Wieczysta Kraków - Słomniczanka. Goście mocno postawili się Wieczystej na zwolnionych obrotach ZDJĘCIA

Bramki: 1:0 Peszko 20 karny, 2:0 Jankowski 23, 2:1 Wibson 26, 3:1 Misak 52 karny, 3:2 Ochman 61
Wieczysta: Plewka - Frańczak, Kołodziej, Jampich (40 Porębski), Kumah - Gamrot, Moulin (46 Pietras) - Peszko (56 Majewski), Misak (65 Linca), Hebel (71 Bąk) – Jankowski.
Słomniczanka: Widawski – Jurzec, Michalec, Strona (46 Matyja), M. Feret – Zagrodzki (46 Kosakowski), Kasza (53 Kozicki), Rodrigo, Handzlik (56 Filipek), Wibson (56 Ochman) – Kozieł.
Sędziował: Przemysław Przybyłowicz (Gorlice). Żółte kartki: Kołodziej, Misak - Rodrigo, Zagrodzki, Kozieł dwie. Czerwona kartka: Kozieł (45+2). Widzów: 400.

Uwaga, uwaga – w pierwszej połowie to był po prostu wyrównany mecz. Słomniczanka nie wystraszyła się Wieczystej, a Wieczysta grała bardzo dostojnie, wolno, jakby już oszczędzała siły na najważniejsze chwile sezonu.

Prowadzenie objęła w zasadzie „z niczego”. W narożniku pola karnego Zagrodzki zahaczył Gamrota, sędzia wycenił ten kontakt na rzut karny. Wykorzystał go Peszko, choć Widawski zdołał klepnąć piłkę rękawicą. A trzy minuty później, po centrze Hebla, Jankowski, główkując podwyższył na 2:0.

Gości to nie zgasiło. Za moment Wibson oddał z 20 m świetny strzał i pokonał Plewkę. Co tylko dodało Słomniczance wiatru w żagle. Fajnie wyglądał Zagrodzki, na drugim skrzydle Wibson, w środku odważnie poczynali sobie Kasza i Rodrigo. W trzecim kwadransie goście mogli wyrównać, dwa razy przed szansą stawał Kozieł, po kolejnym fajnym uderzeniu Wibsona udanie interweniował Plewka. Ale ta pierwsza połowa skończyła się dla słomniczan źle – po drugiej żółtej kartce (za faul) Kozieł sprawił, że po przerwie jego koledzy musieli grać w dziesiątkę.

Podyktowanie rzutu karnego w 52 min wywołało protesty przyjezdnych. Faktem jest, że Hebel upadając rzeczywiście sporo od siebie dołożył i że interwencja Widawskiego na tę akcję w sumie nie miała wpływu. Ale faktem jest też, że to Hebel kopnął piłkę, do której biegł, a bramkarz położył rękę na jego stopie.

Co na to Słomniczanka? No, wcale nie dała za wygraną. I za chwilę obejrzeliśmy kapitalny strzał Ochmana na 3:2.

W końcówce gospodarze osiągnęli przewagę, byli bliscy podwyższenia wyniku, ale to nie była dominacja, furia. Wieczysta kontrolowała sytuację, jednak nie forsowała tempa. I przypadku w tym nie było, skoro w przyszłym tygodniu żółto-czarni mają zagrać dwa mecze (kończące ligowy sezon), ale dla Wieczystej ważne będzie dopiero to, co nastąpi później - baraże o awans do III ligi z Bruk-Betem Termaliką II. Pierwszy mecz 25 czerwca w Krakowie, rewanż w Niecieczy 28 czerwca.

Sportowy24.pl w Małopolsce