Serbski obrońca graczem "Białej Gwiazdy" został w 2011 roku. Grał w Wiśle w jej ostatnich kwalifikacjach do Ligi Mistrzów, w polskiej ekstraklasie wystąpił w 48 meczach. Ostatni raz w barwach Wisły zagrał w grudniu 2013 r., potem dopadła go choroba - zagrażająca życiu podczas wysiłku. Wisła uznała, że jej pracownik jest już stale niezdolny do pracy. Piłkarz był innego zdania.
Na decyzję o rozwiązaniu wciąż ważnego kontraktu Jovanović zaregował interwencją w FIFA. Zdrowotnie wyszedł na prostą, lekarze wydali mu zgodę na kontynuowanie kariery. Wznowił ją, a sprawę z Wisłą wygrał, musiała mu wypłacić resztę kontraktu.
Marko Jovanović dziś ma lat 35 i to jest ten moment, w którym postanowił zakończyć piłkarską karierę. Występując w serbskiej ekstraklasie, w Żeleznicarze Pancevo. Jesienią zagrał w dziewięciu meczach, po raz ostatni 23 października 2023.
Co teraz? Nowy klub, nowa rola. Marko Jovanović przyjął propozycję trenera Igora Duljaja i został członkiem jego sztabu. Gdzie? W Partizanie Belgrad, czyli klubie dla Jovanovicia ważnym. W Partizanie kopał piłkę od młodości, a później rozwinął się jako dorosły piłkarz. To z Partizana trafił do Wisły i później też był zawodnikiem tego klubu.
Obecnie Partizan Belgrad jest liderem serbskiej superligi, ma jednak tylko punkt przewagi nad wielkim rywalem, Crveną Zvezdą.
