- Niestety, podwyżkę cen żywności znów czuć po wakacjach. Teraz widzimy znów korektę tych cen, jak paliwo wzrosło i jak ma iść w górę prąd. W cenie jedzenia jest bowiem cena dostawy i produkcji. Ostatnio w ciągu tygodnia poszły ceny o parę procent w górę – mówi Karol Wagner z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej.
Podwyżkę odczuwają zarówno właściciele hoteli i pensjonatów, ale przede wszystkim gastronomia.
- Na wakacje średni tzw. food cost, czyli cena koszyka zakupowego zakopiańskiego restauratora wzrosła średnio o 28 proc. Od końca wakacji do teraz wzrost na kosztach produktów będzie na poziomie ok. 8 proc. To oczywiście oznacza, że koszt serwowanego jedzenia od czasów wakacji znów będzie wyższy. Nasza cała branża jest teraz w kropce, bo nie da się już tego przenieść, tych większych kosztów, na finalnego odbiorcę, czyli na turystę – mówi Wagner.
Bo, mówiąc wprost, jak przedsiębiorcy przeholują z ceną, klienci nie kupią.
Ceny poszybowały
Według wyliczenia branży turystycznej z Zakopanego – która zajmuje się karmieniem turystów – najmocniej zdrożało mięso. Od lutego do października schab wieprzowy podrożał o 64 proc., karczek wieprzowy bez kości – o 59 proc. Droższy jest także nabiał. Jajka klasy L podrożały o 67 proc., mleko 2 proc. - o 54 proc.
Są to wyliczenia na podstawie dostaw z hurtowni i sklepów, jakie zamawiają kuchnie w restauracjach, hotelach czy pensjonatach.
- Czasami ceny zmieniają się z tygodnia na tydzień. Te korekty momentami są niewielkie, a czasami bardzo widoczne - mówi pani Marta, prowadząca jeden z pensjonatów w Zakopanem.
- Takich podwyżek klienci nie zaakceptowaliby. Dlatego gastronomicy podnieśli ceny, ale nie aż tak. A to oznacza, że pracują na mniejszej marży. Inaczej mówiąc, robią to samo, a zarabiają mniej – mówi Wagner.
Ile zapłacimy za jedzenie? Ceny dań i napojów na Krupówkach
To wszystko powoduje, że turyści planujący wyjazd do Zakopanego, muszą uzbroić się w gruby portfel. Koszty stołowania się w restauracjach niestety są i będą wysokie. Przeciętna czteroosobowa rodzina za obiad w restauracji na Krupówkach wyda ok. 250-300 zł.
- Za sam rosół z kury zapłacimy średnio 15 zł;
- kwaśnica na żeberku kosztuje ok. 19 zł;
- żurek z jajkiem i białą kiełbasą – 18 zł;
- drugie danie to większy wydatek, za klasycznego schabowego z ziemniakami i kapustą zapłacimy 43-45 zł;
- za porcję pierogów – od 29 do 32 zł;
- do tego wypada się czegoś napić - za butelkę wody mineralnej 0.33 litra w restauracji musimy zapłacić ok. 7 zł;
- za coca-colę 0.3 litra – 9 zł;
- herbata kosztuje nas 9 zł;
- piwo 0.5 litra – 13-15 zł;
- gdy komuś wpadnie do głowy, by zamówić coś słodkiego, za klasycznego gofra z bitą śmietaną zapłaci na deptaku 13 zł;
- za gałkę lodów – 6 zł w górę.
Dania dnia – taniej, a równie smacznie
Powyższe ceny to są oczywiście ceny krupówkowe – w restauracjach. Dlatego coraz więcej osób wypoczywających pod Giewontem wybiera punkty gastronomiczne, które działają na zasadzie barów mlecznych. Serwują 2-3 dania dnia, które składają się z zupy i drugiego dania – i są o wiele tańsze. W jednym z takich punktów na Krupówkach za danie dnia zapłacimy 30 zł. Z kolei w lokalach poza Krupówkami zapłacimy jeszcze taniej – po 20 zł za danie dnia. Klient jak chce zjeść taniej, a smacznie, ma taką okazję. Tyle, że nie ma tak dużego wyboru, jak w restauracjach przy Krupówkach.
Wysokie ceny z nami już zostaną
Niestety, wszystko wskazuje na to, że wysokie ceny w restauracjach pozostaną z nami na dłużej.
- Gdy ceny prądu i produktów zatrzymają się, ceny gotowych produktów zostaną na stałym poziomie, ale nie spadną. Inaczej mówiąc, taniej już było i nie będzie – podsumowuje Karol Wagner.
Tatry. Gdzie jest dzwon z Kasprowego Wierchu i dlaczego jesz...
- Na dnie Jeziora Czorsztyńskiego leży zatopiona wieś. Tak kiedyś wyglądało to miejsce
- "Bangladesz" na Siwej Polanie. Buda za budą, pamiątki, kiełbaski i lane piwo
- To był kiedyś legendarny budynek na Krupówkach. Dziś w budynku hula wiatr
- Tatry. Legendarny Mnich - marzenie turystów i taterników [NIESAMOWITE ZDJĘCIA]
- Jak wyglądało Zakopane 30 lat temu i jak wygląda teraz? Miasto bardzo się zmieniło
- Tatry. Remonty szlaków idą pełną parą. To ciężka ręczna robota [ZDJĘCIA]
