W piątek o godz. 20 jego podopieczni po 279 dniach przerwy znów zagrają o ekstraklasowe punkty w Krakowie, choć bez swoich kibiców.
Nie będzie to też jeszcze stadion przy ul. Reymonta, ale obiekt na Suchych Stawach, który przypadł do gustu wiślakom trenującym tam w środę wieczorem. Trener Skorża chwalił murawę stadionu Hutnika.
- Jak na tę porę roku jest ona w bardzo dobrym stanie - stwierdził szkoleniowiec "Białej Gwiazdy". - Na pewno wygląda lepiej od tej w Bełchatowie.
Przed piątkowym spotkaniem Skorża nie ma w pełni komfortowej sytuacji kadrowej. Trener wiślaków może się cieszyć z powrotu Pawła Brożka do meczowej kadry. - Badania wykazały, że Paweł może grać - mówi Skorża. Nie zagra natomiast Issa Ba, który dobrze zaprezentował się w Bełchatowie i można się było spodziewać, że z Arką zagra od początku. Nic z tego.
Senegalczyk ma problemy z pachwiną i żeby nie pogłębiać urazu, dostał kilka dni wolnego. Gdy opuszczał wczoraj stadion Wisły z uśmiechem na ustach, rzucił jednak: - Next game...
Tym samym jasno dał do zrozumienia, że chce zagrać w następnym spotkaniu.
Do dyspozycji trenera Skorży powinni być obaj kadrowicze, Patryk Małecki i Andraż Kirm. Ten ostatni wraca do Krakowa w szczególnie dobrym humorze, ponieważ jego Słowenia wygrała wysoko, 4:1 z Katarem, a "Kiro" strzelił jedną z bramek.
- Z "Małym" w ogóle nie ma problemu, bo z Bułgarią zagrał dwanaście minut - tłumaczył Skorża. - Do Krakowa wrócił samolotem, więc i podróż nie miała prawa go zmęczyć. Z Andrażem też wszystko jest w porządku. On grał dłużej, ale jest piłkarzem, który regeneruje się w błyskawicznym tempie. Muszę jeszcze z nim porozmawiać i decyzję o jego ewentualnej grze podejmę w dniu meczu.
Skorża przestrzegał przed lekceważeniem przeciwnika z Gdyni, który na inaugurację piłkarskiej wiosny dostał lanie od Ruchu Chorzów (3:0).
- Wynik nie oddaje tego, co się działo w czasie tego spotkania - mówi szkoleniowiec Wisły. - Arka grała dobrze, szczególnie w pierwszej połowie, i mogła prowadzić. Doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, że czeka nas ciężka walka o punkty. Spotkają się drużyny, które mają co prawda diametralnie różne cele na ten sezon, lecz dla których strata punktów może być bardzo brzemienna w skutkach.
W ataku Wisły powinniśmy zobaczyć duet Paweł Brożek - Patryk Małecki, ale wczoraj Skorża chwalił również Georgi Christowa, który ponoć coraz lepiej czuje się w Wiśle.
- Georgi aklimatyzuje się błyskawicznie zarówno na boisku, jak i w szatni - opisuje Bułgara trener. - To bardzo inteligentny piłkarz i jestem przekonany, że bardzo szybko złapie wspólny język z resztą zespołu. Będziemy mieli z niego jeszcze wiele pociechy.
Bułgar zagra zapewne w drugiej połowie i oby przyczynił się do pierwszej tegorocznej wygranej Wisły.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?