Elitarna grupa kolekcjonerów
Aukcja szczecińskiego antykwariatu odbędzie się w sobotę 28 września na platformie internetowej Onebide. Cena wywoławcza diabła krakowskiego to 360 zł, a aukcja smoka wawelskiego zaczyna się od 400 zł. Ceny lplanów i widoków Krakowa i innych miast małopolskich sięgają nawet kilku tysięcy złotych.
- Osoby, które interesuja sie tego rodzaju grafikami to bardzo elitarne grupa około 1500 osób w kraju. Takie rzeczy jak karty z polskimi motywami pochodzące dział renesansowych pochodzą z całego świata. Świat renesansu był uniwersalny i interesowało to ludzi na całym świecie stąd ogromne rozproszenie polskich wątków - mówi Wojciech Lizak, właściciel antykwariatu.
Diabeł z Krakowa
"Potwór arcystraszliwy, z płomiennymi błyszczącymi oczyma, z byczymi nozdrzami, grzbietem obrośniętym psią sierścią, z małpim pyskiem na piersi, z kocimi ślepiami na podbrzuszu, z ponurymi łbami psimi na łokciach i na stopach, z łabędzimi nogami i podwiniętym ku górze ogonie półłokciowym" - tak opisywał monstrum sprzed niemal 200 lat sarmacki erudyta ksiądz Gabriel Rzączyński, w dziele "Historia naturalis curiosa Regni Poloniae", opublikowanym w Sandomierzu w roku 1721.
Wieści z szesnastowiecznego Krakowa o niecodziennych zdarzeniach szybko się rozchodziły i dotarły aż do Bazylei, gdzie w miejscowej typografii tłoczono dzieło Münstera zatytułowane "Cosmographia universalis". Czytelnicy "Kosmografii" domagali się od jej autora wzbogacenia tekstu o ilustracje. Umieścił nie tylko krakowskie monstrum, lecz także dał pierwszy "portret" smoka wawelskiego, a odnośne informacje zbierał także z Polski. Nawiązał bowiem Münster korespondencję z osobami z różnych krajów i miast, prosząc, aby mu zechciały nadesłać wizerunki portretowe swoich miast, jak i również osobliwości z tymiż grodami związanymi. Między adresatami Münstera nie zabrakło, rzecz jasna, Polaków. Wiemy, że pisma przysłał do króla Zygmunta Starego, kasztelana poznańskiego Andrzeja Górki, hetmana wielkiego koronnego Jana Tarnowskiego i wojewody sieradzkiego Stanisława Łaskiego. Niestety, nie znamy odpowiedzi tak wysoko postawionych adresatów. Nam pozostał fakt umieszczenia drzeworytu z wizerunkiem krakowskiego monstrum, które tym samym znalazło godne odbicie w europejskiej kosmografii, a dzieło Münstera rozchodziło się w wielu wydaniach po całym kontynencie, sławiąc Kraków między innymi z narodzin owego monstrum.
Promienie słoneczne mogą powodować nowotwór skóry. Jak się chronić?
