Nowa siedziba pogotowia powstaje od początku 2021 roku w rejonie skrzyżowania DK 94 i wschodniej obwodnicy Wieliczki (ul. Powstania Styczniowego). Obecnie budowę zawieszono.
- Trwa sprawdzanie pierwotnego projektu. Dopiero po jego zakończeniu będziemy mogli określić, jak poważny jest błąd w projekcie oraz jakie prace należy podjąć, aby go naprawić. Trwają konsultacje, co do sposobu naprawienia błędu i oczywiście kosztów z tym związanych. Kiedy będzie gotowy wstępny projekt zamienny (do dwóch tygodni) odbędzie się spotkanie wszystkich uczestników procesu budowlanego w celu wyboru właściwego wariantu naprawienia błędu. Wtedy też będziemy mogli podać przybliżony czas naprawy oraz koszt prac i termin zakończenia inwestycji – przekazał nam wielicki starosta Adam Kociołek.
Szef powiatu wielickiego, jak już informowaliśmy, całą winą za kuriozalny błąd obarcza projektanta inwestycji, czemu dał wyraz - w bardzo mocnych słowach - podczas ostatniej sesji Rady Powiatu. Adam Kociołek mówił wtedy m.in. o „bezczelności projektanta” i o wypowiedzeniu mu umowy, ponieważ „nie dość, że zawalił sprawę oraz nie wywiązał się z ustaleń dotyczących wprowadzenia zmian, które miały doprowadzić obiekt do takiego stanu, że spełniałby wymogi, to jeszcze żądał za to wynagrodzenia”.
Jednak - dlaczego nieprawidłowości w projekcie nie zostały „wyłapane” na etapie jego zatwierdzania i wydawania pozwolenia na budowę? Zapytaliśmy o to w ubiegłym tygodniu w starostwie, ale ta kwestia została bez odpowiedzi.
Z informacji przekazanej nam przez starostwo wynika natomiast, że projektant lokum dla pogotowia został wybrany poprzez zapytanie ofertowe, a cena za opracowanie dokumentacji wyniosła 72,5 tys. zł.
Z kolei projektant nowej siedziby pogotowia ratunkowego nie czuje się winny. Zaznacza, że widzi problem zupełnie inaczej niż wielicki starosta.
- To jest błąd, który leży po stronie inwestora. Projekt przygotowaliśmy na podstawie wstępnej koncepcji – przygotowanej nie przez nas - dla zespołu budynków w tym rejonie (dla pogotowia oraz budowanej tuż obok nowej siedziby PSP Wieliczka - red.). My opracowaliśmy szczegółową koncepcję, a potem projekty budowlany oraz wykonawczy dla pogotowia. Na każdym z etapów prac – było ich trzy – dokumenty były konsultowane ze starostwem i Krakowskim Pogotowiem. Wnoszono różne uwagi, które uwzględnialiśmy, ale na żadnym etapie nie żądano zwiększenia wysokości garaży. Nie wiedziałem, jaka jest wysokość karetek Krakowskiego Pogotowia Ratunkowego, ponieważ nikt nie podał mi takich wytycznych. Wymiary takich pojazdów nie są prawnie unormowane, w przeciwieństwie np. do samochodów straży pożarnej. Minimalna wysokość dla garaży wynosi 2,2 m, a te w siedzibie pogotowia w Wieliczce zostały zaprojektowane sporo wyższe – twierdzi właściciel firmy, która przygotowała projekt „dla pogotowia”.
Jego zdaniem „starosta mija się z prawdą twierdząc, że projektant odmówił współpracy przy rozwiązaniu problemu”.
- Przygotowałem projekt zamienny dla pogotowia, zakładający podniesienie nadproży garaży, co umożliwiłoby swobodny wjazd karetkom posiadanym przez Krakowskie Pogotowie. Jednak starosta naciskał na rozebranie ich stropu i podniesienie wysokości garaży o metr. Naszym zdaniem to już nowe zadanie, którego nie mogliśmy podjąć się w ramach umowy na nadzory autorskie – uważa projektant.
- Co zjeść, podróżując po Małopolsce? Oto regionalne przysmaki!
- Relaksujący weekend? Tylko na termach. Oto najlepsze baseny w Małopolsce!
- Wieliczka. Wracają niedzielne kursy autobusów. Jedna linia do likwidacji
- Miodobranie 2021 w Wieliczce. Słodki czas w centrum miasta [ZDJĘCIA]
- Będą nowe połączenia MPK do Krakowa: dla Niepołomic i Wieliczki
- Pociągi nie dojadą z Krakowa do Wieliczki. Szykują się duże zmiany
FLESZ - Krótszy tydzień pracy?
