W Oświęcimiu nie zamierzają się jednak sugerować pozycją najbliższego rywala. Wszak w Karpatach w podobnych kategoriach traktują najbliższe spotkanie. Wszak młodzieżowa drużyna Soły wiosną jeszcze nie wygrała meczu, notując jedynie trzy remisy i doznając siedmiu porażek.
W środę oświęcimianie przegrali wyjazdowe spotkanie z Chełmianką Chełm (0:3), trzecią siłą rozgrywek. Po tym spotkaniu, gdyby istniały tabletki na nieskuteczność, piłkarze Soły pewnie w aptekach ustawiliby się po nie w kolejce. - Takie sytuacje, jakie mieliśmy w Chełmie, trzeba bezwzględnie wykorzystać – uważa Krzysztof Pękala, prezes Soły. - Pierwsza faza akcji była wykonana tak, jak tego oczekuje trener. Nasi chłopcy walczyli do końca, zmuszając przeciwników do błędów. Co się potem stało? Zabrakło zimnej krwi albo – zwyczajnie – doświadczenia w rozegraniu pojedynku sam na sam z bramkarzem. Myślę, że strzelecka blokada ma swoje podłoże gdzieś w głowach zawodników. Potrzebujemy spotkania na przełamanie. Może właśnie będzie to starcie przeciwko krośnianom. Po meczu na Chełmiance pozytywne jest to, że mieliśmy „setki”. Pora zrobić następny krok, czyli zacząć je wykorzystywać.
W kadrze Soły zabraknie Arkadiusza Chlebowskiego (kartki) natomiast do kadry powróci drugi ze stoperów, Mateusz Pańkowski.
W naszej sondzie ponad 60 procent kibiców jest zdania, że właśnie mecz przeciwko Karpatom Krosno będzie dla oświęcimian przełomowy.
Soła Oświęcim – Karpaty Krosno – sobota, 12 maja (godz. 17). Sędziuje: Przemysław Białacki z Kielc.
Follow https://twitter.com/sportmalopolskaDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
