Trudno w to uwierzyć, ale na inugurację tego sezonu Wieczysta przegrała w Krośnie z Karpatami 0:1. Zaczynając rundę rewanżową, a jednocześnie kończąc grę w 2023 roku, krakowianie już w pierwszym kwadransie zapewnili sobie komfort. Śnieg sypał wtedy mocno, gospodarze do 8 minuty nie stworzyli bramkowej okazji. Przyszedł rzut rożny, Thibault Moulin dośrodkował, Paweł Łysiak głową zagrał na dalszy słupek, a tam czyhał Michał Pazdan i też głową skierował piłkę do siatki. To jego pierwszy gol w Wieczystej.
Za chwilę Maciej Jankowski, uderzając w piłkę odbitą od słupka (po strzale Pawła Łysiaka) podwyższył na 2:0. Obraz meczu się jednak nie zmienił, goście stali w pozycji obronnej, gospodarze rozgrywali. Nie, to nie było zaskoczenie, Wieczysta grała przecież z zespołem zajmującym ostatnie miejsce w tabeli.
Na stadion dotarło kilkudziesięciu kibiców z Krosna, dopingowali zespół. Który jednak własnymi błędami napędzał potężnego przeciwnika. Zaowocowało to w I połowie jeszcze dwoma efektownymi golami: "podcinką" Manuela Torresa (12. bramka w sezonie, najlepszy strzelec Wieczystej) oraz Macieja Jankowskiego, który też przelobował bramkarza, totalnie zaskakującym strzałem.
Goście na drugą połowę wyszli z czteema zmianami w składzie. I od razu stracili piątą bramkę... A dokładnie sami ją sobie strzelili, bo po zagraniu Jacka Góralskiego Damian Jędryas tak interweniował, że kopnął piłkę do siatki.
Gdy zaczęło przebijać się słońce, nastąpił zły moment dla Wieczystej. W starciu o piłkę Franck Djoulou kopnął w nogę Moulina, który też użył dużo siły, żeby kopnąć piłkę. Francuz zaczął aż wyć z bólu, pomocy udzielal mu sztab medyczny. Boisko opuścił wspierając się na ramionach fizjoterapeutów. Dobrze to nie wyglądało...
Gospodarze w II połowie wyraźnie zwolnili tempo, tak jakby nie chcieli zniszczyć przeciwnika. Rekordowego zwycięstwa więc nie było, ale Wieczysta na własnym stadionie wygrała wszystkie ligowe spotkania w tym sezonie. Nad wiceliderem, Avią Świdnik, w tym momencie ma 6 punktów przewagi, bo sobotni mecz Orlęta Radzyń Podlaski - Avia został po I połowie przerwany z powodu opadów śniegu, przy prowadzeniu świdniczan 2:0.
Wieczysta Kraków - Karpaty Krosno 5:0 (4:0)
Bramki: 1:0 Pazdan 8, 2:0 Jankowski 15, 3:0 Torres 40, 4:0 Jankowski 44, 5:0 Jędryas 46 samob.
Wieczysta: Letkiewicz - Faworow, Skrobański, Pazdan, Pietrzak - Torres (57 Danielak), Góralski (57 Pakulski), Moulin (61 Sławczew), Łysiak, Żivec (57 Kiedrowicz) - Jankowski (57 Fidziukiewicz).
Karpaty: Perchel (46 M. Krawczyk) - Gazda (46 Frołow), Stasz, Jędryas, Olszewski - Gawle (46 Smoleń), Filipczuk, Demianenko (65 Szafran), Radulj, Djoulou - Pkhakadze (46 Fundakowski).
Sędziował: Dominik Panek (Lisowice, pow. lubliniecki). Żółte kartki: Torres - Djoulou. Widzów: 300.
