https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zakopane. Otwarcie festiwalu "Inspirowane górami...". Wystawy w Parku i na Krupówkach

Aurelia Lupa
Marcin Szkodziński
Festiwal "Inspirowane górami..." wystartował. Imprezę otworzyła wystawa w Parku Miejskim "Kadry tatrzańskie". - Ta wystawa jest o dawnych zakopiańskich fotografikach. Korzystaliśmy z prac zakopiańskich artystów. To jest nasze podziękowanie dla nich - powiedział na inauguracji festiwalu Piotr Mazik.

Wystawa "Kadry tatrzańskie" to - jak mówią sami autorzy - opowieść o fotografach zakopiańskich związanych w miastem pod Giewontem. To m.in. bracia Zwolińscy, Schabenbeck, Krystyna Werandowicz, Awit Szubert. - To nasi ulubieni fotograficy - powiedział współautor wystawy Staszek Berbeka. - Dziękuje, że mogliśmy przygotować wystawę po raz kolejny w Parku. Cieszę się, że w tym roku jest to wystawa otwierająca festiwal. Możemy tym samym uznać festiwal za otwarty - ogłosił Staszek.

Z kolei na zakopiańskim deptaku, tuż obok oczka wodnego, została otwarta wystawa Bożeny Budzyńskiej "BB Lady in red". To autorski projekt góralik mieszkającej w Chicago. Od sześciu lat artystka podróżuje po świecie. Fotografuje się w czerwonej sukience w niezwykłych miejscach. Jej zdjęcia „w czerwieni” można zobaczyć na instagramowym profilu @goralka102, który obserwuje już ponad 90 tys. osób.

- Założeniem tego projektu jest to, aby ludzie patrzyli jej oczami na ten piękny świat - wyjaśniła Joanna Staszak z Urzędu Miasta Zakopane

W czasie wernisażu autorka pozostała anonimowa, w jej imieniu mówił przyjaciel Maciej Rzankowski. - To wszystko zaczęło się od zdjęcia na jednym z wieżowców w Chicago. Chciała wykonać fotografię w czerwonej sukience i czerwonych szpilkach. Udało się. Sesja trwała może 10 minut. Koleżanka zrobiła zdjęcia i zbiegły na dół. Wtedy spotykały ochroniarza. Kiedy zapytał czy nie widziały kogoś na dachu, odpowiedziały, że nie. Bo one nie widziały, a ochroniarz się ich nie pytał, czy to one były na dachu. Dzięki temu spokojnie zjechały windą i tak to się zaczęło - opisał sytuacje Maciej Rzankowski.

Od tego casu "Lady in Red" jeździ po różnych zakątkach świata i fotografuje się z czerwonej sukience. Bywa także w Polsce, w tym w Tatrach.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska