarowanej papieżowi przez pielgrzymów z Brazylii czy też kartek z prośbami i świadectwami łask, kładzionych na grobie papieża w Grotach Watykańskich. Ciekawym eksponatem jest kamyk z przełęczy Południowej Mount Everest, zniesiony przez Wandę Rutkiewicz, ofiarowany Janowi Pawłowi II przez himalaistkę podczas ich spotkania w Krakowie.

Zaproszenie do odwiedzin

Wielu muzealników wciąż sceptycznie podchodzi do prezentowania zbiorów w internecie. Wśród nich pojawiają się obawy, że możliwość wirtualnego przeglądania eksponatów sprawią, że ludzie przestaną odwiedzać muzea.

- Celem większości aplikacji jest zrobienie pewnego rodzaju „zajawki”, czyli pokazania wybranego fragmentu muzeum i eksponatów, która zainteresuje, zaintryguje odbiorcę i spowoduje w nim chęć zobaczenia całości „na żywo” - mówi Rafał Engelman.

Dla muzeów wirtualne zwiedzanie jest doskonałą formą reklamy szczególnie wśród młodszych pokoleń, osób, które fascynują się nowinkami technicznymi. Wiele z nich nie zdaje sobie nawet sprawy z istnienia poszczególnych muzeów. Aplikacja na razie jest bezpłatna. Jeśli jednak muzeum zdecyduje, że chciałoby za takie zwiedzanie pobierać opłaty, może to zrobić. Wówczas byłaby opłata za pobranie aplikacji.

Wirtualne zwiedzanie to też ułatwienie dla osób chorych, przykutych do łóżek, starszych ludzi. Dla nich czasem to jedyna możliwość odwiedzenia muzeów. Czasem barierą jest też odległość. Dzięki technologii osoba z innego kontynentu może odwiedzić rodzinny dom papieża Polaka. - Osoby z całego świata, które pokochały Jana Pawła II, byłyby w stanie zapłacić kilka złotych, by móc zobaczyć, jak papież mieszkał i gdzie się wychował - dodaje Rafał Engelman.

Jak to się robi?

Prace nad taką aplikacją są wieloetapowe i czas jej wykonania zależy od zakresu, jaki ma być zaprezentowany. Pierwszy etap to tzw. digitalizacja pomieszczeń i eksponatów muzealnych za pomocą urządzeń skanujących otoczenie i tworzących dokładną mapę przestrzenną. Trzeba przygotować ich opisy, nagrać lektorów oraz dźwięk otoczenia.

Później zostaje to poddane obróbce i jest składane w jedną całość - smartfonową aplikację. Każdy z tych etapów jest ważny i wymaga czasu. Średni czas na przygotowanie takiej aplikacji to 2-3 miesiące.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska