- Mój tato od ponad 20 lat prowadził działalność podczas kiermaszu bożonarodzeniowego. Bardzo istotne jest również to, że on jako pierwszy w ogóle zaczął sprzedawać wino z drewnianych beczek wprowadzając je na ten jarmark w 1998 roku - mówi nam pani Dominika.
Od 2019 r., czyli tuż przed początkiem pandemii, tata Pani Dominiki nie może już sprzedawać tradycyjnego grzańca z beczek na Rynku Głównego. Trzy lata temu otrzymał z magistratu odmowną decyzję, jednak jak dodaje jego córka - bez żadnego uzasadnienia. Okres pandemii minął, a zgody na sprzedaż grzańca z beczek nadal nie ma. - Zostaliśmy usunięci z Rynku Głównego i do dzisiaj nie możemy tam sprzedawać grzańca z beczek, tak naprawdę nie wiedząc czemu - mówi Pani Dominika.
Beczki do których każdego roku podczas kiermaszu świątecznego ustawiały się tak długie kolejki mają ponad 100 lat. Przed wojną służyły do leżakowania wina, a później pan Jerzy wraz z właścicielem VinFortu przygotowali beczki w ten sposób, by nadawały się do sprzedaży grzańca na kiermaszu. Wygląd beczek został zatwierdzony przez ówczesnego Głównego Plastyka Miasta Krakowa Jerzego Napieracza.
- Chyba nie muszę tłumaczyć, że beczki mają swoją bogatą historię i przede wszystkim nadawały świątecznym kiermaszom uroku. Uważam, że krakowskie targi były najładniejsze w Europie m. in. dzięki nim - dodaje Pani Dominika. - Nie rozumiemy, dlaczego nie możemy kontynuować tej tradycji. Nasz zarobek bazował na sprzedaży grzańca z beczek, a przez te ograniczenia nasze obroty spadły o prawie 80 proc.
Pani Dominika dodaje, że wiele osób przychodzi pytać, dlaczego już nie pojawiają się na kiermaszach. - Co to za kiermasz bez waszych beczek, mówią nam mieszkańcy.
Tradycyjne drewniane beczki na Rynek Główny już nie wrócą
Zapytaliśmy urzędników, dlaczego przedsiębiorcy nie mogą sprzedawać grzańca z drewnianych beczek. Jak dowiedzieliśmy się z Wydziału Spraw Administracyjnych Urzędu Miasta Krakowa, zespół zrzeszony w Zintegrowanym Centrum Zarządzania Dziedzictwem Krakowa zadecydował, że dla imprez targowych, czyli zarówno Jarmarku Bożonarodzeniowym jak również Jarmarku Wielkanocnego nie dopuszcza się stoisk m.in. w formie beczek piwnych.
- Wszystkie stoiska na wyżej wymienionych imprezach mają być jednolite i mieć spójne stoiska (pod względem gabarytów, kolorystyki i formy). Zgodnie z tym stanowiskiem beczki są nieestetyczne, również odbiegają swoją formą od pozostałych kiosków - co nie pozwala na ujednolicenie stoisk - tłumaczy magistrat i dodaje: - Dlatego sprzedaż alkoholi w tym grzańca może być prowadzona jedynie na stoiskach handlowych typu kiosk, takich jak z pozostałym asortymentem.
W poprzednich latach na Rynku Głównym było pięć beczek z grzańcem. Ostatni raz można je było tam odwiedzić w 2019 roku.
- W bieżącym roku trzech przedsiębiorców wystąpiło o sprzedaż grzańca (bez wskazania na sprzedaż z beczek), łącznie w pięciu kioskach - wylicza magistrat.
- Te osoby nie dostaną ślubu kościelnego
- Tak wyglądał Kraków 1000 lat temu! Oto rekonstrukcja
- Tak oszukują nas sklepy spożywcze. TOP 10 nieczystych zagrań!
- Horoskop miesięczny na grudzień 2022 dla wszystkich znaków zodiaku
- Otwarto nowy prywatny akademik w Krakowie. Prawdziwy wypas dla studentów z kasą
- Budowa S7 na północy Małopolski. "Ekspresówka" widziana z góry robi wrażenie
Wyższy podatek od nieruchomości od 2023 roku
