Pomysł zbudowania pomnika kurierów zrodził się w 2020 roku. Powołano do tego celu komitet społeczny, który podjął się rozmów z miastem Zakopane, Instytutem Pamięci Narodowej, ministerstwem kultury, a także zbieraniem pieniędzy na jego postawienie. Jak sami organizatorzy akcji zaznaczają, brakuje na Podhalu takiego wyraźnego miejsca, które upamiętniałoby kurierów i ich działalność w czasie II wojny światowej. Początkowo był pomysł, by pomnik postawić przy ulicy Przewodników Tatrzańskich, która prowadzi do zakopiańskich Kuźnic. Po rozmowach z miastem zapadła decyzja, że pomnik stanie na centralnym placu Kuźnic. Sam plac – gdy zakończy się jego modernizacja – będzie nosił imię Kurierów Tatrzańskich.
Kilka miesięcy temu komitet budowy pomnika ogłosił w internecie zbiórkę na jego budowę. Wstępne szacunki mówiły, że potrzeba ok. 200 tys. zł na realizację. - Ostatecznie wychodzi, że będziemy potrzebowali nieco ponad 120 tys. zł – mówi Andrzej Stanek.
Zbiórka w internecie została ogłoszona na kwotę 170 tys. zł. Choć kończy się za kilka dni, jej efekt jest dość słaby. Udało się zebrać nieco ponad 5 tys. zł.
- To za mało. Aktualnie mamy z różnych innych zbiórek uzbierane 60 tys. zł. Brakuje nam drugie tyle – mówi Andrzej Stanek. I przyznaje, że to trochę wstyd, że na Podhalu nie da się uzbierać pieniędzy, by upamiętnić ludzi, którzy w czasie wojny odznaczyli się wyjątkową odwagą i patriotyzmem.
Dlatego organizatorzy chcą wydłużyć zbiórkę – jeśli to będzie możliwe. Albo szukać pieniędzy inaczej. Rozmawiali w tej sprawie z prof. Piotrem Glińskim, ministrem kultury i dziedzictwa narodowego, który był w tym tygodniu w Zakopanem na spotkaniu z dyrektorami muzeów państwowych.
- Ta inicjatywa może zostać dofinansowana przez program Rzeźba w Przestrzeni Publicznej. Namawiałem ich, by aplikowali do tego programu. Wszyscy uważamy, że taki pomnik już dawno powinien powstać. My zresztą budujemy pomnik kurierów w nieco innym wymiarze. Chodzi o budowę nowego muzeum w willi Palace w Zakopanem – mówił Piotr Gliński.
W planach jest stworzenie pomnika na granitowej skale. Znajdą się tam trzy postaci z mosiądzu - dwóch kurierów i emisariusz, którego przeprowadzają. Będą one metrowej wielkości. Wraz z cokołem cały pomnik będzie mierzył ponad dwa metry. Znajdzie się na nim tablica informująca wyraźnie komu pomnik jest poświęcony i na czym polegała działalność kurierów tatrzańskich.
- Chcemy uczcić pamięć naszych bohaterów, którzy podczas wojny - przechodząc przez Tatry - przenosili broń, rozkazy, meldunki, walutę, sztandary na odcinku Zakopane - Budapeszt. Wszystko to, co robili, było potrzebne, aby utrzymać kontakt okupowanego kraju z jego legalnymi władzami w Europie Zachodniej. Było to bardzo ryzykowne i wielu z kurierów zapłaciło za tą działalność najwyższą cenę – podsumowują inicjatorzy akcji.
- Na dnie Jeziora Czorsztyńskiego leży zatopiona wieś. Tak kiedyś wyglądało to miejsce
- "Bangladesz" na Siwej Polanie. Buda za budą, pamiątki, kiełbaski i lane piwo
- To był kiedyś legendarny budynek na Krupówkach. Dziś w budynku hula wiatr
- Tatry. Legendarny Mnich - marzenie turystów i taterników [NIESAMOWITE ZDJĘCIA]
- Jak wyglądało Zakopane 30 lat temu i jak wygląda teraz? Miasto bardzo się zmieniło
- Tatry. Remonty szlaków idą pełną parą. To ciężka ręczna robota [ZDJĘCIA]
