Zakopiańska prokuratura bada sprawę skrzywdzenia 11-latki trzy miesiące temu. Zatrzymany mężczyzna usłyszał zarzuty

Śledczy na razie są bardzo oszczędni jeśli chodzi o informacje dot. śledztwa. Wiadomo jedynie, że chodzi o 11-latkę, która na początku stycznia uciekła z domu. Została odnaleziona dopiero po dwóch dniach – na terenie Krakowa.

Barbara Bogdanowicz, prokurator rejonowa w Zakopanem, potwierdza jedynie, że prowadzi śledztwo w sprawie zdarzenia sprzed trzech miesięcy. Podkreśla jednak, że jest to osobne postępowanie, niezwiązane z ucieczką 11-latki z domu na początku 2023 roku. Prokuratorka potwierdza ponadto, że 21-letni mężczyzna został zatrzymany i usłyszał zarzuty. Po wszelkie inne informacje odsyła do Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu. Tam jednak nie udało nam się uzyskać żadnych dodatkowych informacji.

Z kolei Tygodnik Podhalański podaje, że 21-latek został zatrzymany dopiero w ostatni poniedziałek – gdy trwały już poszukiwania 11-latki. Według śledczych doszło do tego dopiero teraz, bo prokurator prowadzący sprawę zmienił kwalifikację czynu, jakiego dopuścił się 21-latek.

Prokuratura nie ujawnia, w jaki sposób 21-latek miał skrzywdzić 11-latkę. Wiadomo za to, że miał się z nią komunikować za pomocą komunikatora internetowego.

Poszukiwania 11-latki prowadzone były w Małopolsce na początku roku. Dziewczynka wyszła z domu 1 stycznia o 5 nad ranem. Wsiadła do pociągu do Krakowa. Tam o godz. 9.15 zarejestrowały ją kamery monitoringu na dworcu głównym. Potem ślad po niej zaginął. W poszukiwania 11-lakti zaangażowała się policja z Podhala i Krakowa. Do tego prywatne osoby. Ostatnie udało się ją znaleźć 3 stycznia w rejonie ścisłego centrum Krakowa. Służby nie podają na razie informacji gdzie spędziła dwie noce 11-latka. Po odnalezieniu dziecko zostało przewiezione do szpitala w Krakowie-Prokocimiu, gdzie spędziło noc na obserwacji.