Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wisła Kraków się przyznała. Aleksander Buksa z kontraktem do 2021 roku, a nie do 2023!

Bartosz Karcz
Bartosz Karcz
wisla.krakow.pl
Znów mamy zamieszanie wokół Aleksandra Buksy. W sierpniu Wisła Kraków ogłosiła, że przedłużyła z tym napastnikiem kontrakt do końca czerwca 2023 roku. Teraz pojawiały się informacje, że to nie do końca to jest prawda, a umowa obowiązuje póki co, zaledwie do końca czerwca, ale 2021 roku. Klub długo zwlekał, ale ostatecznie to potwierdził!

WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"

Aleksander Buksa jednak z kontraktem do 2021 roku

O sprawie poinformował portal meczyki.pl, w którym możemy przeczytać, że umowa z Aleksandrem Buksą została tak naprawdę podpisana do końca czerwca 2021 roku! W sierpniu piłkarz i reprezentujący go wówczas ojciec mieli tylko słownie umówić się z Wisłą, że kontrakt rzeczywiście zostanie przedłużony do końca czerwca 2023 roku, ale dopiero w momencie, gdy zawodnik uzyska pełnoletność, a to nastąpi 15 stycznia 2021 roku.

W tym momencie Buksa pełnoletni jednak nie jest, a w jego karierze zmieniła się jedna istotna rzecz, podpisał mianowicie umowę z renomowanym na piłkarskim rynku menedżerem Pinim Zahavim, który reprezentuje interesy m.in. Roberta Lewandowskiego. I dla Zahaviego ustne ustalenia między zawodnikiem a Wisłą sprzed kilku miesięcy mogą nie mieć żadnego znaczenia, bo skoro nie ma w tej sprawie nic na papierze, to już w styczniu Zahavi może znaleźć Buksie nowy klub, z którym podpisze umowę od 1 lipca, a wtedy „Biała Gwiazda” otrzyma jedynie ekwiwalent za wyszkolenie. A to kwota około 150 tysięcy euro, czyli zdecydowanie mniej niż mogłaby zarobić Wisła, sprzedając Buksę na normalnych, rynkowych zasadach.

Wisła Kraków: Porozumienie do czerwca 2023 roku

Zmieniło się miało również i to, że Buksa i jego otoczenie nie są zadowoleni z minut, jakie otrzymuje piłkarz w ekstraklasie od trenera Artura Skowronka. Buksa miał grać więcej, a w tym sezonie 17-latek zagrał - licząc z Pucharem Polski - w siedmiu meczach na dziesięć, rozegranych przez Wisłę. Niby sporo, ale to tylko pozory, bo jedynie w dwóch z tych spotkań zawodnik wystąpił w większym wymiarze czasowym. Pięć razy Buksa wchodził natomiast na boisko na same końcówki. I z tego faktu zadowolony nie jest. Dlaczego tak się dzieje, pytaliśmy niedawno trenera Artura Skowronka.

Ten powiedział nam wtedy na ten temat: - Cały czas jest plan na harmonijny rozwój Olka i na to, żeby dostawał coraz więcej minut na boisku. Tak było w krótkim okresie przygotowawczym, w którym rozegraliśmy tylko dwa sparingi. Olek zaprezentował się w nich na tyle dobrze, że rozpoczął sezon w podstawowym składzie w meczu z Jagiellonią. Później pojawiły się jednak problemy. Najpierw był mocno przeziębiony, więc nie trenował. Gdy wyzdrowiał, pojechał na kadrę, z której wrócił z kontuzją, więc znowu miał przerwę w treningach. Nikt nie robi niczego przeciwko Olkowi, ale po takich szarpanych okresach z treningami, bez nich, nie da się od razu wejść do ekstraklasy i być podstawowym zawodnikiem. My jednak chcemy rozwijać tego chłopaka. Mam nadzieję, że nasz system gry 1-4-3-3 pozwoli już niedługo wykorzystywać Olka w nieco większym wymiarze. Wszystkim nam zależy, żeby rozwijać tego chłopaka, żeby czuł się coraz pewniej, żeby nabierał doświadczenia. Chcemy, żeby zadowolony był Olek, ludzie wokół niego i żeby strzelał bramki. Wtedy będzie „rósł” Olek, drużyna, rodzice, menedżer, kibice i cały klub!

Najlepsze transfery 2020: Wisła Kraków, Cracovia, Małopolska...

Przez cały wtorek kibice zadawali sobie jednak przede wszystkim pytanie, do kiedy tak naprawdę obowiązuje kontrakt Aleksandra Buksy. On sam powiedział nam najpierw:

Nie chcę mówić o szczegółach mojego kontraktu z Wisłą, bo nie jestem do tego upoważniony. Mogę jedynie powiedzieć, że najbardziej wiarogodne w tej sprawie są informacje, które podaje klub.

Wisła przez cały dzień zwlekała natomiast z odpowiedzią na to jedno, proste wydawałoby się pytanie. W końcu wieczorem pojawił się w tej sprawie komunikat, w którym czytamy:

„Porozumienie z Aleksandrem Buksą i z jego ojcem Adamem obowiązuje do czerwca 2023 roku. Uzgodnione zostały wszystkie szczegóły i obydwie strony zgodziły się poinformować publicznie o ustaleniach w sierpniu 2020 roku. Kontrakt na ten okres zostanie przez Aleksandra Buksę podpisany ze względów formalnych w styczniu 2021 roku, kiedy zawodnik osiągnie pełnoletność”.

Jakby na to oświadczenie nie patrzeć, oznacza to, że w Wiśle muszą liczyć, że piłkarz dotrzyma słownych ustaleń. Fakty są bowiem takie, że na obecny moment jego umowa obowiązuje tylko do końca czerwca 2021 roku, a hucznie ogłaszane w sierpniu przedłużenie kontraktu do roku 2023 mija się po prostu z prawdą.

Najlepsze MEMY i TWEETY o Brzęczku i Lewandowskim. Internety...

Wisła Kraków

Wisła Kraków. Transparenty mówią, skąd są kibice "Białej Gwi...

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska