WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"
Uros Radaković ma dość ciekawy życiorys piłkarski. Wychowany w Crvenej Zveździe Belgrad w dorosłym futbolu pokazał się w 2011 roku w innym serbskim klubie FK Proleter Nowy Sad. Grał tam na tyle dobrze, że już po roku po młodego wówczas zawodnika sięgnęli Włosi z FC Bologna. Grał tam głównie w zespole Primavery, czyli młodzieżowym. Zasiadał jednak dziesięć razy na ławce rezerwowych w Serie A, choć debiutu w niej nie zaliczył. W pierwszej drużynie Radaković zagrał tylko w Pucharze Włoch, gdy Bologna mierzyła się z Livorno i Napoli. Do składu jednak się nie przebił i rozpoczęły się wypożyczenia Serba. Najpierw, w styczniu 2014 roku trafił na pół roku do Novary. W Serie B też jednak za bardzo się nie nagrał, wystąpił raptem w trzech meczach rundy wiosennej 2014 roku.
Po sezonie Radaković wrócił do swojego macierzystego klubu, ale tylko na moment, bo szybko ponownie został wypożyczony. Tym razem do Czech, gdzie pozyskała go Sigma Ołomuniec. I to był dobry ruch Serba, bo w lidze naszych południowych sąsiadów zaczął wreszcie grać regularnie. Błyskawicznie wywalczył sobie miejsce w podstawowym składzie Sigmy, a gdy po dwóch latach dobiegło końca wypożyczenie, ta ściągnęła go do siebie na stałe. I była to dobra inwestycja, bo Radaković po pierwsze długo był mocnym punktem linii obrony drużyny z Ołomuńca, a po drugie pozwolił Sigmie zarobić niezłe pieniądze, gdy ta latem 2018 roku sprzedała go do Sparty Praga za 600 tysięcy euro.
W pierwszym sezonie, jaki Radaković spędził w stolicy Czech, grał regularnie. Uzbierał w sumie 30 występów w różnych rozgrywkach, również w Lidze Europy. We wrześniu 2019 roku Sparta zdecydowała się jednak wypożyczyć Serba do Rosji, gdzie zakotwiczył w Orenburgu. I tutaj również grał regularnie, co tylko może potwierdzać jego klasę.
Latem minionego roku Sparta znowu wypożyczyła Radakovicia. Tym razem do Kazachstanu do FK Astany. I tutaj znów serbski piłkarz wywalczył sobie miejsce w składzie. Po zakończeniu sezonu wrócił jednak znów do Pragi. W Sparcie najwyraźniej nie byli już jednak zainteresowani jego usługami, bo nie zmieścił się ani razu w kadrze w siedmiu, rozegranych w tym roku przez prażan meczach. Skorzystała na tym Wisła, tak jak całkiem niedawno na tym, że nieco gorzej zaczęło się wieść w Slavii Michalowi Frydrychowi. Jeśli Radaković będzie grał na zbliżonym poziomie do Czecha, Wisła będzie miała dobrą parę stoperów z Pragą w życiorysie.
Znaki zapytania? Te mogą pojawić się jedynie wtedy, gdy wczytamy się w niektóre komentarze kibiców Sparty, którzy najwyraźniej nie do końca cenili umiejętności Radakovicia. Ile w tej krytyce z ich strony było prawdy, przekonamy się dopiero, gdy zobaczymy Serba w barwach Wisły.
- Największe talenty Wisły Kraków. Na tych piłkarzach klub zarobi miliony?
- Wisła Kraków straci Buksę! Jażdżyński: Klub został zwyczajnie naciągnięty
- Wisła Kraków. Jażdżyński odpowiada Buksie i ujawnia kulisy transferów
- Wiceprezes Wisły Kraków pozywa ojca Aleksandra Buksy!
- To już wojna. Buksa uderza we władze Wisły Kraków. Nazywa je "nieudacznikami"
- Wisła Kraków na krawędzi. Jażdżyński: Wiemy, jak uratować klub
- Sławomir Peszko skończył 37 lat. Tak się zmieniał w czasie kariery ZDJĘCIA
- Nowe życie Piotra Żyły z Marceliną Ziętek! WSPÓLNE zdjęcia
- Największe talenty Wisły Kraków. Na tych piłkarzach klub zarobi miliony?
- Wieczysta w Dubaju. Oto 5-gwiazdkowy hotel, w którym zamieszkał Peszko i spółka
- Były piłkarz Cracovii trenerem na Zanzibarze!
- Piękniejsza strona trybun. Kraków i okolice ZDJĘCIA
